O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Sprawa Pegasusa. Czy poznamy nazwiska inwigilowanych?

Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany Pegasusem. Okazuje się, że ogłoszenie listy 31 osób o niczym nie przesądza - podaje poniedziałkowa "Rzeczpospolita".

Posiedzenie komisji śledzczej ds. Pegasusa, fot. PAP/Marcin Obara
Posiedzenie komisji śledzczej ds. Pegasusa, fot. PAP/Marcin Obara

"Rzeczpospolita" przypomina, że zespół śledczy do zbadania „legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus” działa w mazowieckim pionie Prokuratury Krajowej od 20 lutego – powołał go prokurator generalny Adam Bodnar. Ostatnio dla pierwszych 31 osób wystawiono wezwania na przesłuchanie. "Okazuje się, że nie ma żadnych dowodów na to, że byli oni kontrolowani Pegasusem" - podał dziennik w poniedziałek.

Jak napisano w tekście, na razie osoby te są świadkami i nikt w nowo wszczętym śledztwie, mającym wyjaśnić, czy służby stosujące system Pegasus nadużyły uprawnień, nie uzyskał statusu pokrzywdzonego. Wbrew powszechnie padającym informacjom, prokuratura wcale tego jeszcze nie ustaliła.

Potwierdza to w rozmowie z „Rz” prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej. Jak powiedział, nie dokonano dotychczas ustalenia, aby osoby te były inwigilowane. "Prowadzimy czynności, aby to ustalić. Wysłaliśmy wezwania do stawiennictwa wraz z pouczeniem. Z tych pism nie wynika, iż dana osoba była inwigilowana" – mówi prok. Nowak.

Gazeta wskazuje, że pierwszy o wezwaniu na 7 maja powiedział były prezydent Sopotu, obecnie poseł KO Jacek Karnowski. "Według naszych informacji mógł on być inwigilowany przez warszawską delegaturę CBA, w związku ze sprawą gruntów i działalności deweloperów w Sopocie" - czytamy w "Rz".

Dziennik przypomina, że również Andrzej Długosz (PR-owiec i biznesmen, związany ze środowiskiem PO), ujawnił, że może być w gronie osób objętych wezwaniem – zamieścił bowiem w mediach społecznościowych zdjęcie pisma o połączeniu śledztw.

"Pozostali wezwani na razie milczą. Według naszej wiedzy, na liście 31 osób jest m. in. prokurator Ewa Wrzosek, która uważa, że (mówiła o tym przed komisją śledczą) była inwigilowana Pegasusem, bo prowadziła śledztwo w sprawie wyborów kopertowych. Jednak według naszej wiedzy to przez telefon Michała D. – wysokiego urzędnika warszawskiego ratusza, byłego szefa stołecznej policji, którego rozpracowywało CBA, natrafiono dwa lata temu na esemesy prok. Wrzosek i podpięto ją pod kontrolę operacyjną. Z kolei adwokat – dziś poseł – Roman Giertych miał być inwigilowany Pegasusem w związku z lubelskim śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w spółce Polnord, którą jego kancelaria prawnie obsługiwała" - informuje "Rz". (PAP)

nl/

Zobacz także

  • Zbigniew Ziobro. Fot. PAP/Leszek Szymański
    Zbigniew Ziobro. Fot. PAP/Leszek Szymański

    Ziobro - pierwszy polski minister sprawiedliwości podejrzewany o kierowanie grupą przestępczą [SYLWETKA]

  • Zbigniew Ziobro. Fot. PAP/Art Service
    Zbigniew Ziobro. Fot. PAP/Art Service

    W piątek wieczorem posłowie zdecydują o immunitecie Zbigniewa Ziobry

  • Wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Fot. PAP/Paweł Supernak
    Wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Fot. PAP/Paweł Supernak

    Szef MSZ złożył zeznania w sprawie Pegasusa. „Zwyrole”

  • Premier Donald Tusk, fot. PAP/Paweł Supernak
    Premier Donald Tusk, fot. PAP/Paweł Supernak

    Premier: moja żona i córka zostały przesłuchane w śledztwie ws. Pegasusa

Serwisy ogólnodostępne PAP