Rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad-2025 zagrożeniem dla Litwy? Premier kraju dementuje
Rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe Zapad-2025 na Białorusi nie stanowią dodatkowego zagrożenia dla Litwy – oświadczył we wtorek litewski premier Gintautas Paluckas w reakcji na apel prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o zwiększenie czujności i zdobywanie informacji wywiadowczych w związku z tymi manewrami.
"Nie wiem, jakimi informacjami dysponuje wywiad ukraiński, ale informacje, które posiadamy, nie wskazują na żadne dodatkowe zagrożenie" – powiedział dziennikarzom Paluckas, zapewniając, że "nie ma powodu do niepokoju". Dodał, że "wszystkie informacje otrzymywane od służb specjalnych są traktowane bardzo poważnie".
Premier podkreślił, że doniesienia na temat zapowiadanych na wrzesień rosyjsko-białoruskich ćwiczeń gromadzą nie tylko litewskie służby wywiadowcze, ale także służby innych państw NATO, a "wszystkie wnioski są takie same – obecnie te manewry nie stwarzają żadnych problemów ani dodatkowych zagrożeń pod względem zakresu (planowanego przedsięwzięcia) i innych kwestii".
"Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to, że Rosja lub Białoruś mogłyby zaatakować kraje NATO" – oświadczył z kolei w rozmowie z dziennikarzami przewodniczący sejmowej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, Giedrimas Jeglinskas.
Podczas poniedziałkowego szczytu państw B9 i nordyckich w Wilnie Zełenski zwrócił uwagę na zbliżające się rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe Zapad-2025. Wezwał sojuszników do zwiększenia czujności i zdobywania informacji wywiadowczych. "Jeśli Rosja planuje atak z terytorium Białorusi, to musimy być gotowi" – zaapelował ukraiński prezydent.
Rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe Zapad-2025 odbędą się we wrześniu na Białorusi. Udział w manewrach może wziąć 100-150 tys. rosyjskich i białoruskich żołnierzy.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ szm/ sma/