O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Refundowana terapia ma poprawić jakość życia osób z migreną przewlekłą

„Działający od roku program lekowy skierowany do pacjentów cierpiących na migrenę przewlekłą daje możliwość refundowanego leczenia przy użyciu nowoczesnej terapii. Od sierpnia tego roku do jednostek uczestniczących w programie leczenia migreny przewlekłej dołączyła również Klinika Neurologii PIM MSWiA” - powiedziała PAP.PL neurolog, dr Kamila Bojakowska.

Fot. freepik.com (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. freepik.com (zdjęcie ilustracyjne)

1 lipca 2022 roku ruszył pierwszy w Polsce program lekowy skierowany do pacjentów zmagających się z migreną przewlekłą. Obecnie  53 ośrodki mają podpisane umowy na realizację programu B.133 - Profilaktyczne leczenie chorych na migrenę przewlekłą (ICD-10: G43), w którym stosowane są leki: Botox (toksyna botulinowa typu A); Aimovig (erenumab); Ajovy (fremanezumab). Z programu skorzystało dotychczas ponad 370 osób – przekazało PAP Ministerstwo Zdrowia.

Jak podkreśliła dr Kamila Bojakowska, specjalista neurolog z Przyklinicznej Poradni Neurologicznej i Poradni Chorób Pozapiramidowych Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie, pacjenci chorujący na migrenę uzyskali dostęp do nowoczesnej terapii w migrenie przewlekłej refundowanej przez NFZ. Stało się to dzięki staraniom Polskiego Towarzystwa Bólów  Głowy, które również rekomenduje ten sposób leczenia.  Od sierpnia tego roku do jednostek uczestniczących w programie leczenia migreny przewlekłej dołączyła także Klinika Neurologii PIM MSWiA. 

Częsty, dotkliwy ból może prowadzić do depresji 

"Migrena przewlekła jest stanem, w którym pacjenci z powodu nieustępującego, dotkliwego bólu głowy, połączonego czasem z wymiotami i innymi objawami, nie funkcjonują w pełni swoich możliwości, biorąc częste zwolnienia z pracy, popadając w depresję z powodu bólu, nadużywają leków z powodu braku remisji dolegliwości bólowych. Często pojawiają się dodatkowo polekowe bóle głowy, które bardzo komplikują leczenie"- powiedziała dr Bojakowska. 

Dodała, że leki objęte programem leczenia migreny przewlekłej B.133 są od pewnego czasu dostępne na naszym krajowym rynku. W ocenie ekspertki, dzięki wprowadzeniu tego programu, pacjenci zyskają zwiększą możliwość stosowania tych preparatów.

"Migrenę przewlekłą definiujemy jako obecność w ciągu trzech kolejnych miesięcy przynajmniej piętnastu dni z bólem głowy w miesiącu, w tym ośmiu dni z bólem migrenowym spełniających jego kryteria wg aktualnej Międzynarodowej Klasyfikacji Bólów Głowy (ICHD-3). Leczenie zaczynamy od leków pierwszej linii, czyli toksyny botulinowej typu A, które polega na podaniu od 155 do 195 j tego leku w okolice zakończeń nerwowych biorących udział w patogenezie migreny. Wykonujemy to według protokołu PREEMPT. Iniekcje wykonywane są w odstępie 12-16 tygodni. W zależności od oceny skuteczności tej terapii jest ona kontynuowana albo przechodzimy do drugiej linii leczenia, a jest to leczenie biologiczne, w którym używamy przeciwciał przeciwko CGRP lub przeciwciał przeciwko receptorom CGRP - peptydu mającego kluczowe znaczenie w patomechanizmie bólu w migrenie" – tłumaczyła dr Bojakowska. 

"Pacjenci wykonują co miesiąc podskórną iniekcję ze ściśle określoną dawką tej substancji, używają do tego precyzyjnego pena, dzięki temu jest to bardzo proste" – dodała.

Zaznaczyła, że zarówno w czasie stosowania leczenia z pierwszej, jak i drugiej linii, monitorowana jest skuteczność leczenia, poprzez ocenę ilości dni z bólem głowy oraz ich intensywności. Pacjenci w trakcie terapii prowadzą także dzienniczki, monitorowana jest ilość leków abortywnych, czyli przeciwbólowych, tryptanów, gepantów, których pacjenci używają do przerywania napadów migreny. 

Neurolog: celem terapii jest zmniejszenie ilości dni z bólem głowy i zmniejszenie intensywności bólu 

Celem leczenia, jak wskazała specjalistka, jest "uzyskanie zmniejszenia ilości dni z bólem głowy o więcej niż 50 proc. oraz zmniejszenie ich intensywności, co finalnie ma prowadzić do poprawy jakości życia osób cierpiących z powodu migreny". Podkreśliła, że z migreną zmagają się najczęściej osoby aktywne zawodowo, wychowujące dzieci, a choroba ta dotkliwie tę aktywność zmniejsza.

Dr Bojakowska mówiąc o skutkach nieleczonej lub niewłaściwie leczonej migreny wskazała, że zdarzają się przypadki pacjentów, zwłaszcza w wieku średnim, którzy po nieudanych w przeszłości próbach znalezienia pomocy u lekarzy w związku z dręczącą migreną, rezygnują z szukania pomocy u specjalistów i przez wiele lat żyją w przekonywaniu, że po prostu będzie boleć. Ma to niestety swoje konsekwencje.

"Ryzyko wystąpienia depresji u pacjentów z migreną jest wprost proporcjonalne do liczby zwiększających się w miesiącu dni z bólem głowy. Najbardziej na ryzyko wystąpienia depresji narażeni są zatem pacjenci z migreną przewlekłą. Poza tym migrenie towarzyszą często również inne zaburzenia takie jak apatia czy zaburzenia lękowe" – powiedziała dr Bojakowska.   

Podkreśliła, że bóle głowy, migrena, wymagają konsultacji z lekarzem, zwłaszcza jeśli nie ustępują, powtarzają się, stają się coraz bardziej intensywne.

"Migrena jest oczywiście jedną z częstych możliwości , ale trzeba pamiętać, że przyczyny mogą być również inne. Pacjenci doświadczający migreny z aurą skarżą się na poprzedzające ból głowy zaburzenia widzenia o najróżniejszej fenomenologii, u innych chorych mogą występować połowicze zaburzenia widzenia, drętwienie, zaburzenia czucia a nawet niedowład połowiczy, zawroty głowy (objawy aury trwają od 5-do 60 minut, a po nich powinien wystąpić ból głowy). Objawy te, zwłaszcza kiedy występują po raz pierwszy, budzą niepokój i mogą wymagać pilnej konsultacji neurologicznej" – tłumaczyła neurolog. 

Zaznaczyła, że migrena z aurą może być też czynnikiem zwiększającym ryzyko udaru u młodych ludzi. Dotyczy to jednak niewielkiego odsetka osób.

"Badania wskazują, że to ryzyko wzrasta u osób mających napady często, a u osób palących papierosy ryzyko wzrasta jeszcze bardziej. Ostatnie badania sugerują również, że u osób z migreną istnieje większe ryzyko zawału mięśnia sercowego. Warto jednak pamiętać, że niektóre czynniki ryzyka chorób naczyniowych i migreny są podobne, dlatego wszyscy powinniśmy zwracać uwagę na profilaktykę chorób sercowo-naczyniowych" – wskazała ekspertka. 

Na pytanie, czy botox oraz leki biologiczne mogą być alternatywą w leczeniu migreny lekoopornej przyznała, że lekarze klinicyści spotykają się w praktyce z takim problemem.

"Ostatnio podjęto próbę  zdefiniowania migreny lekoopornej. Przede wszystkim w takiej sytuacji należy zrewidować jeszcze raz rozpoznanie i często leczenie (obecnie na rynku pojawiły się nowe leki z grupy gepantów, leczenie biologiczne), zanim użyjemy tego pojęcia. Program leczenia migreny przewlekłej ma ściśle określone ramy i wskazania. Pacjenci nie odnoszący korzyści z leczenia w programie są z niego wyłączani" – powiedziała. 

Na pytanie o ewentualne skutki uboczne leczenia tą terapią wyjaśniła, że toksyna botulinowa jest lekiem dobrze poznanym i od kilkudziesięciu lat z powodzeniem stosowanym w medycynie w różnych wskazaniach. 

Specjalistka zaznaczyła, że mogą pojawić się nieprzewidziane objawy niepożądane, do których najczęściej należą: bolesność w miejscu wkłucia, zaczerwienienie, czasem niewielkie krwiaki, może również pojawić się przejściowo porażenie  mięśni, czy reakcje alergiczne.

Nowe substancje w leczeniu migreny 

Neurolog podkreśliła, że fremanezumab i erenumab są 'nowymi zdobyczami' medycyny w leczeniu migreny. Można je stosować nie tylko w migrenie przewlekłej, ale również w migrenie epizodycznej, gdy napady pojawiają się co najmniej cztery dni w miesiącu. "Oba leki (przeciwciała) uważane są za bezpieczne. Jeżeli chodzi o objawy niepożądane, najczęściej opisywane są ból w miejscu wkłucia, zdarzają się też reakcje alergiczne na te leki" – mówiła.

Dodała też, że "leki stosowane w programie leczenia migreny przewlekłej nie dają istotnych interakcji z lekami przeciwpadaczkowymi i przeciwdepresyjnymi".

Kto może skorzystać z programu?

Dr Bojakowska wyjaśniła, że osoby chorujące na migrenę, które chciałaby skorzystać z programu, mogą zgłaszać się do Poradni Neurologicznej po wyznaczeniu terminu wizyty, na której nastąpi kwalifikacja do leczenia. Wizytę taką można umówić także telefonicznie. Należy wcześniej zaopatrzyć się w skierowanie do Poradni Neurologicznej od lekarza pierwszego kontaktu.

Program skierowany jest dla pacjentów powyżej 18. roku życia. Dr Bojakowska wyjaśniła, że na pierwszej wizycie kwalifikacyjnej osoba starająca się o włączenie do programu powinna mieć ze sobą tzw. dzienniczek bólów głowy, sporządzony przynajmniej z ostatnich trzech miesięcy. Zalecane jest, aby w dzienniczku pacjent zaznaczył, kiedy występowały bóle głowy, określił ich rodzaj, czas trwania bólu głowy, jego intensywność oraz stosowane leczenie.  

Chory powinien mieć ze sobą też dokumentację z miejsc, gdzie poprzednio prowadzono leczenie (lub zaświadczenie od lekarza o dotychczas prowadzonym leczeniu). Powinna tam znaleźć się informacja, jakie leki były stosowane w leczeniu profilaktycznym (powinny to być minimum dwie udokumentowane próby leczenia profilaktycznego amitryptyliną, topiramatem lub kwasem walproinowym w odpowiednich dawkach), informacja o okresie leczenia profilaktycznego, o jego efektach oraz informacja o tym, jaka była tolerancja tego leczenia. Z kolei jeżeli profilaktyka była przeciwwskazana, należy podać, jakie były tego powody. 

"W czasie konsultacji na podstawie wywiadu, badania, analizy dokumentacji oraz stwierdzeniu braku przeciwwskazań do leczenia lekami stosowanymi w programie lekarz podejmie decyzję o tym, czy dane objawy mieszczą się w kryteriach określonych w zakresie świadczenia gwarantowanego programem leczenia migreny przewlekłej refundowanego przez NFZ" – tłumaczyła dr Bojakowska. 

Poinformowała, że w Klinice Neurologii PIM MSWiA na początku planowane jest włączenie do leczenia około 30. pacjentów cierpiących na migrenę. Dodała, że jeżeli będzie taka potrzeba, leczenie będzie mogło zostać rozszerzone o większą ilość pacjentów.  

"Jeżeli ktoś podejrzewa, że cierpi z powodu migreny powinien podjąć decyzję o konsultacji ze specjalistą. Warto odczarować trochę mit braku możliwości leczenia migreny" – podsumowała dr Kamila Bojakowska. (PAP)

Autorka: Milena Motyl

mmi/

Zobacz także

  • Kobieta leżąca na łóżku z bólem głowy. Fot. PAP/Jacek Turczyk
    Kobieta leżąca na łóżku z bólem głowy. Fot. PAP/Jacek Turczyk

    Badanie: Polacy z migreną dobrze diagnozowani, ale nadal źle leczeni

  • Migrena (zdjęcie ilustracyjne). FOT. Archiwum PAP / MACIEJ CZAJKOWSKI
    Migrena (zdjęcie ilustracyjne). FOT. Archiwum PAP / MACIEJ CZAJKOWSKI
    Specjalnie dla PAP

    Koniec z migrenami po menopauzie? Nerolożka: to mit, który szkodzi kobietom

  • Pracownia rehabilitacji na Oddziale Klinicznym Rehabilitacji Ogólnej i Neurologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie Fot. PAP/Tomasz Waszczuk
    Pracownia rehabilitacji na Oddziale Klinicznym Rehabilitacji Ogólnej i Neurologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

    Aby lepiej leczyć choroby mózgu, konieczne są inwestycje w neurologię

  • Pracownia rehabilitacji metodą biofeedback, czyli świadomego sterowania czynnością bioelektryczną mózgu Fot. PAP/Tomasz Waszczuk
    Pracownia rehabilitacji metodą biofeedback, czyli świadomego sterowania czynnością bioelektryczną mózgu Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

    Alarmujące prognozy ekspertów: co trzeci Polak będzie miał w ciągu życia chorobę neurologiczną

Serwisy ogólnodostępne PAP