Protesty w kilku izraelskich miastach. Demonstranci domagają się uwolnienia zakładników [GALERIA]
W kilku izraelskich miastach odbywają się w niedzielę manifestacje przeciwko polityce rządu Benjamina Netanjahu. Protestujący domagają się zawarcia porozumienia w sprawie zakończenia wojny i uwolnienia zakładników, przetrzymywanych przez palestyński Hamas w Strefie Gazy.
Na Placu Zakładników w Tel Awiwie rozłożono ogromną izraelską flagę z portretami uprowadzonych osób. Protestujący ustawili też rzędy pustych wózków dziecięcych, mające symbolizować dzieci zabite przez bojowników Hamasu. Przymocowano do nich tabliczki z napisem „Matka nigdy się nie poddaje”.
- Chcę, żeby wrócili i żeby wojna się skończyła. I nie przestaniemy protestować, dopóki tak się nie stanie – powiedziała mieszkanka miasta, Dana, dziennikarzowi portalu Times of Israel. Kobieta przyszła wraz z grupą matek na Plac Zakładników, tradycyjne już miejsce zgromadzeń rodzin uprowadzonych.
Demonstranci "sparaliżują kraj z jasnym żądaniem". W akcji uczestniczy też opozycja
Przed rezydencją Netanjahu w Jerozolimie kilkadziesiąt osób miało ze sobą banery wzywające do „zakończenia wojny” i „sprowadzenia wszystkich do domu”. Trzymano zdjęcia porwanych, izraelskie flagi i żółte transparenty – symbol solidarności z zakładnikami.
Demonstranci zablokowali też główne trasy komunikacyjne, m.in. autostradę łączącą Tel Awiw z Jerozolimą.
Forum Rodzin Zakładników i Zaginionych, główny organizator protestów, ogłosiło, że „setki tysięcy obywateli sparaliżują dziś kraj z jasnym żądaniem: uwolnijcie 50 zakładników, zakończcie wojnę”.
Do akcji przyłączyły się również opozycja, część środowisk biznesowych oraz związki zawodowe, które wezwały do strajku solidarnościowego.
Obecna sytuacja w Strefie Gazy
Demonstracje odbywają się w momencie, gdy izraelskie władze zapowiedziały przygotowania do przejęcia kontroli nad miastem Gaza i sąsiednimi obozami dla uchodźców w ramach ofensywy przeciwko Hamasowi, który zaatakował Izrael 7 października 2023 r.
Tego dnia zginęło w Izraelu 1219 osób, głównie cywilów, a 251 zostało uprowadzonych. Według armii izraelskiej, w Strefie Gazy nadal przetrzymywanych jest 49 zakładników, z których 27 już nie żyje.
W wyniku rozpoczętej po tym ataku izraelskiej kampanii w półenklawie zginęło ponad 60 tys. osób. Palestyńskie terytorium jest zrujnowane, panuje na nim kryzys humanitarny, a większość mieszkańców Strefy Gazy stała się wewnętrznymi uchodźcami.
W Izraelu od tego czasu regularnie organizowane są demonstracje. Manifestanci nawołują rząd do zawarcia rozejmu z Hamasem, co, w ich ocenie, skutkowałoby uwolnieniem przetrzymywanych. Rodziny zakładników i część izraelskiego społeczeństwa zarzucają Netanjahu, że odmawia takiego porozumienia z przyczyn politycznych. (PAP)
mws/ szm/ ał/