O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Wirtualna retrospektywa filmów Andrzeja Munka w nowojorskim Lincoln Center

Do 10 września potrwa w nowojorskim Lincoln Center wirtualna retrospektywa twórczości Andrzeja Munka. Kurator Tyler Wilson nazwał w rozmowie z PAP reżysera błyskotliwym, śmiałym stylistą o niezwykle przenikliwym spojrzeniu na ludzką naturę.

Polski reżyser Andrzej Munk. Fot. PAP/CAF/Tadeusz Kubiak
Polski reżyser Andrzej Munk. Fot. PAP/CAF/Tadeusz Kubiak

Trzytygodniowy przegląd Munka (1291-1961) obejmuje siedem filmów fabularnych i dokumentalnych. Są to „Pasażerka”, „Eroica”, „Zezowate szczęście”, „Błękitny krzyż”, „Człowiek na torze”, „Spacerek staromiejski” oraz „Kierunek-Nowa Huta”.

Wilson podkreślił, że okazją do retrospektywy była setna rocznica urodzin Munka. Ponadto jego filmy fabularne oraz kilka krótkometrażowych zostały odrestaurowane z angielskimi napisami.

Andrzej Munk "wraca do Nowego Jorku po 7 latach

„Od pewnego czasu widzowie w Nowym Jorku nie mieli okazji zobaczyć żadnego z filmów Munka. Ostatnim wyświetlanym w tym mieście była +Eroica+, która w 2014 roku stała się częścią naszego cyklu Arcydzieła Polskiego Kina Martina Scorsese. Od poświęconej Munkowi retrospektywy w USA minęło jeszcze więcej czasu. Ostatnia miała miejsce chyba w 2002 roku” – przypomniał kurator Film at Lincoln Center.

Zwrócił uwagę, że choć zorganizowanie wirtualnej retrospektywy zrodziła konieczność, ponieważ kina jego instytucji były zamknięte w czasie rozpoczęcia pracę nad programem, stworzyło to wyjątkową okazję, by podzielić się z niedocenianymi filmami z jak najszerszą publicznością.

„Munk był błyskotliwym, śmiałym stylistą o niezwykle przenikliwym spojrzeniu na ludzką naturę i dehumanizujące konsekwencje sprawowania władzy. Ledwie nastał wiatr przemian politycznych, zaczął kręcić filmy narracyjne, które ośmieszały idee wojennego heroizmu, rehabilitowały "wrogów klasowych" lub w przejrzysty sposób opowiadały o niszczących, burzliwych okresach polskiej historii” – ocenił Wilson.

Jego zdaniem nawet wcześniejsze filmy dokumentalne reżysera odróżniają się od typowych dzieł z okresu sowieckiego m.in. kompozycją, co być może wynikało z jego wykształcenia architektonicznego. Nieprzemijający wpływ reżysera portretował jako tym bardziej znamienny, że pozostawił on po sobie zaledwie kilka ukończonych filmów. Za najbardziej interesujący dla amerykańskiego widza uznał „Zezowate szczęście”.

„Z wspaniałymi zdjęciami Jerzego Lipmana i Krzysztofa Winiewicza, dotyka kilku kluczowych epizodów polskiej historii, z oszczędnością i poczuciem humoru, co udaje się niewielu filmom. Nawet dziś satyra brzmi prawdziwie i jest, być może, równie bolesna jak w 1960 roku. Nie mówiąc już o tym, że Bogumił Kobiela, wcielający się w postać ciapowatego bohatera, który nigdy nie nadąża za zmieniającymi się osądami na temat wojny, jest magnetyczny i przezabawny” – wskazał kurator.

Zaznaczył, że podczas retrospektywy filmem, który dotąd przykuł największą uwagę widzów była "Pasażerka", dokończona pośmiertnie przez współpracowników Munka.

„To fascynująca, przeprowadzona wcześnie medytacja nad Holocaustem, która wciela etykę dramatyzacji wydarzenia w samą jego strukturę. Charakter niedokończonego filmu zaakceptowali ci, którzy pracowali nad nim po śmierci Munka, zwłaszcza reżyser Witold Lesiewicz i scenarzysta Wiktor Woroszylski przenoszący niekompletny dramat na bardziej eksperymentalne, dokumentalne obszary” – zauważył Wilson.

Lincoln Center przygotowało retrospektywę Munka wspólnie z Polskim Instytutem Kultury w Nowym Jorku. Inicjatorem projektu był Tomek Smolarski, kurator ds. filmu i sztuk performatywnych Instytutu. Zaznaczył, że w związku z przeglądem ukazał się w magazynie „The New Yorker” tekst jednego z najważniejszych krytyków filmowych na świecie, Richarda Brody. Koncentruje się on na „Pasażerce”.

„Lincoln Center jest od lat naszym partnerem w promocji polskiej kinematografii co ma dla nas bardzo duże znaczenie, gdyż jest to jedna z najważniejszych instytucji kultury w USA. Wspólnie zorganizowaliśmy tam bardzo wiele pokazów filmowych m.in. retrospektywy filmów Andrzeja Żuławskiego, Andrzeja Wajdy, Piotra Szulkina i inne” – wyszczególnił Smolarski.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

kgr/

Galeria (7)

  • Polski reżyser Andrzej Munk. Fot. PAP/CAF/Tadeusz Kubiak
    1/7

    Polski reżyser Andrzej Munk. Fot. PAP/CAF/Tadeusz Kubiak

  • Bogumił Kobiela jako Jan Piszczyk w filmie pt. Zezowate szczęście, w reżyserii Andrzeja Munka. meg. Fot. PAP/Kalenik
    2/7

    Bogumił Kobiela jako Jan Piszczyk w filmie pt. Zezowate szczęście, w reżyserii Andrzeja Munka. meg. Fot. PAP/Kalenik

  • Bogumił Kobiela jako Jan Piszczyk w filmie pt. Zezowate szczęście, w reżyserii Andrzeja Munka. meg. Fot. PAP/Kalenik
    3/7

    Bogumił Kobiela jako Jan Piszczyk w filmie pt. Zezowate szczęście, w reżyserii Andrzeja Munka. meg. Fot. PAP/Kalenik

  • W Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich w Warszawie wręczono nagrody Klubu Krytyki Filmowej SDP za najlepsze filmy w 1960 r. Andrzej Munk otrzymał "Syrenkę" za "Zezowate szczęście". Fot. PAP/CAF-Henryk Grzęda
    4/7

    W Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich w Warszawie wręczono nagrody Klubu Krytyki Filmowej SDP za najlepsze filmy w 1960 r. Andrzej Munk otrzymał "Syrenkę" za "Zezowate szczęście". Fot. PAP/CAF-Henryk Grzęda

  • W Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich w Warszawie wręczono nagrody Klubu Krytyki Filmowej SDP za najlepsze filmy w 1960 r. Andrzej Munk otrzymał "Syrenkę" za "Zezowate szczęście". PAP/CAF-Henryk Grzęda
    5/7

    W Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich w Warszawie wręczono nagrody Klubu Krytyki Filmowej SDP za najlepsze filmy w 1960 r. Andrzej Munk otrzymał "Syrenkę" za "Zezowate szczęście". PAP/CAF-Henryk Grzęda

  • Bogumił Kobiela jako Jan Piszczyk w filmie pt. Zezowate szczęście, w reżyserii Andrzeja Munka. meg. Fot. PAP/Kalenik
    6/7

    Bogumił Kobiela jako Jan Piszczyk w filmie pt. Zezowate szczęście, w reżyserii Andrzeja Munka. meg. Fot. PAP/Kalenik

  • Reżyser Andrzej Munk (L) i scenarzysta Jerzy Stefan Stawiński (P) prezentują plakat z filmu"Eroica". Fot. PAP/CAF
    7/7

    Reżyser Andrzej Munk (L) i scenarzysta Jerzy Stefan Stawiński (P) prezentują plakat z filmu"Eroica". Fot. PAP/CAF

Zobacz także

  • Robbie Ryan. Fot. PAP/Mikołaj Kuras
    Robbie Ryan. Fot. PAP/Mikołaj Kuras
    Specjalnie dla PAP

    Robbie Ryan: praca autora zdjęć filmowych jest jak jazda rollercoasterem [WYWIAD]

  • Zdzisław Beksiński. Fot. PAP/PAI/Wojciech Kryński, Tomasz Prażmowski
    Zdzisław Beksiński. Fot. PAP/PAI/Wojciech Kryński, Tomasz Prażmowski
    Specjalnie dla PAP

    Przyjaciel Beksińskiego: nie bał się niczego poza śmiercią [NASZE WIDEO]

  •  Do konfiskaty doszło na otwartej w sobotę ekspozycji „Dali: między sztuką a mitem”. Fot. Adobe Stock/Maciej (zdjęcie ilustracyjne)
    Do konfiskaty doszło na otwartej w sobotę ekspozycji „Dali: między sztuką a mitem”. Fot. Adobe Stock/Maciej (zdjęcie ilustracyjne)

    Karabinierzy w Parmie skonfiskowali 21 prac uznanych za podrobione dzieła Salvadora Dalego

  • Panorama Florencji. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Panorama Florencji. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Dlaczego turyści we Florencji mdleją? Sekret syndromu Stendhala

Serwisy ogólnodostępne PAP