Sąd koleżeński nie zajmie się sprawą Zalewskiego. Poseł żegna się z PO
Paweł Zalewski nie będzie walczył o przywrócenie do Platformy Obywatelskiej. Poseł postanowił wycofać z Sądu Koleżeńskiego PO odwołanie od decyzji zarządu o wykluczeniu z partii. Napisał też list do członków PO, w którym definitywnie żegna się z ugrupowaniem.
Sąd Koleżeński PO miał zająć się odwołaniem Zalewskiego we wtorek wieczorem, jednak - jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP - polityk wycofał swój wniosek. Skierował też list do niedawnych koleżanek i kolegów z partii, w którym postanowił definitywnie pożegnać się z partią.
Zalewski żegna się z partią
"Drodzy członkowie i wyborcy Platformy Obywatelskiej, po pięciu miesiącach od wykluczenia mnie z Platformy Obywatelskiej przez Zarząd Krajowy, postanowiłem wycofać moje odwołanie do Sądu Koleżeńskiego od tej decyzji. Chcę podziękować Wam, za zaufanie i życzliwość, którą czułem na każdym kroku mojej działalności. Wasze zaangażowanie w obronę wspólnych wartości dawało mi motywację w szczególnie trudnych, ostatnich latach" - napisał Zalewski w liście, do którego dotarła PAP.
Podziękował też liderowi PO Donaldowi Tuskowi za zaproszenie go w 2009 roku do partii. "Liczę, że jego przywództwo w Platformie będzie ważnym czynnikiem prowadzącym do zjednoczenia opozycji przed najbliższymi wyborami parlamentarnymi" - dodał poseł, który od czerwca pracuje w Sejmie jako niezrzeszony.
Podziękowania skierował też do byłego szefa PO Grzegorza Schetyny "za ostatnie lata współpracy". "Myślę, że z perspektywy czasu będzie można sprawiedliwie ocenić jego kadencję, przez pryzmat wyniku wyborczego w 2019 roku i sukces koalicji senackiej. Cieszę się, że w tych działaniach mogłem uczestniczyć" - podkreślił Zalewski.
Dodał, że jest wdzięczny koleżankom i kolegom, z którymi mógł współpracować, odpowiadając za sprawy zagraniczne w Gabinecie Cieni PO. "Dzięki ich wysokim kompetencjom, wiele się wówczas nauczyłem" - zaznaczył polityk.
Zapowiedział, że będzie kontynuował pracę w Sejmie, służąc swym wyborcom. "Liczę na dobrą współpracę z członkami i posłami PO. Będę zabiegał o głosy tych, którzy wspierali w ostatnich wyborach PiS, lecz dostrzegają istotne problemy, które wywołuje obecny rząd. Wierzę Polskę. Silną w Europie, nowoczesną, a zarazem szanującą tradycję. Do zobaczenia!" - napisał Zalewski.
Polityk nie chciał we wtorek rozmawiać z PAP o przyczynach decyzji ws. wycofania odwołania i rezygnacji z walki o przywrócenie do Platformy. Nie zdradził też swych dalszych planów politycznych. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że ma pozostać w dalszym ciągu posłem niezrzeszonym.
Z kolei rozmówcy PAP w Platformie wskazują, iż Zalewski liczył na to, że po przejęciu władzy przez Donalda Tuska decyzja o jego wykluczeniu zostanie cofnięta, jednak nic na to nie wskazywało. Dlatego też - jak tłumaczą źródła PAP - postanowił zaprzestać ubiegania się o powrót do PO.
Raś: potrzeba dziś takich polityków, jak Zalewski
Ireneusz Raś powiedział we wtorek PAP, iż nie wie jakie były przyczyny decyzji Zalewskiego, ale - jak dodał - "pewnie poważne". "Dużo, jak widać, ostatnio dzieje się w Platformie. Pewnie są jakieś ustalenia pomiędzy grupami, że powrotu Paweł nie miał tak komfortowego, albo miałby powrót, gdyby przyznał się do jakiegoś błędu. A przecież od samego początku mówiliśmy, że trudno zgodzić się np. z przywróceniem do Platformy, ale po naganie" - stwierdził poseł.
Podkreślił, iż bardzo szanuje Zalewskiego. "Ma swoje poglądy, takich polityków potrzeba dziś w polskiej polityce. Jest to niewątpliwie taki polityk, których wielu już w Polsce nie ma, który nie boi się polemiki i intelektualnej dyskusji o najważniejszych sprawach w Polsce. To bardzo cenne, ale rzadkie w tym obecnym duopolu" - dodał Raś.
Zaznaczył, że jego stowarzyszenie "TAK! Polska", które działa od czerwca, jest otwarte na tego typu polityków.
Stowarzyszenie współpracuje z PSL, w jego władzach jest m.in. Marek Biernacki (b. polityk PO, obecnie poseł Koalicji Polskiej-PSL). 10 listopada "TAK! Polska" organizuje w Warszawie pierwszą debatę, która ma dotyczyć konstytucji i ustroju państwa. (PAP)
Autorka: Marta Rawicz
mmi/