Rosja tuż przed wyborami w Ugandzie pomaga prezydentowi kontrolować społeczeństwo
W miarę jak Uganda zbliża się do wyborów parlamentarnych i prezydenckich w styczniu 2026 r, Rosja intensywniej inwestuje w tym kraju w technologię cyfrową i komunikację, aby wesprzeć ubiegającego się o siódmą kadencję, urzędującego od 1986 roku 80-letniego Yoweriego Museveniego.
W kraju od niedawna działa inwigilujący społeczeństwo system, obsługujący cyfrowe tablice rejestracyjne i monitorujące je kamery. System dostarczony i zarządzany przez powiązaną z Kremlem firmę Joint Stock Global.
Według ugandyjskiej opozycji jest to potężne narzędzie nadzoru państwa, służące do śledzenia nie tyle samochodów, ile ich użytkowników. Przy okazji Rosjanie nie pomagają Museveniemu za darmo - każda nowa tablica kosztuje właściciela pojazdu ponad 200 dolarów, a za jej brak grozi jeszcze wyższa grzywna.
Joel Ssenyonyi, jeden z liderów opozycji, stwierdził na początku października w rozmowie z ugandyjskim magazynem „Independent”, że cyfrowe tablice rejestracyjne wprowadzono tylko po, by śledzić przeciwników politycznych obecnej głowy państwa. „Rosyjski system” umożliwia bowiem śledzenie przemieszczających się osób, precyzyjnie identyfikując miejsca ich spotkań.
A to nie jedyna broń za pomocą której rząd Ugandy podgląda obywateli. W całej stołecznej Kampali działa też sieć złożona z setek kamer CCTV z funkcją rozpoznawania twarzy. Co więcej, Uganda jest bodaj jedynym krajem afrykańskim, gdzie każdy użytkownik telefonu komórkowego, rejestrując obowiązkowo swoją kartę SIM, musi zostawić w urzędzie telekomunikacyjnym odciski palców.
Ta wszechobecna przedwyborcza inwigilacja sprawia, że atmosfera polityczna w Ugandzie jest napięta. Liderzy opozycji, niezależni dziennikarze i działacze organizacji pozarządowych spotykają się z narastającą presją, w tym arbitralnymi aresztowaniami i porwaniami, jak w przypadku byłej kandydatki na prezydenta Kizzy Besigye, która została uprowadzona z Kenii pod koniec ubiegłego roku i postawiona przed ugandyjskim sądem, gdzie usłyszała zarzut zdrady stanu. Czy niedawno dwukrotnie pobitego i pozbawionego telefonu komórkowego dziennikarza śledczego, Canary Mugume z NBS Television. (PAP)
tebe/ mal/ ep/