Powstaje film biograficzny o młodym Richardzie Burtonie

2024-02-09 12:29 aktualizacja: 2024-02-09, 14:21
Richard Burton. Fot. PAP/Photoshot/R. Cummings
Richard Burton. Fot. PAP/Photoshot/R. Cummings
Legendarny, siedmiokrotnie nominowany do Oscara aktor Richard Burton („Kleopatra”) będzie jednym z głównych bohaterów filmu zatytułowanego „Mr Burton”. Tytuł tej produkcji jest mylący. Odnosi się on bowiem do innego pana Burtona – nauczyciela, który był mentorem przyszłej gwiazdy ekranu i od którego Richard przejął nazwisko. W wychowawcę wcieli się Toby Jones („Szpieg”). Na ekranie partnerować będzie mu m.in. Lesley Manville („Nić widmo”).

Jak informuje portal „Deadline”, „Mr Burton” opowie prawdziwą historię znajomości walijskiego dyrektora szkoły Philipa Burtona oraz młodego i nieokrzesanego ucznia, Richarda Jenkinsa. Marzący o zawodzie aktora chłopak musiał zmagać się ze stojącymi na tej drodze przeszkodami. Były to m.in. kłopoty w domu, widmo zbliżającej się wojny oraz jego własny brak dyscypliny. Pan Burton rozpoznał w chłopaku talent do aktorstwa i jako swoją życiową misję obrał sobie walkę o jego przyszłość, zostając jego wychowawcą, surowym opiekunem, a finalnie przybranym ojcem.

Zdjęcia do filmu mają rozpocząć się późną wiosną. Rolę tytułowego pana Burtona zagra Toby Jones. Lesley Manville zagra rolę Ma Smith. Gospodyni i powiernicy pana Burtona, która również miała wpływ na rozwój młodego Richarda Jenkinsa. Trzymała go z dala od kłopotów i służyła radą. Nie wiadomo jeszcze, kto wcieli się w rolę młodego Richarda Burtona. W obsadzie filmu znaleźli się również Aimee-Ffion Edwards („Kulawe konie”) oraz Aneurin Barnard („Dunkierka”). Edwards zagra starszą siostrę Jenkinsa, a Barnard szwagra, który opiekował się nim po śmierci matki.

Scenariusz filmu napisali Tom Bullough i Josh Hyams. Reżyserią zajmie się Marc Evans („Morderstwo w sieci”). Premiera filmu planowana jest na 2025 rok, na kiedy to przypada setna rocznica urodzin Richarda Burtona. „Będzie to wzruszająca opowieść o ludziach, bez których legendy takie jak Richard Burton nigdy by nie zaistniały. Wzorując się na filmach pokroju +Stowarzyszenia umarłych poetów+ i +Buntownika z wyboru+, nie możemy doczekać się pokazania +Mr Burton+ widzom” – mówi producentka Sarah Lebutsch. (PAP Life)

ep/