Tajna podróż Machado z Wenezueli do Oslo. "W dotarciu do Norwegii pomogli mi Amerykanie" [WIDEO]
Laureatka tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla Maria Corina Machado oświadczyła na czwartkowej konferencji prasowej w Oslo, że wróci do swojego kraju, Wenezueli, tak szybko, jak to będzie możliwe. Liderka wenezuelskiej opozycji potwierdziła, że w dotarciu do Norwegii pomogły jej służby USA; nie zdradziła szczegółów.
Według Machado ujawnienie, w jaki sposób dotarła ona do Oslo, gdzie w środę jej córka Ana odebrała w imieniu matki pokojowego Nobla, mogłoby narazić życie dziesiątek anonimowych osób, które uczestniczyły w przygotowaniu i przeprowadzeniu operacji. Wiadomo, że Machado drogą morską dotarła do Curacao, a stamtąd z krótką przerwą w Bangor w amerykańskim stanie Maine, doleciała do Norwegii.
- Reżim (Nicolasa) Maduro z całą pewnością zrobiłby wszystko, by uniemożliwić mi przyjazd. Nie wiedzieli jednak, gdzie się ukrywam i dlatego tak trudno było mnie zatrzymać. Potwierdzam, otrzymaliśmy wsparcie rządu Stanów Zjednoczonych - ujawniła Wenezuelka.
Machado przyznała, że decyzja o opuszczeniu swojego kraju była dla niej trudna i należała do najważniejszych w życiu. Dodała, że ryzyko związane z wyjazdem było wysokie, a przy powrocie będzie jeszcze większe.
Uznałam, że mimo wszystko warto spróbować. Musiałam być w Oslo, ale wiem, że wrócę do Wenezueli
Zapytana o wspieranie pomysłu, by Amerykanie siłą obalili autorytarne władze w Caracas, podkreśliła, że Wenezuelczycy, gdy wybrali Edmunda Gonzaleza Urrutię na prezydenta, są prześladowani przez reżim. W opinii Machado Maduro jest uzurpatorem, który nie tylko stosuje „terror państwowy”, ale w istocie pozwala na okupowanie kraju przez Rosję, Iran, Kubę, Hezbollah, kartele narkotykowe i kolumbijskie partyzantki.
Noblistka zaapelowała do świata o odcięcie nielegalnych źródeł finansowania reżimu, podkreślając, że Wenezuelczycy potrzebują nie tylko słów solidarności, ale też konkretnych działań państw demokratycznych.
Wenezuela jest już okupowana przez reżimy totalitarne i struktury przestępcze. Skoro oni opierają się na kryminalnych metodach i organizacjach, my potrzebujemy wsparcia demokratycznych społeczeństw, by odciąć zasoby, które podtrzymują machinę represji
Komentując zatrzymanie w środę wieczorem wenezuelskiego tankowca przez siły USA, Machado przypomniała, że dochody, jakie reżim w Caracas uzyskuje ze sprzedaży ropy nie trafiają do wenezuelskiego społeczeństwa, ale są przeznaczane na armię i tajną policję, inwigilację społeczeństwa oraz utrzymanie więzień, do których masowo trafiają przeciwnicy Maduro.
Najbardziej rozdzierającym momentem mojego życia były chwile, gdy przekazywałam matkom, że ich dzieci zostały zabrane przez reżim. Właśnie dla nich robimy to wszystko, by każda wenezuelska matka mogła wkrótce przytulić swoje dziecko w Wenezueli
Poinformowała, że po ewentualnym obaleniu Maduro nie będzie ubiegać się o urząd prezydenta Wenezueli. W jej opinii głową państwa jest legalnie wybrany Edmundo Gonzalez Urrutia. Zapewniła, że opozycja będzie gotowa sprawnie i harmonijne przejąć władzę. Najważniejsze jest dla Machado wyzwolenie kraju i odbudowa instytucji, gdyż pozwoli to przeprowadzić wolne wybory, w których każdy obywatel w kraju i na emigracji będzie mógł głosować zgodnie ze swoim sumieniem.
W końcu świat zapyta: jak udało wam się osiągnąć coś, co wszyscy uważali za niemożliwe? I będzie nam zazdrościł systemu wyborczego, sądownictwa, edukacji i ochrony zdrowia
Maria Corina Machado to liderka wenezuelskiej opozycji, żądająca od reżimu Nicolasa Maduro oddania władzy. Miała kandydować w 2024 roku w wyborach prezydenckich, ale reżim odmówił jej prawa startu. Od tej pory ukrywa się przed służbami Maduro. W październiku Norweski Komitet Noblowski w uznaniu „wieloletniej, konsekwentnej walki o demokratyczne prawa obywateli” przyznał jej tegoroczną Pokojową Nagrodę Nobla.
Z Oslo Mieszko Czarnecki (PAP)
cmm/ ap/