Tysiące mieszkańców Filipin protestowało przeciw korupcji
Tysiące mieszkańców Filipin w niedzielę wzięło udział w protestach, podczas których domagali się zwrotu zdefraudowanych pieniędzy przeznaczonych na inwestycje przeciwpowodziowe – poinformowała agencja AP.
Uczestnicy demonstracji domagali się śledztwa i szybkiego osądzenia osób odpowiedzialnych za korupcję związaną z projektami dotyczącymi ochrony przeciwpowodziowej - członków parlamentu, urzędników i przedstawicieli firm.
W stolicy, Manili, zgromadzenia zabezpieczało 17 tys. policjantów. Dzielnica rządowa, w tym pałac prezydencki, zostały prewencyjnie otoczone przez siły bezpieczeństwa.
Protesty wsparł Kościół katolicki na Filipinach. Pojawiły się też wezwania do przedstawicieli armii o wycofanie wsparcia dla urzędującego prezydenta Ferdynanda Marcosa Jr., jednak zostały odrzucone przez przedstawicieli sił zbrojnych. Grupa emerytowanych wojskowych, w tym trzej byli szefowie sztabu, we wspólnym oświadczeniu wezwała do odrzucenia każdej próby uwikłania armii w działania sprzeczne z konstytucją.
Skandal związany z projektami dotyczącymi ochrony przeciwpowodziowej
Skandal wybuchł w sierpniu, gdy prezydent Ferdinand Marcos Jr. ujawnił wyniki wewnętrznego audytu, który wykazał poważne malwersacje. Zamieszani w sprawę urzędnicy publiczni, szefowie firm budowlanych i parlamentarzyści mieli wzbogacić się na projektach o zaniżonej jakości lub w ogóle niezrealizowanych. Według resortu finansów szkody finansowe dla budżetu z tego powodu wyniosły 118,5 mld pesos (1,75 mld euro).
W sprawie aresztowano dotąd siedem osób. Marcos Jr. ogłosił, że w sprawę może być zamieszanych co najmniej 37 przedstawicieli władz.(PAP)
mad/ akl/ kp/