Szef MSZ Rosji: nie było żadnych kontaktów ze stroną ukraińską na forum w Antalyi
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow poinformował na forum dyplomatycznym w Antalyi, że "według jego wiedzy" podczas tego wydarzenia nie było żadnych kontaktów między delegacjami Rosji i Ukrainy. Wcześniej w Antalyi występował szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha.
Szef rosyjskiej dyplomacji powtórzył na forum w Turcji, że "wyeliminowanie zasadniczych przyczyn konfliktu w Ukrainie jest podstawą rozwiązania problemu i ustanowienia trwałego pokoju". Moskwa, mówiąc o "zasadniczych przyczynach", dotychczas faktycznie kwestionowała istnienie niepodległego państwa ukraińskiego.
Ławrow co najmniej dwa razy podczas wystąpienia mówił o Odessie, czyli portowym mieście na południu Ukrainy. Stwierdził, że Rosji "nie chodzi o terytorium, lecz o ludzi, którzy tam żyją od pokoleń, którzy np. wybudowali miasto Odessa".
W drugiej połowie marca rosyjski dziennik "Kommiersant" napisał, że przywódca Rosji Władimir Putin żąda uznania aneksji ukraińskich terytoriów kontrolowanych przez Moskwę i grozi, że w przeciwnym razie Rosja obierze za cel Odessę.
Rosja kontroluje część obwodów chersońskiego i zaporoskiego, lecz ogłosiła jesienią 2022 r. aneksję całych tych regionów oraz obwodu donieckiego i ługańskiego. Ukraiński Krym Rosja anektowała w 2014 roku. Obwód odeski nie jest kontrolowany przez rosyjską armię, Odessa od początku inwazji bywa jednak ostrzeliwana i bombardowana przez siły rosyjskie.
Ławrow, pytany o siły pokojowe w Ukrainie, powiedział, że "największymi adwokatami" tego rozwiązania są prezydent Francji Emmanuel Macron i brytyjski premier Keir Starmer. "Oni nie myślą o żadnych neutralnych siłach. Mówią, że to ich kraje będą odpowiadać za większość kontyngentu" - dodał minister, który już wcześniej sprzeciwiał się skierowaniu na Ukrainę sił pokojowych.
Ocenił, że Europejczycy chcą wysłać na Ukrainę siły pokojowe, "nie po to, by bronić pokoju, lecz by chronić nazistowski reżim". "I to jest kluczowe. Wszystko wokół to zasłona dymna" - oświadczył.
Stwierdził też, że prezydent USA Donald Trump "rozumie dużo, dużo więcej niż dowolny europejski lider, oprócz (tych z) Węgier i Słowacji".
Pytany o to, czy podczas forum w Antalyi rosyjska i ukraińska delegacja kontaktowały się ze sobą, odparł: "według mojej wiedzy - nie".
Z Antalyi Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ zm/ ał/