O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Politolożka: skutek negocjacji w Arabii Saudyjskiej to pierwszy krok do pokoju w Ukrainie

Skutek negocjacji między USA i Ukrainą, do których doszło we wtorek w Arabii Saudyjskiej, to pierwszy krok do pokoju w Ukrainie – oceniła we wtorek w rozmowie z PAP politolożka z Uniwersytetu Szczecińskiego dr Barbara Patlewicz. Jej zdaniem Rosja przyjmie zaproponowane 30-dniowe zawieszenie broni, ale nie natychmiast.

Zapytana o to, kto zyskuje na przeprowadzonych we wtorek rozmowach amerykańsko-ukraińskich, ekspertka odpowiedziała, że "wszyscy". "Sytuacja przed spotkaniem w Dżuddzie była patowa, gdyż każdej ze stron zależało na tym, aby cokolwiek uzyskać. Szczególnie zyskuje (prezydent Ukrainy Wołodymyr) Zełenski, który na nowo wraca do gry – zaznaczyła i dodała: 

"Te negocjacje pokazują, że rozmowy o Ukrainie nie będą prowadzone wyłącznie przez USA i Rosję nad głowami Ukraińców, ale z ich rzeczywistym udziałem".

Więcej

Fot. PAP/EPA/ANDRIY YERMAK TELEGRAM HANDOUT
Fot. PAP/EPA/ANDRIY YERMAK TELEGRAM HANDOUT

Ukraina gotowa do natychmiastowego rozejmu. Pomoc wojskowa USA wznowiona

Według politolożki rezultaty spotkania wskazują na sposób działania amerykańskiej administracji, która "potrafiła zracjonalizować swoje cele, nie podbijając zbyt mocno kwestii podpisania umowy o surowcach". "To dobry początek, aby poskromić spiralę narracji płynącej ze strony Donalda Trumpa, który każdego dnia otwiera nową przestrzeń do konfliktu na arenie międzynarodowej - a to mówieniem o Kanadzie jako 51. stanie, a to próbą zagarnięcia Grenlandii" – zauważyła Patlewicz. Jej zdaniem prezydent USA Donald Trump zyskał na pokazaniu swojej konsekwencji w dążeniu do rozwiązania konfliktu w Ukrainie.

Więcej

Donald Trump. Fot. PAP/EPA/CHRIS KLEPONIS / POOL
Donald Trump. Fot. PAP/EPA/CHRIS KLEPONIS / POOL

Trump zapowiada rozmowy z Rosją w sprawie zawieszenia broni. "Spotkamy się dziś lub jutro"

Rozmówczyni PAP nie ma wątpliwości, że Rosja - być może przeciągając - ale jednak podpisze proponowane przez USA i zaakceptowane przez Ukrainę 30-dniowe zawieszenie broni. "Niepodpisanie rozejmu przez Kreml wyglądałoby bardzo źle, przede wszystkim propagandowo. Wytrąciłoby to (Kremlowi z ręki) argument wysuwany przez Trumpa, że Rosja chce porozumienia i zakończenia wojny" – oceniła politolożka.

Karta przetargowa

"Kartą przetargową jest kwestia, czy Rosja, podpisując porozumienie, dostanie gwarancję, czyli tereny, na których jej zależy. To obwody ługański, doniecki, chersoński oraz zaporoski (w Ukrainie). Tu sprawa jest wciąż otwarta. Rosja powie: 'Tak, zgadzamy się', żeby to dobrze wyglądało w przestrzeni międzynarodowej, ale pozostaje pytanie co się stanie, gdy minie tych 30 dni?" – zastanawia się rozmówczyni PAP.

Jej zdaniem możliwe jest, że po stronie rosyjskiej pojawią się nowe roszczenia poza gwarancjami terytorialnymi, w tym dotyczące tego, jakie państwa będą tworzyć wojska stabilizacyjne na terenie Ukrainy.

"Moim zdaniem Rosji przede wszystkim zależy na tym, kto wejdzie w skład sił stabilizacyjnych. Moskwa może oczekiwać, że będą to np. kraje z grupy BRICS, czyli Indie, Chiny, Brazylia. Nie wyobrażam sobie, żeby Putin zgodził się, aby wśród tych wojsk były wyłącznie wojska krajów Unii Europejskiej, członków NATO, czy chociażby Australii" – powiedziała Patlewicz.

"Rosja zrobi wszystko, by zmaksymalizować swoje zyski z ewentualnego podpisania tego 30-dniowego rozejmu. Może być tak, że będzie to przeciągać, aby jeszcze bardziej podkreślić, że – jak wcześniej mówił Trump – ma wszystkie karty w rękach. Może to nawet doprowadzić do kilkudniowej eskalacji konfliktu" - dodała.

Tymczasowe zawieszenie broni

Kijów przystał we wtorek na amerykańską propozycję natychmiastowego 30-dniowego zawieszenia broni, zaś Stany Zjednoczone zapowiedziały wznowienie przerwanej pomocy wojskowej dla tego kraju. Obie strony zgodziły się też podpisać umowę surowcową. Prezydent USA Donald Trump poinformował, że w środę dojdzie do rozmów z Rosjanami na temat zawieszenia broni, i wyraził nadzieję, że Moskwa przyjmie propozycję rozejmu. Sugerował, że sam również będzie rozmawiał z Władimirem Putinem jeszcze w tym tygodniu.

Marta Zabłocka (PAP)

mzb/ szm/ know/

Zobacz także

  • Doradca Putina Jurij Uszakow (L), Jared Kushner, zięć Donalda Trumpa (C) i specjalny wysłannik USA Steve Witkoff podczas rozmów na Kremlu, fot. PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
    Doradca Putina Jurij Uszakow (L), Jared Kushner, zięć Donalda Trumpa (C) i specjalny wysłannik USA Steve Witkoff podczas rozmów na Kremlu, fot. PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV / SPUTNIK / KREMLIN POOL

    Plan pokojowy dla Ukrainy. Doradca Putina: Moskwa jest gotowa do dalszych prac

  • Troels Lund Poulsen Fot. PAP/EPA/Ida Marie Odgaard
    Troels Lund Poulsen Fot. PAP/EPA/Ida Marie Odgaard

    Pokój w Ukrainie bez gwarancji bezpieczeństwa? Dania: to nie najlepsze rozwiązanie

  • Donald Trump (L) i Xi Jinping (P). Fot. EPA/YONHAP
    Donald Trump (L) i Xi Jinping (P). Fot. EPA/YONHAP
    Specjalnie dla PAP

    Ekspertka: mówiąc o źródłach wojny, Xi Jinping składa Trumpowi ofertę „Ukraina za Tajwan”

  • Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Fot. PAP/Victor Kovalchuk
    Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Fot. PAP/Victor Kovalchuk

    Zełenski: ukraińska delegacja w drodze na rozmowy pokojowe w USA

Serwisy ogólnodostępne PAP