O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Zakończono przeszukiwanie gruzowiska zawalonego domu w Toruniu. Nie ma osób poszkodowanych

Strażacy w nocy zakończyli pracę na gruzowisku powstałym po zawaleniu się domu jednorodzinnego w Toruniu wskutek wybuchu — poinformował PAP oficer prasowy KM PSP kpt. Przemysław Baniecki. W rumowisku nie odnaleziono osób poszkodowanych.

Miejsce wybuchu w domu przy ulicy Wybickiego 12 w Toruniu Fot. PAP/Paweł Skraba
Miejsce wybuchu w domu przy ulicy Wybickiego 12 w Toruniu Fot. PAP/Paweł Skraba

Piętrowy dom jednorodzinny przy ul. Wybickiego w Toruniu po silnej eksplozji we wtorek całkowicie zawalił się i płonął. Pożar ugasili strażacy, następnie przystąpili do przeszukiwania gruzowiska. Prace trwały do godziny nocnych.

"Najważniejsza informacja jest taka, że nie ma osób poszkodowanych. Na miejscu pracowali m.in. strażacy z Gdańska ze specjalnie przeszkolonymi psami i sprawdzali gruzowisko. Wcześniej do pracy przystąpili strażacy z grupy z Chełmży, wyposażeni m.in. w geofon. Cała akcja trwała ok. 13 godzin. W szczycie na miejscu znajdowało się 25 zastępów straży i 71 ratowników. Na szczęście okazało się, że w momencie wybuchu nikogo nie było w budynku" - powiedział kpt. Baniecki.

Teren został ogrodzony i zabezpieczony.

Kpt. Baniecki mówił PAP we wtorek, że w budynku KM PSP, znajdującym się około 500 m od miejsca zdarzenia, było słychać odgłos eksplozji i wszystko zadrżało. W okolicznych domach mieszkalnych powypadały szyby.

"Nieznana jest nadal przyczyna eksplozji. Trzeba poczekać na opinię biegłych, która na pewno zostanie wydana w toku prokuratorskiego śledztwa. Na razie przeprowadzane są czynności w niezbędnym zakresie, a postępowanie jest prowadzone w kierunku sprowadzenia katastrofy" - powiedziała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Toruniu podinsp. Wioletta Dąbrowska.

Dlaczego doszło do wybuchu? 

Jedną z hipotez przyjmowanych w śledztwie jest możliwy wybuch gazu. Z leżących w sąsiedztwie trzech czteropiętrowych bloków i domu jednorodzinnego ewakuowano 111 osób. Wyprowadzono też osoby znajdujące się w pobliskiej galerii handlowej. Jeszcze we wtorek wieczorem lokatorzy mogli wrócić do mieszkań w ewakuowanych budynkach.

Rozmawiający we wtorek z reporterem PAP mieszkańcy sąsiednich budynków mówili o ogromnej sile wybuchu i wielkim strachu.

"Nasz blok zadrżał bardzo mocno. Pomyślałem: co jest u licha, samolot uderzył w budynek? Wyszedłem na balkon i wszędzie było szaro. Dzieci przez dłuższą chwilę dochodziły do siebie. Bardzo się przestraszyły" - powiedział mężczyzna w średnim wieku. Pokazał reporterowi PAP filmik, który nagrał 10 minut po wybuchu. Widać na nim pozostałości domu w ogniu i tysiące odłamków budynku oraz sprzętów walających się po okolicy.

"To cud, że nikomu z przechodniów się nic nie stało. Przecież to ruchliwa okolica. Obok są sklepy. Mocno padało i być może dlatego akurat nikt w tym momencie nie przechodził obok" - powiedział kolega mieszkańca bloku sąsiadującego ze zniszczonym domem.

Obaj wskazali, że słyszeli o telewizorach, które pospadały ze ścian w jednym ze sklepów rtv w pobliskiej galerii. Jak dodali, w siłowni na pierwszym piętrze ze ściany spadło ponoć lustro.

Mieszkańcy tego osiedla, z którymi rozmawiał reporter PAP, mówili zgodnie, że ich zdaniem w domu jednorodzinnym nikt nie mieszkał od jesieni ubiegłego roku. (PAP)

Autor: Tomasz Więcławski
 

Zobacz także

  • Fot. PAP/Grzegorz Momot
    Fot. PAP/Grzegorz Momot

    Zakopane. Pożar lokalu na Krupówkach [WIDEO]

  • Straż pożarna - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Michał Meissner
    Straż pożarna - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Michał Meissner

    Wybuch baterii telefonu w internacie. Poszkodowani nastolatkowie trafili do szpitala

  • Akcja gaszenia pożaru (zdjęcie ilustracyjne) Fot. PAP/Art Service
    Akcja gaszenia pożaru (zdjęcie ilustracyjne) Fot. PAP/Art Service

    Pożar dachu szpitala w Elblągu. Pacjenci nie są zagrożeni

  • Zamarznięte jezioro Fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi Więcej
    Zamarznięte jezioro Fot. PAP/Viacheslav Ratynskyi Więcej

    10-latek wszedł na zamarznięte oczko wodne, wtedy tafla zaczęła pękać. Interweniowali strażacy

Serwisy ogólnodostępne PAP