O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Siemoniak: strefa buforowa na granicy to działanie niezbędne, mam nadzieję, że da szybki efekt

Sytuacja na granicy jest pogorszona, mamy ogromną presję, po drugiej stronie są agresywni ludzie. To jest działanie niezbędne - ocenił szef MSWiA, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak odnosząc się do wprowadzenia na granicy polsko-białoruskiej tzw. strefy buforowej. Wyraził nadzieję, że to rozwiązanie da szybki efekt.

Tomasz Siemoniak. Fot. PAP/Paweł Supernak
Tomasz Siemoniak. Fot. PAP/Paweł Supernak

W poniedziałek w Białymstoku odbyło się wyjazdowe posiedzenie rządu, na którym Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie sytuacji na wschodniej granicy RP. Jak poinformował na konferencji po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk, konsekwencją praktyczną uchwały jest rozporządzenie MSWiA o utworzeniu strefy buforowej przy granicy polsko-białoruskiej.

Tego samego dnia szef MSWiA Tomasz Siemoniak przekazał w TVN24, że konsultacje ws. rozporządzenia zakończyły się w poniedziałek, a w spotkaniu wzięły udział m.in. organizacje pozarządowe. Siemoniak sądzi, że rozporządzenie zostanie podpisane w środę i wejdzie w życie w czwartek.

Szef MSWiA przekazał, że na większości linii strefa zakazu przebywania wyniesie 200 m, a w kilku miejscach, "gdzie znajdują się ścisłe rezerwaty lub policja wskazuje, że przyjeżdżają przemytnicy ludzi, będzie ta odległość nieco wydłużona". Zapewnił, że nie będzie to jednak więcej niż 2 lub 2,5 km.

Siemoniak zaznaczył, że rządzący wyszli naprzeciw postulatom i oczekiwaniom m.in. lokalnej społeczności i przedsiębiorców "tak, aby z jednej strony zapewnić bezpieczeństwo funkcjonariuszom, żołnierzom, mieszkańcom, ale nie paraliżować życia".

"Ta strefa jest znacznie krótsza - w sensie długości - niż to, co dwa lata temu było przyjęte. Wtedy było ponad 400 kilometrów, teraz jest 60" - mówił. "Mam nadzieję, że ta strefa da efekt bardzo szybki. Sytuację mamy bardzo pogorszoną na granicy, jest ogromna presja, są agresywni ludzie po drugiej stronie. To jest niezbędne działanie" - dodał.

Pytany o to, co zrobiono, żeby funkcjonariusze i żołnierze, którzy służą przy granicy polsko-białoruskiej czuli się bezpiecznie, powiedział, że wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił projekt, w którym zawarto przepisy dotyczące użycia broni i środków przymusu bezpośredniego.

"Również ja pokazałem rozwiązania, które powinniśmy szybko przyjąć. W tej chwili toczą się prace. Zebrał się zespół dwóch resortów, żeby z tego zrobił jeden projekt ustawy. Chodzi o to, żeby z jednej strony dać do ręki wszystkim służbom na granicy wszystkie możliwe narzędzia, z drugiej też zadbać o takie rozwiązania prawne, żeby żołnierze i funkcjonariusze czuli się pewni i bezpieczni w tym, co robią" - mówił.

Jak poinformowało MSWiA w poniedziałek wieczorem na swojej stronie, projektowane rozporządzenie wprowadzi czasowy zakaz przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej. Zakaz zostanie wprowadzony na okres 90 dni od dnia wejścia w życie.

Więcej

Donald Tusk, fot. PAP/Artur Reszko
Donald Tusk, fot. PAP/Artur Reszko

Rząd przyjął uchwałę w sprawie sytuacji na wschodniej granicy RP

Resort przekazał, że w uzgodnieniach międzyresortowych i konsultacjach publicznych m.in. z lokalnymi przedsiębiorcami i samorządowcami, uwzględnione zostały uwagi i postulaty do projektu, w szczególności te dotyczące zmniejszenia obszaru strefy nadgranicznej objętej czasowym zakazem przebywania.

"W aktualnym projekcie rozporządzenia strefa obejmie zakazem przebywania długość granicy na odcinku 60,67 km, położonym w zasięgu terytorialnym placówek Straży Granicznej w Narewce, Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych oraz Czeremsze" - poinformowało ministerstwo.

Resort dodał, że na odcinku około 44 km obszar objęty zakazem obejmie 200 m od linii granicy państwowej. Natomiast na odcinku około 16 km, położonym w rejonie rezerwatów przyrody, strefa będzie szersza i wyniesie około 2 km.

"Proponowany obszar strefy objętej zakazem nie będzie obejmował, co do zasady, miejscowości i szlaków turystycznych, tak, aby skutki wprowadzonych ograniczeń były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców, turystów, czy innych podmiotów prowadzących działalność zawodową" - podał resort na swojej stronie.

Rozwiązania mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa osobom postronnym oraz funkcjonariuszom policji, Straży Granicznej i żołnierzom, a także ograniczyć aktywności działań grup przemytniczych ułatwiających proceder nielegalnej migracji.

Jak wcześniej informowano, wprowadzenie strefy buforowej ma związek z narastającymi atakami na funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz na pomagających im żołnierzy i policjantów.

W czwartek Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało informację o śmierci żołnierza ugodzonego nożem pod koniec maja przez jednego z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę na granicy z Białorusią. Donald Tusk poinformował, że na początku posiedzenia, Rada Ministrów uczciła w poniedziałek minutą ciszy zmarłego żołnierza.

Przepisy ws. zapowiedzianej przez premiera strefa buforowej miały wejść w życie 4 czerwca, ale to odłożono; były głosy sprzeciwu, np. samorządów lokalnych. W ostatnim tygodniu w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim odbyły się konsultacje na ten temat m.in. z samorządami, naukowcami, organizacjami, służbami, przyrodnikami. Większość konsultowanych podmiotów wyrażała zgodę na strefę do 200 metrów.(PAP)

Autor: Marcin Chomiuk

kgr/

Zobacz także

  • Fot. X/@TomaszSiemoniak
    Fot. X/@TomaszSiemoniak

    Areszt wobec Polaka zatrzymanego przez ABW. Miał dokumentować wojskowe transporty

  • Tomasz Siemoniak Fot. PAP/Marcin Obara
    Tomasz Siemoniak Fot. PAP/Marcin Obara

    "Działania służb oraz informowanie - bezprecedensowe". Siemoniak w Sejmie o aktach dywersji

  • Tomasz Siemoniak. Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Tomasz Siemoniak. Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Siemoniak: brak podpisu prezydenta pod awansami na pierwszy stopień oficerski w ABW i SKW - nie do obrony

  • Tomasz siemoniak. Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Tomasz siemoniak. Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Siemoniak: nie jest prawdą, że służby specjalne nie przekazują informacji prezydentowi RP

Serwisy ogólnodostępne PAP