Ułaskawienie Roberta Bąkiewicza. Minister sprawiedliwości zabiera głos
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar ocenił, że ułaskawienie Roberta Bąkiewicza godzi w społeczne poczucie sprawiedliwości i stanowi „kolejny gest” prezydenta Andrzeja Dudy pokazujący jego prawdziwą twarz jako osoby, która - zamiast stać na straży konstytucji - regularnie podważa jej podstawowe wartości.
O częściowym ułaskawieniu działacza środowisk narodowych, prawomocnie skazanego w 2023 roku za naruszenie nietykalności cielesnej aktywistki „Babci Kasi”, poinformował we wtorek portal Goniec, powołując się na źródła w prokuraturze. Informację tę potwierdziła w rozmowie z PAP prok. Adamiak. - We wtorek wpłynęło postanowienie Prezydenta RP z 11 lipca br. o zastosowaniu prawa łaski wobec Roberta Bąkiewicza skazanego prawomocnym wyrokiem sądu. Akt łaski obejmuje darowanie kary ograniczenia wolności - powiedziała.
Przypomniała, że w tym wyroku orzeczono także nawiązkę na rzecz pokrzywdzonej i środek karny poprzez podanie wyroku do publicznej wiadomości, ale te elementy orzeczenia nie zostały objęte decyzją ułaskawieniową. - Zasadą jest, że akt łaski nie powinien obejmować rozstrzygnięcia sądu, które w istocie miałoby prowadzić do pokrzywdzenia osoby już pokrzywdzonej, dlatego ta nawiązka zasadnie nie jest objęta aktem łaski. Pozostaje też środek karny w postaci podania wyroku do publicznej wiadomości - powiedziała prokurator.
Z kolei na stronie Kancelarii Prezydenta pojawiła się informacja o zastosowaniu 11 lipca przez prezydenta prawa łaski „przez darowanie kary ograniczenia wolności” - bez wskazania, o kogo konkretnie chodzi, jak zawsze w przypadku ułaskawień.
Bodnar, odnosząc się do sprawy Bąkiewicza na portalu X, podkreślił we wtorek, że Prezydent RP ma konstytucyjne prawo łaski i należy je respektować.
Prezydent RP ma konstytucyjne prawo łaski i należy je respektować.
Uważam jednak, że ułaskawienie R. Bąkiewicza, winnego dokonania bulwersującego przestępstwa - co stwierdziły sądy obu instancji - godzi w społeczne poczucie sprawiedliwości. Zwłaszcza na tle czynów i wypowiedzi…— Adam Bodnar (@Adbodnar) July 15, 2025
„Uważam jednak, że ułaskawienie R. Bąkiewicza, winnego dokonania bulwersującego przestępstwa - co stwierdziły sądy obu instancji - godzi w społeczne poczucie sprawiedliwości. Zwłaszcza na tle czynów i wypowiedzi skazanego, które obserwujemy także w ostatnich dniach” - napisał Bodnar.
Według niego ułaskawienie Bąkiewicza „to kolejny gest Prezydenta pokazujący jego prawdziwą twarz jako osoby, która zamiast stać na straży Konstytucji RP, regularnie podważa jej podstawowe wartości” .
Bodnar dodał, że szkoda mu tylko wielomiesięcznej pracy i zaangażowania prokuratorów i sędziów, którzy doprowadzili do udowodnienia winy i w efekcie - skazania Bąkiewicza.
W późniejszym wpisie Bodnar poinformował, że w procedurę ponownej analizy stanu prawnego związanego ze wstrzymaniem wykonania kary wobec Bąkiewicza zaangażowani byli prokuratorzy Departamentu Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej. „Przygotowali oni także projekt postanowienia o uchyleniu postanowienia o wstrzymaniu w stosunku do skazanego wykonania prawomocnie orzeczonej kary, wraz z uzasadnieniem, wykonując rzetelną, prawniczą pracę” - dodał.
Uzupełniając powyższą informację - w procedurę ponownej analizy stanu prawnego związanego ze wstrzymaniem wykonania kary wobec R. Bąkiewicza, zaangażowani byli prokuratorzy Departamentu Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej. Przygotowali oni także projekt postanowienia o…
— Adam Bodnar (@Adbodnar) July 15, 2025
Bodnar stwierdził też, że w czasach, kiedy prokuraturą kierował Zbigniew Ziobro, osoba poszkodowana w wyniku działalności Roberta Bąkiewicza, nie mogła liczyć na skuteczne działanie prokuratury. „Działał polityczny parasol ochronny” - ocenił szef MS.
Sprawę ułaskawienia skomentował też na X wiceszef MS Dariusz Mazur. „Po raz kolejny instytucjonalnie premiowane są przemoc i brak poszanowania dla podstawowych wartości” - napisał.
Prezydent ułaskawił Roberta Bąkiewicza, skazanego za naruszenie nietykalności cielesnej Babci Kasi. Po raz kolejny instytucjonalnie premiowane są przemoc i brak poszanowania dla podstawowych wartości.
— Dariusz Mazur (@_Dariusz_Mazur) July 15, 2025
Wstrzymanie kary
W zeszłym tygodniu - 10 lipca - Prokurator Generalny Adam Bodnar uchylił decyzję poprzedników z czasów rządów PiS o wstrzymaniu kary wobec Bąkiewicza podjętą po wszczętej w listopadzie 2023 r. procedurze ułaskawieniowej. Zaistniała więc wówczas możliwość zarządzenia przez sąd wykonania kary ograniczenia wolności.
- Teraz postanowienie prezydenta trafiło do PG, jako uczestnika postępowania i trafi również do sądu, dla którego będzie to informacja, że nie może zarządzić wykonania kary ograniczenia wolności - powiedziała prok. Adamiak.
W sprawie chodzi o zapadły w początkach listopada 2023 r. prawomocny wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Proces z prywatnego aktu oskarżenia aktywistki „Babci Kasi” dotyczył wydarzeń z października 2020 r. „Tego dnia Babcia Kasia była wśród protestujących po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego wprowadzającym zakaz aborcji z powodu wad letalnych płodu. Przed kościołem św. Krzyża w Warszawie stali działacze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza i blokowali wejście do świątyni, szarpali kobiety, a niektóre siłą wynosili” - pisała „Rzeczpospolita”.
Bąkiewicz został skazany przez sąd rejonowy w Warszawie za użycie siły wobec protestujących kobiet na rok prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie i 10 tys. nawiązki dla pokrzywdzonej oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości. Wyrok zasadniczo został utrzymany w II instancji.
Wkrótce potem Bąkiewicz skierował do Prezydenta RP wniosek o wszczęcie z urzędu postępowania o jego ułaskawienie, zaś zastępca PG, działając z upoważnienia ówczesnego Prokuratora Generalnego, wszczął z urzędu 24 listopada 2023 r. postępowanie ułaskawieniowe wobec Bąkiewicza. (PAP)
wni/ sdd/ lm/ ał/