O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Uprowadził żonę i córkę. SN rozpozna kasację

Sąd Najwyższy rozpozna w poniedziałek kasację obrońcy mężczyzny skazanego na karę półtora roku więzienia za bezprawne pozbawienie wolności żony i córki. Do głośnych w całym kraju wydarzeń doszło pięć lata temu w Białymstoku. Ogłaszany był tzw. Child Alert.

Łańcuch sędziowski. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Adam Warżawa
Łańcuch sędziowski. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Adam Warżawa

Sąd rozpozna kasację na posiedzeniu, bez udziału stron - wynika z informacji uzyskanych przez PAP w Sądzie Najwyższym. Sąd będzie się nią zajmował w trybie, który - w przypadku oddalenia kasacji jako oczywiście bezzasadnej - nie wymaga pisemnego uzasadnienia postanowienia.

Uprowadzenie matki i córki

7 marca 2019 roku na jednym z białostockich osiedli dwaj sprawcy wepchnęli kobietę i jej wówczas 3-letnią córkę Amelię do samochodu i odjechali. Kilkaset metrów dalej porzucili ciemnoniebieskiego citroena, którym uciekali i przesiedli się do kolejnego auta, opla astry. Oba samochody pochodziły z wypożyczalni.

Sprawa była głośna w całym kraju. Jeszcze tego samego dnia po południu, w związku z zaginięciem dziecka, został ogłoszony tzw. Child Alert, opublikowano wizerunek matki dziecka, a dzień później zdjęcia męża porwanej kobiety - ojca dziecka, podejrzewanego o udział w tym uprowadzeniu.

Małżonkowie nie mieszkali ze sobą, ale formalnie nie byli po rozwodzie, toczyły się też między nimi postępowania dotyczące kwestii opieki nad dzieckiem i miejsca jego zamieszkania: mężczyzna pracował i mieszkał w Niemczech, jego żona i córka - pod Białymstokiem.

Akcja poszukiwawcza trwała ponad dobę. 8 marca 2019 roku po południu między porywaczami doszło do kłótni; w okolicach Ostrołęki wspólnik, a wraz z nim kobieta i dziecko, wysiedli z auta. Matkę i córkę zabrał z drogi przypadkowy kierowca i przekazał je policji; ojciec dziewczynki i jego wspólnik zostali zatrzymani.

Postawione zarzuty

Pierwszemu z nich prokuratura postawiła zarzut bezprawnego pozbawienia wolności żony i córki oraz drugi, związany z zainstalowaniem w samochodzie kobiety nadajnika GPS, pozwalającego na lokalizację położenia auta.

Sąd Rejonowy w Białymstoku za nielegalne zamontowanie nadajnika GPS wymierzył mu karę roku, za bezprawne pozbawienie wolności żony i córki - 2,5 roku więzienia. Łączny nieprawomocny wyrok, to trzy lata więzienia, do tego zakaz kontaktowania się bezpośredniego i poprzez telefon czy internet oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych (na bliżej niż 50 metrów) na okres 10 lat. Zasądził także na rzecz kobiety i dziecka po 10 tys. zł nawiązki.

Apelację złożył obrońca i sam oskarżony, chcieli uniewinnienia.

Sąd Okręgowy w Białymstoku nie miał wątpliwości, że kobieta i dziecko - wbrew ich woli - były pozbawione możliwości podejmowania decyzji co do przemieszczania się, a działania oskarżonego były przemyślane i szczegółowo zaplanowane. Sąd ocenił, że była to próba ze strony ojca doprowadzenia "samowolnie i wbrew woli" do tego, by córka wróciła do Niemiec.

Zmienił jednak wyrok pierwszej instancji, uznając karę trzech lat więzienia za rażąco surową: obniżył kary za poszczególne przestępstwa i karę łączną, która ostatecznie ma wymiar półtora roku więzienia.

Do okoliczności łagodzących zaliczył m.in. niekaralność, tło rodzinne i poczucie krzywdy, które miał oskarżony, gdy żona zabrała dziecko i wyjechała do Polski. Sąd uchylił też zakazy kontaktowania się skazanego z pokrzywdzonymi; uznał m.in., że kwestie jego relacji z córką powinien rozstrzygnąć sąd rodzinny.

Mimo złagodzenia kary, obrońca skazanego złożył kasację od tego wyroku.(PAP)

Autor: Robert Fiłończuk

kgr/

Zobacz także

  • Noworodek. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
    Noworodek. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Łukasz Gągulski

    Urodziła, godzinę później odebrano jej dziecko. Protesty przeciwko stosowaniu w Danii kontrowersyjnych testów

  • Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Szymon Pulcyn
    Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Szymon Pulcyn

    Ciało noworodka w reklamówce. Dziecko prawdopodobnie urodziło się żywe

  • Oskarżona Dorota G. na sali sądu okręgowego w Rzeszowie. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Oskarżona Dorota G. na sali sądu okręgowego w Rzeszowie. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Ruszył proces matki za zabójstwo ośmioletniego syna [NASZE WIDEO + ZDJĘCIA]

  • Matka i dziecko (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/Robert Ghement
    Matka i dziecko (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/Robert Ghement

    Czy kondycja psychiczna matki ma wpływa na jakość jej mleka? Odkrycie badaczy z Wrocławia

Serwisy ogólnodostępne PAP