Prof. Gutowski: jeśli powołanie sędziego prowadziłoby do naruszenia prawa, to odmowa prezydenta jest uzasadniona
Jeśli powołanie sędziego prowadziłoby do naruszenia prawa, zwłaszcza stwierdzonego orzeczeniami europejskich trybunałów, to decyzja o odmowie nominacji jest uzasadniona, a nawet staje się przedmiotem obowiązku – powiedział PAP prof. dr hab. Maciej Gutowski, komentując decyzję prezydenta o odmowie nominacji dla 46 sędziów.
Prezydent Karol Nawrocki poinformował w środę, że odmówił nominacji 46 sędziów. Zapowiedział, że przez najbliższe 5 lat żaden sędzia, który kwestionuje konstytucyjne uprawnienia prezydenta, polską konstytucję i polski system prawny, nie może liczyć na nominację sędziowską i awans. Prezydent zaznaczył, że nie będzie dawał awansów sędziom, którzy „słuchają złych podszeptów ministra sprawiedliwości pana Waldemara Żurka, który zachęca sędziów do kwestionowania porządku konstytucyjno-prawnego Rzeczypospolitej”. Szef MS Waldemar Żurek – odnosząc się do decyzji Nawrockiego – podkreślił, że prezydent powinien uzasadnić swoją decyzję; zapowiedział też, że resort będzie sprawdzał, kto jest na tej liście 46 osób.
Prawnik o decyzji prezydenta w sprawie 46 sędziów
Prawnik, prof. dr hab. Maciej Gutowski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – odnosząc się do decyzji prezydenta – stwierdził, że w orzecznictwie TK i NSA oraz w doktrynie prawniczej utrwalił się pogląd, że to głowa państwa ma wyjątkową kompetencję do odmowy powołań sędziowskich, jeśli w sposób oczywisty naruszają one prawo. – Nie jest jednak średniowiecznym władcą, tylko jednym z organów władzy współdziałających ze sobą w ramach porządku konstytucyjnego, musi więc działać w granicach prawa – zaznaczył.
– W związku z tym, jeżeli powołanie sędziego prowadziłoby do naruszenia prawa, zwłaszcza stwierdzonego orzeczeniami europejskich trybunałów, np. dlatego, że został on opiniowany po postępowaniu konkursowym przed wadliwą konstytucyjnie neoKRS, to w tej perspektywie decyzja prezydenta o odmowie nominacji sędziów jest uzasadniona – ocenił ekspert.
Jak podkreślił prof. Gutowski, wydaje się jednak, że wypowiedzi prezydenta i szefa KPRP Zbigniewa Boguckiego uzasadniają odmowę powołania sędziów w zupełnie inny sposób – odwołując się m.in. do działań szefa MS Waldemara Żurka i ich działalności orzeczniczej.
– Mamy więc spory bałagan, bo prezydencka ocena ministra Żurka nie ma nic wspólnego z powołaniami sędziowskimi, a prezydent nie jest uprawniony ani powołany do oceny działalności orzeczniczej sądów i wyciągania jakichkolwiek – w tym awansowych – konsekwencji wobec sędziów – ocenił.
Gutowski spytany z kolei o słowa rzecznika rządu Adama Szłapki, który na środowej konferencji powiedział, że oświadczenie prezydenta świadczy „o próbie uzurpacji uprawnień”, odparł, że prezydent ma uprawnienie do odmowy powołania sędziów, bo jest to – inaczej niż w przypadku sędziów TK – prerogatywa prezydencka, natomiast wszystko zależy od uzasadnienia tej decyzji.
Zamieszanie wokół KRS
Po zmianach wprowadzonych przez rządy PiS, od 2018 r. sędziów do KRS wybiera Sejm (wcześniej byli oni wybierani przez środowiska sędziowskie). Zmiana ta stała się powodem stawianych przez ówczesną opozycję, a przez rządzących obecnie, zarzutów upolitycznienia KRS i kwestionowania statusu osób powołanych na urząd sędziego z udziałem tak ukształtowanej KRS. Po zmianie większości rządzącej – jeszcze w grudniu 2023 r. – Sejm przyjął zaś uchwałę dotyczącą KRS, w której wskazano, że trzy uchwały poprzednich kadencji Sejmu z 2018, 2021 i 2022 r. ws. wyboru sędziów – członków Rady – zostały podjęte z rażącym naruszeniem Konstytucji RP. Na wadliwość procedury wyłaniania sędziów z udziałem obecnej KRS wskazywały w ostatnich latach też orzeczenia europejskich trybunałów – TSUE i ETPC. (PAP)
jj/ sdd/ mhr/ ał/