USA mogą uznać to państwo. Tak zasugerował Trump
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zasugerował, że jego administracja może uznać Somaliland za niepodległe państwo, co mogłoby zmienić strategię Waszyngtonu w Rogu Afryki i przeciwdziałać Chinom, Rosji i grupom terrorystycznym działającym w regionie - donosi stacja Fox News.
Według stacji Trump wygłosił te uwagi podczas niedawnej ceremonii podpisania dokumentów w Gabinecie Owalnym z udziałem prezydentów Armenii i Azerbejdżanu oraz dziennikarzy. Zapytany o uznanie Somalilandu i ewentualne przesiedlenie tam mieszkańców Strefy Gazy, prezydent USA odpowiedział: „Badamy to teraz… pracujemy nad tym”.
Senator Ted Cruz, republikanin z Teksasu, wysłał w tej sprawie list do Trumpa, który upublicznił na swojej stronie internetowej, a w którym napisał między innymi: „Somaliland stoi w obliczu rosnącej presji ze strony przeciwników, w dużej mierze ze względu na swoją rolę partnera Stanów Zjednoczonych i naszych sojuszników. Komunistyczna Partia Chin (KPCh) stosuje przymus ekonomiczny i dyplomatyczny, aby ukarać Somaliland za wsparcie dla Tajwanu... Pomimo tych zagrożeń Somaliland nadal dąży do zacieśnienia więzi ze Stanami Zjednoczonymi… Aby osiągnąć jak największy efekt i z największą korzyścią dla amerykańskich interesów bezpieczeństwa narodowego, potrzebuje statusu państwa. Wzywam do uznania go”.
W niedawnym wywiadzie dla Fox News Digital Cruz powiedział, że: „istnieje realna szansa, że prezydent Trump uzna Somaliland za kadencji tej administracji”.
Inaczej widzi to rząd federalny Somalii, który stanowczo sprzeciwia się niepodległości Somalilandu, twierdząc, że jest częścią jej suwerennego terytorium.
Somaliland, położony na północnym krańcu Somalii, odłączył się od tego kraju w 1991 r., ale nadal nie jest uznawany przez społeczność międzynarodową. W marcu jego władze zaoferowały Stanom Zjednoczonym dostęp do swojego portu i infrastruktury lotniczej w Berberze, położonej nad Zatoką Adeńską, naprzeciwko Jemenu, kontrolowanego przez rebeliantów Huti. Miejsce to znajduje się na jednym z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych na świecie. Przez te wody przechodzi obecnie ponad 30 proc. światowego ruchu kontenerowców. A na lotnisku w Berberze znajduje się jeden z najdłuższych pasów startowych w Afryce przystosowany do przyjmowania amerykańskich ciężkich samolotów wojskowych.
Tadeusz Brzozowski (PAP)
tebe/ mms/ sma/