Sąd odrzucił wniosek Netanjahu o przerwę w jego procesie korupcyjnym
Sąd okręgowy w Jerozolimie odrzucił w piątek wniosek premiera Benjamina Netanjahu o dwutygodniową przerwę w toczącym się przeciwko niemu procesie dotyczącym korupcji. Prawnicy Netanjahu poprosili sąd o odroczenie w związku z "rozwojem wydarzeń na świecie i w regionie" po konflikcie z Iranem.
Prowadząca sprawę sędzia Riwka Fridman-Feldman odrzuciła wniosek, argumentując, że prawnicy premiera nie przedstawili "szczegółów podstawy i powodów" odroczenia. Po kilku godzinach reprezentanci Netanjahu złożyli kolejny wniosek, załączając tym razem harmonogram prac premiera w najbliższych tygodniach.
Proces Netanjahu toczy się od 2020 r. Premierowi zarzuca się łapówkarstwo, oszustwo i nadużycie zaufania w trzech oddzielnych sprawach karnych. Wszystkie trzy związane są z relacjami między politykiem i jego rodzinę, a wpływowymi i bogatymi właścicielami firm medialnych oraz oskarżeniami o to, że Netanjahu wykorzystywał te znajomości dla osobistych i politycznych korzyści.
Przesłuchania w procesie zostały wstrzymane z powodu wojny Izraela z Iranem zakończonej we wtorek zaordynowanym przez Trumpa zawieszeniem broni.
Netanjahu wielokrotnie odrzucał wszystkie oskarżenia, określając cały proces jako polityczną nagonkę.
Prezydent USA Donald Trump wezwał w czwartek do natychmiastowego wstrzymania procesu Netanjahu, zarzucając, że proces jest "politycznie motywowanym polowaniem na czarownice".
Izraelski przywódca podziękował Trumpowi za "poruszające wsparcie" dla jego osoby oraz "ogromne wsparcie" dla Izraela i narodu żydowskiego. Ministrowie kierowanej przez Netanjahu koalicji poparli stanowisko prezydenta USA. Opozycja uznała słowa Trumpa za próbę ingerencji w wewnętrzne sprawy kraju.
Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)
adj/ kar/ grg/