Szef warszawskiego CSW: niepokazanie twórczości Czwartosa w Wenecji byłoby niepowetowaną stratą dla polskiej kultury

2024-04-10 17:09 aktualizacja: 2024-04-10, 17:09
Fragment wystawy „Malarz klęczał, jak malował” Ignacego Czwartosa. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fragment wystawy „Malarz klęczał, jak malował” Ignacego Czwartosa. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Niepokazanie twórczości Ignacego Czwartosa w Wenecji na najważniejszej międzynarodowej wystawie sztuki, wbrew decyzji jury, byłoby niepowetowaną stratą dla polskiej kultury - przekazał w oświadczeniu przesłanym PAP dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski Piotr Bernatowicz.

Pod koniec ubiegłego roku minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, który pełni funkcję komisarza Pawilonu Polskiego, po przeanalizowaniu procedur konkursowych na projekt wystawy w ramach 60. Międzynarodowej Wystawy Sztuki w Wenecji w 2024 r. i po zapoznaniu się z opiniami i głosami środowisk twórczych i krytycznychDo, zaakceptował decyzję o niewdrażaniu projektu "Polskie ćwiczenia z tragiczności świata. Między Niemcami a Rosją" kuratorów Piotra Bernatowicza i Dariusza Karłowicza z udziałem Ignacego Czwartosa.

Wbrew decyzji szefa MKiDN Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski organizuje alternatywną polską wystawę na Biennale w Wenecji. To ekspozycja Ignacego Czwartosa. Kuratorem wystawy "Polonia bez cenzury" będzie Piotr Bernatowicz, dyrektor CSW w Warszawie.

Na pytanie PAP o uzasadnienie do tej decyzji Bernatowicz powiedział: "Ignacy Czwartos jest wybitnym polskim malarzem. Niepokazanie jego twórczości w Wenecji na najważniejszej międzynarodowej wystawie sztuki wbrew decyzji jury złożonego ze znakomitych teoretyków, krytyków sztuki oraz artystów, byłoby niepowetowaną stratą dla polskiej kultury, zwłaszcza, że tematy obrazów Ignacego Czwartosa dotyczą kluczowych momentów historii Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, niezwykle ważnych dla zrozumienia współczesności, a przekaz płynący z jego wybitnych obrazów jest całkowicie zgodny z polską racją stanu".

Decyzją ministra Sienkiewicza Polskę na Biennale reprezentował będzie projekt wystawy "Powtarzajcie za mną II" zgłoszony przez kuratorkę Martę Czyż z udziałem Open Group (Yuriy Biley, Pavlo Kovach, Anton Varga).

Projekt "Powtarzajcie za mną II" stanowi próbę ukazania okrucieństwa wojny bez użycia drastycznych środków wizualnych. Uczestnicy wideo – cywile, którzy zostali tymczasowo przesiedleni z różnych regionów Ukrainy do obozu dla uchodźców wojennych we Lwowie, dzielą się swoimi wspomnieniami i wiedzą na temat odgłosów wojny. Aby przybliżyć widzom doświadczenie bycia świadkiem wojny w Ukrainie, twórcy wykorzystują formułę karaoke – popularnej rozrywki muzycznej z Japonii. Akompaniamentem nie są jednak znane przeboje, ale wystrzały, kanonady, wycie i eksplozje, a teksty stanowią opisy śmiercionośnej broni. Projekt udowadnia, że sztuka współczesna nie musi być hermetyczna i może być bliska współczesnym doświadczeniom. Twórcy, poprzez formę projektu, wciągają publiczność w interakcję, starając się przełamać bierność, w której widzowie znajdują się jako słuchacze wojennych historii.

Open Group uznawany jest za czołowy kolektyw ostatniej dekady współczesnej sztuki ukraińskiej. W skład grupy wchodzą Yuriy Biley, Pavlo Kovach i Anton Varga. Artyści są dwukrotnymi laureatami prestiżowej nagrody PinchukArtCenter Prize, a także stypendystami programu Gaude Polonia. Brali udział w czterech wystawach na Biennale w Wenecji w 2015, 2017 oraz 2019. Prace Open Group prezentowane były na wielu wystawach zarówno w Polsce, jak i na świecie, m.in. w galerii Labirynt, galerii Arsenał (podczas pięciolecia działalności kolektywu), Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie oraz gdańskiej Łaźni. Yuriy w 2015 r. przeprowadził się do Wrocławia, Anton przebywa w Polsce i w Stanach Zjednoczonych, natomiast Pavlo mieszka we Lwowie. Od 2019 r. współpracują z Martą Czyż, m.in. podczas Festiwalu Sztuki Efemerycznej Konteksty w Sokołowsku.

Do oficjalnego programu towarzyszącego Biennale włączona została również retrospektywna wystawa Andrzeja Wróblewskiego. (PAP)

autor: Katarzyna Krzykowska
 

gn/