Przedstawicielka Ukrainy w ONZ: Kijów nie uzna swoich terytoriów za rosyjskie
Ukraina jest gotowa do rozmów o zakończeniu wojny z Rosją, ale nie uzna okupowanych terytoriów za rosyjskie, nie zgodzi się na ograniczenie swojego prawa do samoobrony i nie przyjmie ograniczeń w wyborze sojuszników – oświadczyła przedstawicielka Ukrainy w ONZ Chrystyna Hajowyszyn.
- O ile Ukraina jest gotowa uczestniczyć w znaczących negocjacjach, by zakończyć tę wojnę, nasze czerwone linie są jasne i niezmienne: nigdy nie będzie jakiegokolwiek, formalnego czy innego, uznania tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy za rosyjskie – powiedziała dyplomatka na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w czwartek w Nowym Jorku.
Hajowyszyn, która pełni obowiązki stałego przedstawiciela Ukrainy przy ONZ, podkreśliła, że terytoria jej państwa nie są na sprzedaż. Jej wystąpienie cytują w piątek ukraińskie media.
- Nigdy – ani oficjalnie, ani w jakikolwiek inny sposób – nie uznamy tymczasowo okupowanych przez Federację Rosyjską terytoriów Ukrainy za rosyjskie. Nasza ziemia nie jest na sprzedaż. Ukraina nie zgodzi się na żadne ograniczenia swojego prawa do samoobrony ani na ograniczenia liczebności czy możliwości naszych sił zbrojnych – podkreśliła.
- Nie będziemy też tolerować żadnych naruszeń naszej suwerenności, w tym naszego suwerennego prawa do wyboru sojuszy, do których chcemy przystąpić – dodała.
Dyplomatka zaznaczyła, że w każdym prawdziwym procesie pokojowym musi zostać zachowana fundamentalna zasada: nic o Ukrainie bez Ukrainy, nic o Europie bez Europy.
- I pozwólcie, że powiem równie jasno: nie będziemy nagradzać dążeń do ludobójstwa, które leżą u podstaw rosyjskiej agresji, poprzez podważanie naszej tożsamości, w tym naszego języka – oświadczyła Hajowyszyn.
Amerykański portal Axios opublikował w czwartek 28-punktowy amerykański plan pokojowy dla Ukrainy. Zgodnie z nim Kijów ma zobowiązać się m.in. do nieprzystępowania do NATO, ograniczenia liczebności wojsk oraz oddania Rosji części terytorium.
Zgodnie z planem suwerenność Ukrainy zostanie potwierdzona i kraj otrzyma solidne gwarancje bezpieczeństwa. Jednocześnie liczebność Sił Zbrojnych Ukrainy będzie ograniczona do 600 tys. żołnierzy. Ukraina miałaby także zgodzić się m.in. na zapisanie w swojej konstytucji, że nie dołączy do NATO, a NATO - zgodzić się na zapis, że Ukraina nie będzie przyjęta do Sojuszu w przyszłości.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ akl/ ep/