Serial "Zatoka szpiegów". Historia o młodym oficerze niemieckiego wywiadu, który zostaje alianckim szpiegiem [NASZE WIDEO]

2023-11-10 16:46 aktualizacja: 2023-11-11, 09:09
Aktor Bartosz Gelner podczas uroczystego pokazu serialu "Zatoka szpiegów" w reż. Michała Rogalskiego w Kinie Atlantic w Warszawie, fot. PAP/Albert Zawada
Aktor Bartosz Gelner podczas uroczystego pokazu serialu "Zatoka szpiegów" w reż. Michała Rogalskiego w Kinie Atlantic w Warszawie, fot. PAP/Albert Zawada
W styczniu w TVP1 zadebiutuje nowy serial historyczny - "Zatoka szpiegów", o młodym oficerze niemieckiego wywiadu, który po tym, jak odkrywa swoje polskie pochodzenie, decyduje się zostać alianckim szpiegiem. Jak podkreśla scenarzysta tej produkcji, Michał Godzic, trudna historia II wojny światowej i poważne dylematy moralne idą tu w parze z intrygami szpiegowskimi, romansami i zwrotami akcji - tym, co może dać widzom dobrą zabawę.

Serial "Zatoka szpiegów", w najbardziej ogólnym wymiarze, scenarzysta Michał Godzic, postrzega jako opowieść o człowieku, który w trudnych czasach musi podjąć decyzję, czy jest w stanie zachować się przyzwoicie. "Jeśli chodzi o szczegóły, to akcja dzieje się w Gdyni w 1940 r. Miasto, które do tej pory było wielokulturowym tyglem, stało się w pełni niemieckim miastem, w którym rządzi armia niemiecka.

"Nasz bohater jest oficerem Abwehry, który współpracuje również z niemiecką marynarką wojenną. Nagle dowiaduje się o bardzo zaskakujących informacjach na swój temat. Po czym dostaje propozycje współpracy od obcego, czyli polskiego wywiadu. I musi podjąć decyzję, czy będzie pracował dla swoich, czyli dla Niemców, czy jednak spróbuje przejść na drugą stronę, zaryzykuje wszystko i zachowa się przyzwoicie" - opowiada Michał Godzic, który wraz z Wojciechem Lepianką napisał scenariusz "Zatoki szpiegów".

Godzic zwraca uwagę, że główny bohater, Franz Neumann, nie jest bezpośrednio inspirowany żadną prawdziwą postacią. "Natomiast wspólnie z Wojtkiem Lepianką pomyśleliśmy, że taki człowiek mógł wtedy istnieć, bo w Gdyni i Gdańsku było bardzo wielu ludzi z mieszanych rodzin. Ludzi, których ukrywało swoją polskość, swoje korzenie inne niż niemieckie. Dlatego wyobraziliśmy sobie, że taki człowiek miałby duży dylemat, po której stanąć stronie. To nas zainspirowała do stworzenia postaci Franza Neumanna, postaci niejednoznacznej, pół-Niemca, pół-Polaka" - opowiada.

Scenarzysta widzi "Zatokę szpiegów" jako ambitny serial rozrywkowy. "Nasz serial opowiada o bardzo trudnych czasach historycznych, o ludziach, którzy mieli bardzo skomplikowane decyzje do podjęcia. Ale jednocześnie chcieliśmy, żeby widz dobrze się bawił oglądając go. Stawialiśmy na romans, historie szpiegowskie, zaskoczenie, zwroty akcji" - stwierdza. Jego rozrywkową stronę wzmacnia warstwa wizualna. Operator Maciej Lisiecki podczas uroczystej premiery serialu przyznał, że kolorystyka, która pojawia się w tym serialu, jest inspirowana filmami Stevena Spielberga, m.in. serią "Indiana Jones".

W rolach głównej zobaczymy Bartosza Gelnera. W Gretę oraz Ilse - Niemki, z którymi Neumann wikła się w romans, wcieliły się występująca w krakowskich teatrach Karolina Kominek oraz studentka Łódzkiej Filmówki, Wiktoria Supryn. W obsadzie znaleźli się też doświadczeni aktorzy - Mariusz Bonaszewski (komandor Kessler) i Anna Radwan (matka Neumanna).

"Zatoka szpiegów", w reżyserii Michała Rogalskiego, pokazywana będzie od stycznia w niedziele o godzinie 20:20 w TVP1. (PAP Life)

Autor: Andrzej Grabarczuk

jc/ kgr/