Świat reaguje na wyniki wyborów prezydenckich w Wenezueli
USA mają "poważne wątpliwości", Wielka Brytania "jest zaniepokojona", a Hiszpania "wzywa władze Wenezueli do przedstawienia prawdziwych wyników niedzielnych wyborów prezydenckich w tym kraju". Według oficjalnych rezultatów zwyciężył obecny szef państwa Nicolas Maduro, choć exit polls zapowiadały sukces kandydata opozycji Edmundo Gonzaleza.
"Mamy poważne obawy, że ogłoszone rezultaty (wyborów) nie odzwierciedlają ani woli, ani głosów mieszkańców Wenezueli" - powiedział Blinken, przebywający z wizytą w Tokio.
Sekretarz Stanu USA wezwał wenezuelskie władze do opublikowania pełnych wyników w sposób transparentny.
"Bardzo ważne jest, aby każdy głos był liczony uczciwie i przejrzyście, aby komisje wyborcze bezzwłocznie dzieliły się informacjami z opozycją i obserwatorami wyborów oraz aby władze wyborcze publikowały szczegółowe zestawienia głosów" – powiedział szef amerykańskiej dyplomacji.
"Społeczność międzynarodowa obserwuje (proces wyborczy) bardzo uważnie i odpowiednio zareaguje" - zapewnił Blinken.
Wielka Brytania jest zaniepokojona doniesieniami dotyczącymi "poważnych nieprawidłowości" podczas wyborów prezydenckich w Wenezueli - oświadczyło w poniedziałek brytyjskie MSZ na platformie X.
We are concerned by allegations of serious irregularities in the counting and declared results of Sunday's presidential election in Venezuela.
— Foreign, Commonwealth & Development Office (@FCDOGovUK) July 29, 2024
We call for the swift and transparent publication of full, detailed results to ensure that the outcome reflects the votes of the…
Do poważnych nadużyć miało dojść podczas "liczenia głosów i ogłaszania wyników niedzielnych wyborów prezydenckich w Wenezueli” – twierdzi Foreign Office.
"Wzywamy do szybkiej i przejrzystej publikacji pełnych szczegółowych wyników, aby zapewnić, że rezultaty wyborów odzwierciedlają głosy narodu wenezuelskiego" - zaapelował resort spraw zagranicznych w Londynie.
Rząd Hiszpanii, kierowany przez premiera Pedro Sancheza, wezwał w poniedziałek władze Wenezueli do przedstawienia prawdziwych wyników niedzielnych wyborów prezydenckich w tym kraju. Madryt zakwestionował zwycięstwo prezydenta Nicolasa Maduro, ogłoszone przez reżim w Caracas.
Szef MSZ Hiszpanii Jose Manuel Albares, apelując o "przejrzystość" do administracji Maduro, rządzącej Wenezuelą nieprzerwanie od 2013 roku, podkreślił, że prezydent "powinien uszanować demokratyczną wolę swojego narodu".
Dodał, że Hiszpania nie uzna wyników niedzielnego głosowania do czasu otrzymania protokołów ze wszystkich lokali wyborczych.
"Będą nam one potrzebne, aby zweryfikować wyniki głosowania (podane przez władze Wenezueli – PAP)" - uzasadnił minister.
W poniedziałek nadzorowana przez reżim w Caracas państwowa komisja wyborcza (CNE) ogłosiła, że Maduro wygrał niedzielne wybory, otrzymując 51 proc. poparcia. Wynik ten został zakwestionowany m.in. przez USA, Argentynę, Kostarykę i Peru. Większość światowych przywódców wstrzymała się z uznaniem rezultatów tego głosowania w związku z brakiem transparentności i licznymi nadużyciami w trakcie wyborów.
Jak podała wenezuelska Narodowa Rada Wyborcza Maduro zdobył 51 proc. głosów, a kandydat opozycji Gonzalez - 44 proc. Jednak według exit polls to Gonzalez wygrał zdobywając 65 proc. głosów, zaś wyniki Maduro oscylowały od 14 do 31 proc. - podała agencja Reutera. Zdaniem opozycji Gonzalez zdobył 70 proc. głosów. (PAP)
ang/