Stopy procentowe. Jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej

2023-10-04 15:19 aktualizacja: 2023-10-05, 09:00
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Fot. PAP/Rafał Guz
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Fot. PAP/Rafał Guz
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła wszystkie stopy procentowe o 0,25 pkt. proc. – poinformował w środę Narodowy Bank Polski po zakończeniu dwudniowego posiedzenia RPP. Główna stopa NBP, stopa referencyjna, spadła do 5,75 proc.

W środę RPP ogłosiła, że obniża stopy procentowe NBP o 25 pkt. bazowych. Tym samym główna stopa NBP, referencyjna, wynosić będzie od czwartku 5,75 proc. W komunikacie wskazano, że napływające dane potwierdzają utrzymywanie się niskiej presji popytowej i kosztowej w gospodarce, a także ograniczenie presji inflacyjnej w warunkach osłabionej koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki.

"Rada postanowiła obniżyć stopy procentowe NBP o 0,25 pkt. proc. do poziomu: stopa referencyjna 5,75 proc. w skali rocznej; stopa lombardowa 6,25 proc. w skali rocznej; stopa depozytowa 5,25 proc. w skali rocznej; stopa redyskontowa weksli 5,80 proc. w skali rocznej; stopa dyskontowa weksli 5,85 proc. w skali rocznej" - podał NBP w komunikacie.

Na wrześniowym posiedzeniu RPP obniżyła stopy procentowe o 0,75 proc., co zaskoczyło ekonomistów oczekujących utrzymania stóp na niezmienionym poziomie. Uchwała Rady Polityki Pieniężnej wchodzi w życie 4 października 2023 r. 

„Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej” – stwierdziła Rada Polityki Pieniężnej we wtorkowym komunikacie. „NBP będzie nadal podejmował wszelkie niezbędne działania dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim dla powrotu inflacji do celu inflacyjnego NBP w średnim okresie” – dodano.

„Uwzględniając dane GUS, można szacować, że we wrześniu ponownie obniżyła się także inflacja bazowa. W sierpniu br. ceny produkcji sprzedanej przemysłu były ponownie niższe niż przed rokiem, potwierdzając wygasanie większości zewnętrznych szoków podażowych oraz ograniczenie presji kosztowej” – oceniła RPP. 

Premier dobrze ocenia decyzję Rady Polityki Pieniężnej 

Premier Mateusz Morawiecki zapytany przez dziennikarzy, którzy towarzyszą mu podczas środowych spotkań, o decyzję Rady Polityki Pieniężnej dot. obniżenia stóp procentowych odpowiedział, że bardzo dobrze ją ocenia.

Dodał, że przed ogłoszeniem takich decyzji stara się nie zabierać głosu, ponieważ "polityka monetarna musi być niezależna od polityki fiskalnej i od polityki w ogóle". "I ona taka dzisiaj jest" - zaznaczył.

"To właśnie polityka monetarna ma wyznaczać poziom stóp procentowych. Fakt, że te stopy zostały dzisiaj obniżone, ale na poziomie mniej więcej takim, jak oczekiwania rynkowe, świadczy o bardzo dobrej synchronizacji polityki monetarnej z resztą rynku finansowego" - ocenił premier.

Wskazał, że najlepszym potwierdzaniem tego był fakt umocnienia złotówki. Co oznacza, jak tłumaczył, że będą nie tylko niższe raty kredytowe, ale również surowce, które kupujemy z zagranicy. "To dla Polaków bardzo dobra wiadomość" - dodał.

"Decyzja RPP o obniżce stóp procentowych o 0,25 pkt. proc. jest zgodna z oczekiwaniami rynkowymi. Mamy szybki spadek inflacji w ostatnich miesiącach – z 18,4 proc. w lutym do 8,2 proc. we wrześniu (dane wstępne). W najbliższych miesiącach 2023 r. mamy szanse na inflację poniżej 7 proc." - skomentował wcześniej wiceminister finansów Artur Soboń.

"Zgodna z oczekiwaniami decyzja RPP może nieznacznie umocnić złotego"

Ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP spodziewali się obniżki stóp o 0,25 pkt. proc.

"RPP zdecydowała się na obniżkę stóp o 25 pb. Spodziewaliśmy się takiej decyzji ale 'rozstrzał' oczekiwań był wyjątkowo szeroki. W ostatnim czasie oczekiwania przesunęły się bardziej w kierunku cięcia o 50 pb, stąd taka decyzja może przynieść lekkie umocnienie złotego oraz niewielki wzrost rentowności obligacji" - podano w komentarzu ING Banku Śląskiego.

Według ekonomistów banku, szybkie osłabienie złotego po wrześniowej decyzji o obniżce stóp o o 0,75 proc., było zapewne ważnym argumentem, aby luzowanie polityki pieniężnej kontynuować mniejszymi krokami. Dodano, że dalsza reakcja rynku zależy od czwartkowej konferencji prezesa NBP.

"Zbytni optymizm dezinflacyjny może wzbudzić obawy o nadmierne obniżki stóp w kolejnych miesiącach, czym NBP będzie odstawał na tle innych banków centralnych, ale także oczekiwań rynków finansowych. Uważamy, że do pierwszej połowy 2024 będzie trwała ta najłatwiejsza część cyklu dezinflacji w Polsce, a dalsze sprowadzenia inflacji do celu 2,5 proc. będzie o wiele trudniejsze niż dotychczasowy spadek inflacji" - uważają ekonomiści banku.

Zwracają oni uwagę, że od końca lipca w większości gospodarek G10 mamy mocny wzrost oczekiwanych stóp, rynki finansowe w końcu uwierzyły bankierom centralnym, że ten cykl w polityce pieniężnej będzie inny niż znamy z ostatnich dwóch dekad, a więc po ostatniej podwyżce nie nastąpią szybkie i głębokie cięcia stóp. Dlatego ekonomiści ING zakładają, że prezes NBP także będzie prezentował ostrożniejsze podejście, aby nie spowodować ponownego osłabienia złotego.

W listopadzie RPP po raz kolejny obniży stopy procentowe?

"Naszym zdaniem RPP znajduje się w środku cyklu łagodzenia polityki pieniężnej, ale od tej chwili będzie on realizowany w takich właśnie standardowych krokach. Spodziewamy się, że w listopadzie RPP obetnie stopy procentowe po raz kolejny, ale rozkład ryzyk jest przesunięty w stronę braku zmian stóp a nie większych cięć. W takich kategoriach naszym zdaniem należy postrzegać kolejne decyzje RPP – każde posiedzenie może być decyzyjne, ale nie wszystkie takie będą" – stwierdził Kamil Łuczkowski, ekonomista Banku Pekao. 

Dodał, że według prognoz Banku Pekao stopa referencyjna NBP spadnie do 5,5 proc. na koniec tego roku i do 4 proc. na koniec przyszłego roku.

"Najważniejszym czynnikiem kształtującym przyszłą ścieżkę stóp jest oczywiście kontynuacja spadków inflacji (możemy być pewni, że prognozy będą pokazywać kontynuację dezinflacji, ale kierunek zaskoczeń może być już różny). Ważną rolę w kalkulacjach RPP będą też pełnić kwestie stabilności finansowej, czyli przede wszystkim kursu złotego i jego reakcji na dalsze łagodzenie polityki pieniężnej. Jeśli złoty będzie wyznacznikiem rynkowej przestrzeni do cięcia stóp, to kształtować ją będą decyzje innych banków centralnych" – wskazał Łuczkowski w komentarzu.

Ekonomista Banku Pekao ocenił, że dla RPP ważny będzie globalny i regionalny kontekst, w tym decyzje tamtejszych banków centralnych.

"Nasza prognoza zakłada, że w przyszłym roku do łagodzenia polityki pieniężnej przejdzie i Fed, i EBC" – podsumował Kamil Łuczkowski. (PAP)

Autorzy: Marek Siudaj, Łukasz Pawłowski

mmi/