Marsz Miliona Serc. Tusk: ten moment to sygnał wielkiego polskiego odrodzenia

2023-10-01 12:23 aktualizacja: 2023-10-02, 13:01
Donald Tusk, fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Donald Tusk, fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Ten moment to sygnał wielkiego polskiego odrodzenia, dzisiaj następuje wielka zmiana. Rozpoczynamy Marsz Miliona Serc w Warszawie, która jest symbolem odrodzenia - mówił przewodniczący PO Donald Tusk, inaugurując warszawski marsz.

"Niemożliwe stało się możliwym. Widzę to morze serc. Kiedy widzę te setki tysięcy uśmiechniętych twarzy to dobrze czuję, że przychodzi ten przełomowy moment w historii naszej ojczyzny" - powiedział w Warszawie przewodniczący PO Donald Tusk.

Lider PO zaznaczył, że "dzisiaj następuje wielka zmiana". Ocenił, że ten moment to sygnał wielkiego polskiego odrodzenia.

"Rozpoczynamy Marsz Miliona Serc tu, w Warszawie, która też jest symbolem odrodzenia. Niektórzy dzisiaj, nieliczni, uciekli ze stolicy. Właśnie tego dnia nie chcieli was widzieć, ale obraz, ta cała Polska, która się dzisiaj tu zebrała, pójdzie za nimi. Dzisiaj cały świat patrzy na Warszawę, dzisiaj znowu macie prawo czuć się dumni" - powiedział.

Tusk podkreślił, że "Polska to jest bardzo dumna rzecz, Polska to jest bardzo ważna sprawa dla setek tysięcy, dla milinów ludzi". Dodał, że "oni" nie będą mogli zrobić już nic złego. "Przypilnujemy ich" - zapewnił.

Tusk: tej siły już nic nie zatrzyma, ten olbrzym się obudził. Zmiana jest nieuchronna

Tej siły już nic nie zatrzyma, ten olbrzym się obudził. Niech tam nikt u góry, w szeregach władzy, nie ma złudzeń: ta zmiana jest nieuchronna - mówił inaugurując "Marsz Miliona Serc", lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Lider PO podkreślił na rozpoczęcie marszu, że "każdemu i każdej z nas dzisiaj serce bije o wiele, wiele mocniej".

"Wszyscy macie bliskich tu, w Warszawie, albo przed telewizorami, albo jeszcze w autokarach, bo może jeszcze nie zdołali zatankować. Chociaż widzę po tych setkach tysięcy ludzi, że pokonaliście nawet te przeszkodę" - powiedział.

Przypomniał okres, kiedy do "Solidarności" zapisało się 10 milionów ludzi, "wtedy, kiedy Polska się budziła, kiedy rodziła się wielka, pozytywna emocja".

"Pamiętacie na przykład Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy - 10 milionów ludzi też wychodziło każdego stycznia na ulicę. Pamiętacie ten dzień, kiedy nasz prezydent, Rafał Trzaskowski, zdobywszy 10 milionów głosów, obudził naszą nadzieję?" - pytał Tusk.

Szef PO podkreślił, że "tej siły już nic nie zatrzyma". "Tak, jak powiedziałem, ten olbrzym się obudził. Niech tam nikt u góry nie ma złudzeń w szeregach władzy. Ta zmiana jest nieuchronna, na lepsze" - powiedział lider Platformy.

Rafał Trzaskowski: idziemy w tym marszu po zupełnie nową Polskę

Idziemy w tym marszu po zwycięstwo w wyborach za dwa tygodnie, ale tak naprawdę to tylko początek, dlatego że idziemy w tym marszu po zupełnie nową Polskę - powiedział, inaugurując niedzielny Marsz Milion Serc prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski.

"Idziemy dzisiaj w tym marszu po zwycięstwo w wyborach za dwa tygodnie, ale tak naprawdę to tylko początek, dlatego że idziemy w tym marszu po zupełnie nową Polskę. Widzę, że miliony się obudziły. I to jest właśnie najważniejsze. Idziemy pełni odwagi i determinacji w kierunku przyszłości, w kierunku Polski, która jest tolerancyjna, różnorodna, europejska i uśmiechnięta" - mówił Trzaskowski.

"Idziemy w kierunku przyszłości, bo to jest, drodzy państwo, dla nas najważniejsze - mianowicie rozmowa o przyszłości, rozmowa o tym, co możemy razem zrobić. My nie chcemy się przez cały czas oglądać się do tyłu. Nie chcemy, tak jak nasi konkurenci, budować polityki tylko na resentymencie, na pompatyczności, która jest nie do wytrzymania. Chcemy się odwoływać do tolerancji, chcemy się odwoływać do tej najlepszej tradycji, najlepszej tradycji Polski, tradycji państwa, które było otwarte, tolerancyjne, które zawsze było jest i będzie europejskie" - podkreślił.

Dodał, że "do takiej tradycji chcą się odwoływać". "Nie chcemy się odwoływać do tradycji tylko i wyłącznie negatywnej, propagandy kłamstwa komunistycznego. Chcemy dumnie patrzeć z odwagą w przyszłość" - zaznaczył Trzaskowski.

Zwracając się do zgromadzonych, powiedział: "Zastanówcie się przez chwilę, na czym dzisiejsza władza buduje swoją kampanię wyborczą: tylko na kłamstwie, na propagandzie, na manipulacji. Tam nie ma żadnego pozytywnego wątku. My chcemy rozmawiać o przyszłości".

"Przygotowaliśmy specjalny program na 100 dni rządzenia. Chcemy wybiegać w przyszłość, proponować rozwiązania dla wszystkich najważniejszych problemów. Możecie się zastanowić i posłuchać o tym mówimy. Mówimy o edukacji, służbie zdrowia, o relacjach z Unią Europejską, mówimy o walce z inflacją, drożyźnie" - wymieniał prezydent Warszawy.

"Oni mówią tylko i wyłącznie o jednym: o Donaldzie Tusku" - podkreślił. Tłum zaczął wtedy skandować: "Donald Tusk".

Szef PO do manifestujących: jest dla mnie wielką radością, że jesteśmy tu dzisiaj wszyscy razem

Jest dla mnie wielką radością, takim publicznym szczęściem, że jesteśmy tu dzisiaj wszyscy razem - powiedział szef PO Donald Tusk do uczestników Marszu Miliona Serc. Pozdrowił też liderów innych partii politycznych, którzy - jak mówił - "podjęli swoje działania i są gdzie indziej".

Tusk podkreślił, że kiedy zapraszał całą Polskę na Marsz Miliona Serc, to miał w sercu jedną szczerą intencją, że "to jest ten moment, kiedy będzie można znowu myśleć serio o pojednaniu, o tym, że mogą się spotkać umysły, serca, polskie rodziny, polskie miasta i wsie niezależnie od poglądów". "Ale wszyscy podzielamy jeden pogląd - że ta biało-czerwona, ta nasza ojczyzna może być znowu miejscem ludzi wolnych i miejscem sprawiedliwym dla każdego" - dodał.

"Jest dla mnie wielką radością, takim publicznym szczęściem, że jesteśmy tu dzisiaj wszyscy razem. Chcę pozdrowić tych, którzy podjęli swoją robotę, swoje działania i są dzisiaj, gdzie indziej - liderów innych demokratycznych partii politycznych: (szefa PSL) Władysława Kosiniaka-Kamysza i (lidera Polski 2050) Szymona Hołownię - robią swoją dobrą pracę dzisiaj. Pozdrówcie ich serdecznie" - powiedział szef PO.

Lider Platformy pozdrowił też i podziękował byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie, Komitetowi Obrony Demokracji oraz Strajkowi Kobiet. "Chcę podziękować wszystkim dziewczynom, które pokazały nam, facetom, jak się walczy" - zaznaczył szef PO. 

Biedroń: dziewczyny, idźcie na wybory, wasze prawa muszą stać się naszą siłą

Dziewczyny, idźcie na wybory; wasze prawa muszą dzisiaj stać się naszą siłą 15 października - zwrócił się do kobiet współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń. Podkreślał, że uczestnicy Marszu Miliona Serc są zjednoczeni, "gotowi zwyciężyć, utworzyć demokratyczny, europejski, nowoczesny rząd - cała opozycja".

Robert Biedroń w swoim wystąpieniu wskazywał, że "to kobiety wygrają te wybory". "Tu dzisiaj jest Polska. Tu jest Polska uśmiechnięta, tolerancyjna, otwarta. Tu jest przyszłość Polski" - zastrzegł.

Jak mówił, "kilka kilometrów stąd, na północy Warszawy, na Żoliborzu panuje mrok, który niszczy Polskę, niszczy prawa kobiet, niszczy prawa mniejszości, niszczy polską kulturę, niszczy polski samorząd, dzieli Polaków".

"Ale dzisiaj, tutaj w Warszawie, w całej Polsce, jest nadzieja i jest nas więcej niż tej nienawiści z Żoliborza. Dlatego zwyciężymy" - podkreślił Biedroń.

Dodał, że uczestnicy marszu są zjednoczeni. "Myślę, że na tę deklarację czekaliście zbyt długo, ale ona dzisiaj musi paść z tej sceny: jesteśmy gotowi do tych wyborów, jesteśmy gotowi zwyciężyć, jesteśmy gotowi utworzyć demokratyczny, europejski, nowoczesny rząd - cała opozycja" - zadeklarował.

Biedroń zwrócił się do Polek z przesłaniem: "Wiem, co czujecie, kiedy widzicie nienawiść. Wiem, co czujecie, kiedy rządzący podnoszą na was ręce. Ale dzisiaj nasz strach, wasz strach, musi zwyciężyć. Wasze prawa muszą dzisiaj stać się naszą siłą. Wasza determinacja musi się stać naszą siłą 15 października. Musimy pogonić ten rząd. Dziewczyny, jesteście gotowe?" - pytał.

"Dziewczyny, idźcie na wybory!" - zaapelował, zwracając się do "przyjaciółek, koleżanek, żon, partnerek, babek".

Następnie zaapelował do mężczyzn, by byli solidarni z kobietami. "Zróbcie to dla waszych synów i dla waszych córek. 15 października zwyciężymy" - zapewnił.

W. Czarzasty: chcę, by PiS przestał skłócać Polaków, bo to do niczego Polski nie doprowadzi

Chcę, by PiS przestał skłócać Polaków, bo to do niczego Polski nie doprowadzi. Polska musi być jedna, uśmiechnięta, tolerancyjna, wielka bo na to zasługujemy. Zwyciężymy - mówił polityk Lewicy Włodzimierz Czarzasty. 

Wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, przemawiając do zebranych na marszu, podkreślił, że jest w tym miejscu, bo uważa, że opozycja powinna ze sobą współpracować. "Jestem tutaj, bo uważam że po wyborach opozycja stworzy wspólny rząd" - powiedział, dodając, że stworzy go Trzecia Droga, Koalicja Obywatelska i Lewica.

"Chcę, żeby PiS przestał skłócać Polaków, bo to, co robią - szukają ciągle wroga, dzisiaj geja, jutro Żyda, pojutrze Niemca, pielęgniarkę, wszystkie zawody. To do niczego Polski nie doprowadzi. Polska musi być jedna, uśmiechnięta, tolerancyjna, wielka bo na to zasługujemy. Zwyciężymy!" - zakończył polityk Lewicy.

Czarzasty zaznaczył, że marzy o Polsce będącej państwem świeckim, w którym "kler nigdy nie będzie mówił nam, co mamy robić, kogo kochać i w jaki sposób". Dodał, że chce, by "kler" płacił podatki, tak samo jak wszyscy obywatele i aby był równy wobec prawa. "Chcę, żeby pedofil był przenoszony z parafii do więzienia, a nie z parafii do parafii" - podkreślił.

"Chcę, żeby kobiety miały swoje prawa, żeby same decydowały w sprawie aborcji. Żeby aborcja była dopuszczalna do 12. tygodnia, żeby nikt w to nie ingerował. (...) Chcę, żeby kobiety miały zabezpieczone żłobki, przedszkola, żeby mogły pracować" - wyliczał.

Czarzasty wskazywał także, że chce, aby szkoła była tolerancyjna, "żeby w szkole skończyła się religia, a zaczęły posiłki dla dzieci", by usługi publiczne dostępne na wysokim poziomie. Podkreślił, że powinien zostać zmieniony bądź rozwiązany konkordat.

"Chcę, żeby szpitale były ogólnodostępne, bo Polska to nie jest kraj tylko bogatych ludzi. Każdy z nas ma prawo do opieki zdrowotnej, do operacji, opieki dla siebie i swoich bliskich" - przekazał.

Polityk Lewicy zaznaczył, że chce, aby hasło "mieszkanie prawem, a nie towarem" zostało wprowadzone w życie, żeby budowano mieszkania na "tani wynajem". "Chcę tego" - podkreślił.

"Chcę, żeby 14 milionów ludzi, którzy są pozbawieni transportu publicznego, gdzie nie dojeżdża pociąg i autobus, żeby przestali być wykluczeni transportowo. Chcę, żeby do każdego powiatu dojeżdżał pociąg, a do każdej gminy dojeżdżał autobus. To wam się należy, to nam się należy" - mówił.

Czarzasty podkreślił też, że chce, aby Polacy - tak jak we Francji - pracowali krócej w ramach 35-godzinnego tygodnia pracy. "Praca nie jest wszystkim, trzeba żyć i być wolnym, uśmiechniętym, pełnym serca dla wszystkich, tolerancyjnym" - podkreślił. Czarzasty wskazywał też, że chce, by seniorzy żyli w godności, żeby była wprowadzona renta wdowia, "by nikt nie ingerował w kulturę, by nikt nam nie mówił, że jesteśmy świniami, jak jesteśmy w kinie, to jest skandal" - podkreślił, dodając, że media publiczne muszą być niezależne.

Trzaskowski: chcemy Polski, w której to kobieta decyduje o swoim zdrowiu i życiu

Chcemy Polski, w której to kobieta decyduje o swoim zdrowiu i o swoim życiu. Chcemy Polski, w której mundur jest szanowany, w której policja i służby mundurowe bronią obywateli, a nie władzy - powiedzia prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski.

Podczas Marszu Miliona Serc wiceprzewodniczący PO podkreślił, że w Polsce powinien istnieć jasny rozdział Kościoła od państwa. "Chcemy Polski, w której są niezależne instytucje, które stoją na straży prawa, na straży godności, ale również które walczą z inflacją i nie podejmują decyzji tylko na polityczne zawołanie" - mówił.

"Chcemy Polski, w której to kobieta decyduje o swoim zdrowiu i o swoim życiu. Chcemy Polski, w której mundur jest szanowany, w której policja i służby mundurowe bronią obywateli, a nie władzy. Chcemy Polski równych szans. Chcemy Polski, która jest dumna, w której naprawdę władza walczy o zabezpieczenie naszych najważniejszych interesów. Polski, w której jest najnowocześniejsza edukacja" - wskazywał.

Trzaskowski dodał, że nadchodzące wybory "mają fundamentalne znaczenie". "Obiecujemy wam Polskę jutra, Polskę przyszłości, Polskę wolności, Polskę, w której nikt się nie musi wstydzić władzy, która jest po prostu totalnym obciachem odklejonym od rzeczywistości. Obiecujemy wam Polskę, która korzysta z najlepszych naszych tradycji, na nich się opiera" - wyliczał.

"Dlatego - jeżeli chcecie, żeby kolejne pokolenia żyły w Polsce, w której jesteśmy w stanie ze sobą rozmawiać, skupiamy się na tym, co nas łączy, a nie dzieli, Polski, w której patrzymy w przyszłość, a nie cały czas oglądamy się do tyłu, Polski, w której przez cały czas szukamy wspólnoty, a nie wrogów wewnętrznych - to musicie iść na wybory" - podsumował. 

Tusk: marsz jeszcze się nie zaczął, a jest już nas prawie milion

Marsz jeszcze się nie zaczął, a jest już nas prawie milion. Pójdziemy Marszałkowską i wtedy dopiero Polska i Europa zobaczą, ilu nas dzisiaj jest. Niewyobrażalne tłumy - powiedział przewodniczący PO Donald Tusk.

Jak podkreślił szef PO, Marsz Miliona Serc jeszcze "się nie zaczął, a jest już nas prawie milion". "Pójdziemy Marszałkowską i wtedy dopiero Polska i Europa zobaczą, ilu nas dzisiaj jest. Niewyobrażalne tłumy. Zaczniemy tu, z Ronda Dmowskiego. Wiem, że to jest Rondo Praw Kobiet, ale oficjalnie nazywa się Rondo Dmowskiego. To nie jest mój ulubiony bohater historyczny. On jest raczej autorem motta dla tych, którzy dzisiaj rządzą" - powiedział.

Dodał, że nie dziwi się, iż "dla Kaczyńskiego i PiS-u raczej Dmowski jest pozytywnym bohaterem". "On kiedyś powiedział, że inne narody zawsze święcą zwycięstwa, a nasz naród zawsze święci klęski. Jesteśmy tu dzisiaj po to, żeby powiedzieć wszystkim w Polsce i na świecie: Polska jest stworzona do wygrywania. Polska zasługuje na więcej. Polska zasługuje na najwięcej. Jesteśmy wielkim narodem. Jesteśmy stworzeni, żeby wygrać. Mamy tę moc" - podkreślił Tusk.

Szef PO zwrócił uwagę, że uczestnicy marszu przejdą m.in. ul. Marszałkowską. "To jest dobry moment, żeby przyznać się, że zdecydowanie bardziej wolę marszałka Piłsudskiego. A on z kolei powiedział, że siła bez sprawiedliwości i wolności jest zwykłą przemocą i tyranią. Ale wolność i sprawiedliwość bez siły jest dziecinadą, gadulstwem (...), jeśli za nią nie stoją ludzie gotowi o nią walczyć. My spowodujemy, doprowadzimy do tego, że w Polsce wolność, sprawiedliwość, uczciwość nie będą bezsilne. Jesteście wszystkie i wszyscy rycerzami wolności, sprawiedliwości, uczciwości" - oświadczył lider PO.

"Jesteśmy zjednoczeni, z wiarą we własne siły"

Jesteśmy dzisiaj wszyscy zjednoczeni, z wiarą we własne siły. To jest ta zasadnicza zmiana dzisiaj, która jest widoczna gołym okiem - powiedział Tusk.

"Jesteśmy dzisiaj wszyscy zjednoczeni, z wiarą we własne siły. To jest ta zasadnicza zmiana dzisiaj, która jest widoczna gołym okiem. To wy dajecie to poczucie siły" - podkreślił Tusk.

"Ja jestem dumny, że współpracuję od kilku tygodni z człowiekiem, który też ma różne poglądy na różne sprawy, nie ze wszystkim się zgadzamy, ale który ma charakter, temperament, naprawdę ma ochotę do walki i naprawdę wie, czyje interesy, czyje prawa chce reprezentować. Naprawdę niezły kozak - Michał Kołodziejczak" - powiedział lider PO, zapowiadając wystąpienie lidera Agrounii.

"Przychodzimy z różnych stron, ale mamy jeden cel, a tym celem jest Polska" - mówił z kolei Kołodziejczak. "I nigdy nie dajcie sobie wmówić, że Polska nie należy do was. To wy jesteście właścicielami Polski, a nie jakaś partia, która teraz rządzi i zaczęło jej się wydawać, że Polska jest jej własnością. Tak nie jest. Nigdy na to nie pozwolimy, bo Polska należy do nas. Polska należy do was. To wy sobie na nią zapracowaliście. I zbudowaliście Polskę swoją ciężką pracą każdego dnia, dlatego Polska jest waszą własnością i nigdy o tym nie zapominajcie" - mówił lider Agrounii do zgromadzonych.

Przypomniał także swoje hasło wyborcze, które brzmi: "Na straży praw Twoich stać będę". "I waszym prawem jest to, że Polska jest wasza i dziś będę stał na straży waszych praw. By Polska do was wróciła i wróci. Ja wam to obiecuję" - zaznaczył Kołodziejczak.

Głos zabrała także Wiktoria Bartosiewicz, przedstawiająca się jako najmłodsza kandydatka KO w wyborach do Sejmu. Zwróciła się z apelem do młodych, aby poszli na wybory i głosowali "na wolną, demokratyczną i tolerancyjną Polskę". "Abyśmy wszyscy głosowali za tym, żebyśmy byli wolni. To będą moje pierwsze wybory parlamentarne, prawdopodobnie najważniejsze. Do zobaczenia przy urnach" - dodała. 

Jerzy Owsiak do uczestników "Marszu Miliona Serc": jesteście wspaniałymi Polakami, którzy przyjechali tu rozmawiać o Polsce

Jesteście wspaniałymi Polakami, którzy przyjechali tu rozmawiać o Polsce; miejcie ten dzisiejszy spacer głęboko w sercu, by 15 października spotkać się przy urnach - powiedział aktywista, prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak, zwracając się do uczestników "Marszu Miliona Serc" w Warszawie.

"Jesteście tam? Macie siłę? Moi drodzy, wyglądacie przepięknie. Chciałbym powiedzieć wam wszystkim że jesteście wspaniałymi, cudownymi Polakami, którzy przyjechali po to, aby o tej Polsce dzisiaj mówić" - mówił Owsiak.

"Za moment wyruszycie i będziecie mieli dwie godziny czasu, a nawet może trochę więcej aby ze sobą porozmawiać, aby się do siebie uśmiechnąć. Miejcie ten spacer głęboko w sercu aby 15 października spotkać się przy urnach" - powiedział prezes fundacji WOŚP.

Owsiak podczas wystąpienia zwrócił się m.in. do kobiet o to, by poszły na wybory. "To jest nasz kraj, to jest nasz piękny, cudowny moment, aby o tym kraju jeszcze bardziej mówić" - powiedział. "Ruszamy, kocham was za to, że tu jesteście" - dodał.

Ruszył Marsz Miliona Serc

Po przemówieniach marsz ruszył. Na jego czele szli m.in. Tusk i Trzaskowski. W marszu udział biorą także politycy Lewicy oraz przedstawiciele Trzeciej Drogi, choć nie jej liderzy. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia wyruszyli w trasę po całej Polsce na spotkania z wyborcami.

"Panie Donaldzie niech pan ratuje, trzeba pogonić te wszystkie szuje"; "***** ***"; "Mamy dość, chcemy zmiany", "Lepiej być Rudym, niż z PiS-u"; "Wizy tanio"; "Jeśli Kaczor, to tylko Donald", "Dość tłustych kotów"; "Przebrała się miarka, już czas na Jarka"; "Lepiej w kosmos iść piechotą, niż pisowską być hołotą!" - głosiły wyróżniające się transparenty.

Z nieoficjalnych danych policji - jeszcze sprzed momentu wyruszenia marszu - wynika, że na trasie przemarszu było wówczas łącznie do 100 tysięcy osób.

Szef PO Donald Tusk jeszcze przed tym, jak manifestacja ruszyła, mówił: marsz "się (jeszcze) nie zaczął, a jest już nas prawie milion". Wcześniej podkreślał, że nie jest marsz żadnej partii i deklarował, że "będą w nim szli wszyscy ci, którzy chcą lepszej Polski".

Zorganizowanie 1 października w Warszawie Marszu Miliona Serc Tusk zapowiedział w lipcu, komentując wówczas sprawę policyjnej interwencji wobec pani Joanny z Krakowa. Lider Platformy podkreślił, że będzie to marsz, który da wszystkim pewność zwycięstwa. "Nie pozwolimy na to, żeby zło panoszyło się w naszym codziennym życiu" - mówił wtedy szef PO.

Pani Joanna w rozmowie z TOK.FM przyznała, że na Marsz Miliona Serc się nie wybiera, nie została zaproszona na demonstrację ani przez Donalda Tuska ani przez organizatorów marszu.

Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że politycy lewicy pojawią się na marszu w Warszawie, ponieważ "opozycja powinna pokazywać, że jest zjednoczona we wspólnym celu". Natomiast liderzy Trzeciej Drogi - prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i lider Polski 2050 Szymon Hołownia - zaplanowali na weekend 30 września i 1 października serię spotkań z wyborcami i trasę po całej Polsce.

Ich zdaniem opozycja powinna mobilizować jak najwięcej wyborców w całym kraju, tymczasem nie każdy jest w stanie przyjechać do dużej metropolii. "Trzymamy kciuki za marsz Koalicji Obywatelskiej, który będzie w Warszawie, my będziemy w całej Polsce" - mówili na konferencji prasowej w ubiegłym tygodniu. Zaznaczali jednocześnie, że przedstawiciele Trzeciej Drogi pojawią się na marszu w Warszawie.

(PAP)

Autorzy: Adrian Kowarzyk, Daria Kania, Marcin Chomiuk, Katarzyna Krzykowska, Iwona Żurek, Edyta Roś, Daria Porycka, Filip Ostrowski

jos/