Szef MON: sojusznicy wiedzieli o odwołaniu gen. Gromadzińskiego z wyprzedzeniem

2024-03-28 09:09 aktualizacja: 2024-03-28, 12:21
Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Art Service
Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Art Service
Nasi sojusznicy zostali poinformowani o odwołaniu gen. Jarosława Gromadzińskiego ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu z odpowiednim wyprzedzeniem - powiedział w czwartek szef MON Władysław Kosiniak Kamysz. Zapewnił, że "nie ma żadnego zaniepokojenia między nami a sojusznikami".

W środę Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie kontrolne "dotyczące poświadczenia bezpieczeństwa osobowego gen. broni Jarosława Gromadzińskiego w związku z pozyskaniem nowych informacji na temat oficera". W związku z tym gen. Gromadziński został odwołany ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu, a na jego miejsce powołano gen. broni Piotra Błazeusza, dotychczasowego I zastępcę szefa Sztabu Generalnego WP.

"To nie jest oskarżenie wobec kogokolwiek, jeśli wdraża się takie postępowanie, ale trzeba podjąć kroki oddania się do dyspozycji. Będzie proces wyjaśnienia, a następnie zostanie podjęta ostateczna decyzja" - powiedział w czwartek w TVN24 Kosiniak-Kamysz, komentując sprawę.

Dodał, że jeśli postępowanie wobec generała zakończy się pozytywnie, będzie to oznaczało "powrót do normalnego trybu służby". Zapytany, czy wyobraża sobie powrót Gromadzińskiego na stanowisko dowódcy Eurokorpusu stwierdził: "wyobrażam sobie, że jest zaangażowany w równie bardzo poważne zadania".

"Polityka informacyjna, w trudnym obszarze, gdzie wiele rzeczy jest oklauzulowanych wymaga dyskrecji" - podkreślił szef MON. Zaznaczył, że postępowanie jest objęte tajemnicą "dla dobra postępowania, ale też dla obrony każdego, kto jest pod takie postępowanie poddawany".

"Cenię dokonania generała i to, co jest jego dorobkiem. Trzeba to wyjaśnić, sprawdzić" - powiedział Kosiniak-Kamysz. Dodał, że wszystko odbywa się zgodnie z procedurami.

Jak zapewnił, sojusznicy zostali poinformowani o odwołaniu gen. Gromadzińskiego z "odpowiednim" wyprzedzeniem. "Wczoraj szef obrony Francji spotkał się z szefem Sztabu Generalnego WP gen. Wiesławem Kukułą, rozmawiał też z gen. Błazeuszem i powiedział, że to jest sprawa wewnętrzna Polski, i to my podejmujemy decyzje" - przekazał szef MON. Przypomniał, że Francja i Niemcy były inicjatorami Eurokorpusu. "Nie ma żadnego zaniepokojenia między nami a sojusznikami" - podsumował.

W środę wieczorem w oświadczeniu opublikowanym na portalu X gen. Gromadziński zapewnił, że nie ma sobie nic do zarzucenia. "Pełniąc służbę na stanowiskach sztabowych i dowódczych, w kraju oraz za granicą, jak również współpracując z sojusznikami z NATO zawsze godnie reprezentowałem mundur żołnierza polskiego. Wierzę, że wszczęta przez SKW procedura kontrolna zakończy się dla mnie pozytywnie" - napisał.

Eurokorpus to wielonarodowa wojskowa struktura szybkiego reagowania, która współdziała z NATO oraz Unią Europejską. W 2022 r. Polska z kraju stowarzyszonego stała się jednym z państw ramowych - obok Niemiec, Francji, Hiszpanii, Belgii i Luksemburga - mających wpływ na strukturę i zadania dowództwa Eurokorpusu. Gen. Gromadziński był pierwszym Polakiem na stanowisku dowódcy tej struktury; stanowisko objął w czerwcu 2023 r.(PAP)

Autorka: Delfina Al Shehabi

del/ itm/