Terlecki: zaostrzenie kar dla posłów ma ukrócić chuligaństwo w Sejmie; PO i PSL nie chcą zmian
Chcemy zmian w Regulaminie Sejmu i zaostrzenia kar dla posłów, żeby ukrócić awanturnictwo i chuligaństwo szerzące się czasami na sali sejmowej - powiedział wicemarszałek Ryszard Terlecki (PiS). PO i PSL nie zgadzają się na zaostrzenie kar dla posłów.
W środę o godz. 13 w Sejmie rozpoczęło się spotkanie szefów klubów parlamentarnych ws. zmian w Regulaminie Sejmu.
Terlecki powiedział dziennikarzom przed jego rozpoczęciem, że spotkanie zostało zwołane z inicjatywy marszałka i prezydium Sejmu. Jak dodał, jest poświęcone zmianom w Regulaminie Sejmu.
"Są to zmiany, które mają zapobiec powtarzaniu się sytuacji, jakie miały miejsce w grudniu. Chodzi o to, żeby ukrócić awanturnictwo i chuligaństwo szerzące się czasami na sali sejmowej. Te kary, mamy nadzieję, bo popieramy ten projekt Kancelarii Sejmu, trochę ustabilizują sytuację na sali sejmowej wtedy, gdy robi się gorąco, gdy spór polityczny się zaostrza" - powiedział wicemarszałek.
Jak zaznaczył, na spotkaniu pojawią się przedstawiciele wszystkich klubów sejmowych; nie będzie obecny marszałek Sejmu Marek Kuchciński. "Będą przedstawiciele Kancelarii Sejmu, którzy przedstawią projekt" - zapowiedział Terlecki.
Podkreślił, że obowiązujący Regulamin Sejmu jest "łagodny". "Odwołujemy się do projektu, który powstał parę lat temu, gdy marszałek był z PO, gdy Kancelaria Sejmu wykonywała na polecenie marszałka z Platformy projekt zmiany regulaminu. To są te zmiany, z drobnymi modyfikacjami, które chcemy teraz zastosować" - powiedział.
Według Terleckiego, w trakcie środowego spotkania projekt zmian w niektórych miejscach "może być zawężony", "a w niektórych rozszerzony".
Poseł PO Zbigniew Konwiński powiedział dziennikarzom przed spotkaniem, że nie ma zgody jego klubu na "przykręcanie śruby posłom". Jak dodał, to marszałek Sejmu powinien przestać łamać Regulamin Sejmu. "Nie ma żadnej potrzeby, żeby specjalnie musztrować parlamentarzystów" - przekonywał poseł Platformy. Jego zdaniem pomysły na zaostrzenie kar dla posłów "są absurdalne".
Również poseł Andrzej Halicki (PO) przekonywał, że nie ma żadnego powodu, żeby straszyć posłów dodatkowymi karami". "Nie byłoby żadnego zamieszania, gdyby marszałek Sejmu stosował właściwie regulamin Sejmu" - podkreślił.
Poseł PSL Paweł Bejda ocenił, że marszałek Sejmu ma obecnie "absolutnie" wystarczające kary, które może nakładać na posłów. Jak dodał, drastyczne zaostrzenia kar to "zła propozycja, która łamie demokrację".
W spotkaniu udział biorą też: wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS), Grzegorz Długi (Kukiz'15) i Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna). (PAP)
tgo/ mrr/ biw/
