Rozmowy o programie nuklearnym Iranu. Co ustalono na spotkaniu w Stambule?
Wiceszefowie MSZ Iranu, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii rozmawiali w piątek w Stambule o nałożonych na Iran sankcjach i jego programie nuklearnym. Irański wiceminister Kazem Garibabadi zapewnił, że Teheran nie zmienił stanowiska, ale zapowiedział kontynuowanie rozmów.
Garibabadi ocenił, że piątkowe rozmowy były „poważne, szczere i szczegółowe”. Podkreślił, że Iran podtrzymał wcześniejsze stanowisko w kluczowych kwestiach spornych - podała agencja Reutera.
Rozmowy koncentrowały się na możliwości ponownego nałożenia na Iran sankcji, zniesionych w 2015 roku w zamian za zaakceptowanie przez Teheran ograniczeń programu nuklearnego. Jak przekazał agencji AP europejski dyplomata, sprawa ta pozostaje nadal otwarta.
Irańczykom zaproponowano możliwość opóźnienia przywrócenia sankcji na zasadzie tzw. mechanizmu snapback pod warunkiem wiarygodnego zaangażowania dyplomatycznego ze strony Iranu, wznowienia jego pełnej współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA) oraz zajęcia się kwestiami związanymi z zapasami wysoko wzbogaconego uranu
Przywódcy europejscy zapowiedzieli wcześniej wznowienie sankcji, jeśli nie zostaną poczynione postępy w ograniczaniu irańskiego programu nuklearnego.
Wiceminister Garibabadi powiedział, że zaangażowanie Iranu zależy od „kilku kluczowych zasad”, w tym „odbudowy zaufania Iranu do USA", którym Teheran „absolutnie nie ufa”.
Iran wielokrotnie groził wycofaniem się z Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (NPT), który zobowiązuje go do powstrzymania się od rozwoju broni jądrowej, jeśli sankcje zostaną przywrócone.
Teheran utrzymuje, że jest otwarty na proces dyplomatyczny, choć niedawno zawiesił współpracę z MAEA. W maju MAEA poinformowała, że irańskie zapasy uranu wzbogaconego do 60 proc (znacznie powyżej poziomu stosowanego w cywilnym przemyśle, i tuż poniżej poziomu potrzebnego w zastosowaniach militarnych) wzrosły do ponad 400 kilogramów, co jest ilością wystarczającą na skonstruowanie kilku ładunków atomowych.
Państwa Zachodu od wielu lat postrzegały działania Iranu jako przygotowania do budowy arsenału nuklearnego. Iran twierdził jednak, że bomby nie produkuje, zaś do wzbogacania uranu ma niezbywalne prawo.
W wywiadzie dla katarskiej telewizji Al-Dżazira prezydent Iranu Masud Pezeszkian powiedział w tym tygodniu, że program nuklearny będzie kontynuowany, choć jednocześnie zapewnił, że Iran nie dąży do stworzenia broni jądrowej. Rzecznik irańskiej Organizacji Energii Atomowej powiedział w czwartek, że przemysł jądrowy Iranu „odrodzi się i znów będzie prosperował” po czerwcowych atakach bombowych Izraela i USA. (PAP)
os/ ap/ ał/