O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Problem cypryjski. Prezydenci Cypru i Turcji o losie podzielonej wyspy

Prezydent Cypru Nikos Christodulides oświadczył w sobotę, że nie widzi innej możliwości niż zjednoczenie podzielonej przed 50 laty wyspy. Ocenił też, że bez rozwiązania kwestii cypryjskiej nie jest możliwa pełna normalizacja stosunków grecko-tureckich.

Prezydent Republiki Cypryjskiej Nikos Christodoulides, fot. PAP/Paweł Supernak
Prezydent Republiki Cypryjskiej Nikos Christodoulides, fot. PAP/Paweł Supernak

"Nie ma innego wyjścia" niż zjednoczenie wyspy - powiedział prezydent mediom w sobotę w Nikozji. Poinformował, że otrzymuje "sygnały wskazujące na pozytywny kierunek" zamiarów ONZ w sprawie problemu cypryjskiego. Przyznał, że czas pokaże, czy pozytywne sygnały przerodzą się w konkretne działania.

Więcej

Turyści na Cyprze, fot. PAP/EPA/KATIA CHRISTODOULOU
Turyści na Cyprze, fot. PAP/EPA/KATIA CHRISTODOULOU

Ekspert o problemie cypryjskim. "Rozmowy o podziale wyspy są w impasie"

Głos w sprawie problemu cypryjskiego zabrał też premier Grecji Kyriakos Micotakis. "Mija pół wieku od narodowej tragedii Cypru. Oddajemy cześć tym, którzy zostali utraceni. I opowiadamy się za państwem europejskim, zjednoczonym, opartym o rezolucje ONZ. Bez zewnętrznej armii okupacyjnej" - napisał szef greckiego rządu w serwisie X. Micotakis w sobotę ma wziąć udział w obchodach na południowej części wyspy, w należącej do UE Republice Cypryjskiej.

W Tureckiej Republice Cypru Północnego (TRCP), której państwowość uznaje Ankara, wizytę składa natomiast prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który powiedział, że nie widzi żadnych korzyści ze wznawiania negocjacji w sprawie Cypru pod auspicjami ONZ.

Tureccy Cypryjczycy, jak i Ankara, opowiadają się za rozwiązaniem dwupaństwowym, na co nie zgadzają się Grecy, będący zwolennikami zjednoczenia w formie federacji.

Cypr do 1960 roku był kolonią brytyjską, a zamieszkujący ją Grecy i Turcy współdzielili władzę na wyspie do 1963 roku. Wtedy rozdźwięk w sprawie podatku przerodził się całkowity spór o funkcjonowanie rządu - przypomniał Reuters. W grudniu 1963 roku doszło do wybuchu przemocy, zaś po sześciu miesiącach na Cypr skierowano siły pokojowe ONZ, które pozostają tam do dziś, pilnując strefy buforowej, dzielącej wyspę część północną i południową. Podzielona jest też stołeczna Nikozja.

W 1960 roku Turcję, Grecję i Wielką Brytanię wyznaczono na gwarantów suwerenności cypryjskiej. Udzielono im prawa do podjęcia interwencji w razie złamania porządku konstytucyjnego.

Powołując się na ten zapis, 20 lipca 1974 roku Ankara przeprowadziła interwencję zbrojną na Cyprze. Pięć dni wcześniej rządząca w Grecji junta czarnych pułkowników zainspirowała przewrót nacjonalistów, który obalił prawowity rząd Cypru.

Na Cyprze szybko przywrócono porządek konstytucyjny, ale Turcja nigdy nie wycofała się z wyspy. Na północy pozostaje ponad 30 tys. jej żołnierzy. Turcy określają inwazję na Cypr jako operację pokojową, mającą na celu ochronę represjonowanej ludności tureckiej.

Republika Cypryjska, reprezentowana przez greckich Cypryjczyków, jest członkiem UE od 2004 roku, natomiast państwowość Cypru Północnego uznaje tylko Turcja. Cypr jest jedynym państwem UE, które nie kontroluje całości swojego uznanego międzynarodowo terytorium.

Prezydent Turcji ws. Cypru: wznawianie negocjacji pod auspicjami ONZ nie przyniesie korzyści

Nie widzę żadnych korzyści ze wznawiania negocjacji w sprawie Cypru pod auspicjami ONZ - powiedział prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, lądując na wyspie w 50. rocznicę jej podziału.

"Uważamy, że rozwiązanie federalne nie jest na Cyprze możliwe. Kontynuowanie negocjacji nie przyniesie nikomu korzyści" - powiedział Erdogan w 50. rocznicę inwazji wojsk tureckich na Cypr. Inwazja była odpowiedzią na zamach stanu zwolenników zjednoczenia z Grecją.

Zarówno Ankara, jak i tureckie władze na Cyprze opowiadają się za rozwiązaniem dwupaństwowym. Grecy z kolei postulują o zjednoczenie wyspy w formie federacji. Liczne próby mediacji zakończyły się niepowodzeniem, a ostatnia runda negocjacji prowadzonych przez ONZ zakończyła się w 2017 r. fiaskiem.

Prezydenta Erdogana przywitał w Lefkosie, jak północną Nikozję nazywają Turcy, prezydent Cypru Północnego Ersin Tatar. Turecki prezydent złożył na początku wizyty wieniec pod pomnikiem Mustafy Kemala Ataturka - pierwszego prezydenta Republiki Turcji.

"Przeżywamy dumę z okazji 50. rocznicy operacji pokojowej, którą nasze bohaterskie siły zbrojne przeprowadziły ramię w ramię z narodem Turków cypryjskich" - powiedział Erdogan. "Turcy cypryjscy kontynuują swoją walkę o niepodległość i przy niezłomnym wsparciu Turcji spoglądają w przyszłość z nadzieją i ufnością" - dodał turecki przywódca.

 

Natalia Dziurdzińska (PAP)

sma/

Zobacz także

  • Widok na Lefkare. Źródło: Leonid Mamchenkov/Wikipedia Commons
    Widok na Lefkare. Źródło: Leonid Mamchenkov/Wikipedia Commons

    Lefkara - stolica cypryjskich koronek

  • Pracownicy firmy budowlanej. Fot. PAP/Marcin Obara
    Pracownicy firmy budowlanej. Fot. PAP/Marcin Obara

    Najbardziej pracowite nacje UE. Jak wypadają Polacy?

  • Prezydent Cypru Nikos Christodulidis. Fot. PAP/	Łukasz Gągulski
    Prezydent Cypru Nikos Christodulidis. Fot. PAP/ Łukasz Gągulski

    MSZ Iranu: nie prosiliśmy Cypru o kontakt z Izraelem

  •  Punkt archeologiczny w Pafos, w miejscu prac prowadzonych przez zespół polskich archeologów. Fot. PAP/Mateusz Marek
    Punkt archeologiczny w Pafos, w miejscu prac prowadzonych przez zespół polskich archeologów. Fot. PAP/Mateusz Marek

    Polscy archeolodzy już 60 lat odkrywają historię cypryjskiego miasta Nea Pafos

Serwisy ogólnodostępne PAP