Przywódca prawicowo-ekstremistycznej grupy terrorystycznej "Gruppe S." skazany na sześć lat więzienia
Na zakończonym w czwartek w Stuttgarcie procesie członków prawicowo-ekstremistycznej grupy terrorystycznej "Gruppe S." jej przywódca Werner S., został skazany na sześć lat pozbawienia wolności za utworzenie komórki terrorystycznej. Oprócz S. na ławie oskarżonych zasiadło 10 członków lub sympatyków grupy.
Jeden z oskarżonych został uniewinniony. Pozostali zostali skazani na kary pozbawienia wolności, niektórzy w zawieszeniu.
Przedstawicielka prokuratury federalnej mówiła w sądzie, że członkowie grupy obawiali się przejęcia Republiki Federalnej Niemiec przez uchodźców i chcieli z tym walczyć. Próbowali wywołać wojnę domową w Niemczech, przeprowadzając ataki na meczety - podaje portal tagesschau. Oskarżono ich o założenie komórki terrorystycznej.
"Wódz przygotowywał się do ostatecznej bitwy. Sprzedał wszystkie rzeczy osobiste, aby móc wykonać swoje wielkie zadanie. Chciał wziąć udział w ostatecznej bitwie i ocalić Niemcy. Chciał wokół siebie prawdziwych mężczyzn, zahartowanych i zdeterminowanych" - pisał w listopadzie 2020 roku dziennik "Sueddeutsche Zeitung" w reportażu poświęconym Wernerowi S.
"Jego ludzie wierzyli, że mają do czynienia z bardzo wyjątkowym człowiekiem. Urodzonym przywódcą. Takim, który pokaże muzułmanom i uchodźcom w Niemczech, że nie mają tu czego szukać. Byli pod takim wrażeniem Wernera S., że jeden z nich, który był śmiertelnie chory, zaproponował przywódcy, że poświęci się jako zamachowiec-samobójca".
Z Berlina Berenika Lemańczyk(PAP)
sma/