O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

USA ogłosiły najpoważniejsze dotąd sankcje przeciwko rosyjskiemu sektorowi energetycznemu

Biały Dom ogłosił w piątek zestaw sankcji przeciwko największym rosyjskim firmom naftowym oraz sektorowi energetycznemu. Przedstawiciele administracji USA podkreślają, że są to najostrzejsze sankcje nałożone do tej pory i mają przynosić Rosji straty rzędu miliardów dolarów miesięcznie.

Prezydent USA Joe Biden. Fot. PAP/EPA/	Samuel Corum / POOL
Prezydent USA Joe Biden. Fot. PAP/EPA/ Samuel Corum / POOL

Wśród objętych sankcjami podmiotów są dwie z największych firm naftowych, Gazprom Nieft i Surgutnieftiegaz, lecz nie największy producent ropy, Rosnieft. Na listę trafiły też 183 statki stanowiące część "floty cieni" zaangażowanych w eksport rosyjskiej ropy, jak również instytucje finansowe i ubezpieczeniowe zaangażowane w obsługę transakcji dotyczących ropy i gazu. Restrykcje mają uniemożliwić kupno rosyjskiej ropy i gazu od największych firm za dolary. Sankcje wprowadzono w koordynacji z Wielką Brytanią, która również ukarała Gazprom Nieft i Surgutnieftiegaz.

"Stany Zjednoczone podejmują szeroko zakrojone działania przeciwko głównemu źródłu dochodów Rosji na finansowanie jej brutalnej i nielegalnej wojny z Ukrainą (...). Dzisiejsze działania zwiększają ryzyko sankcyjne związane z handlem ropą z Rosją, w tym transportem i operacjami finansowymi na rzecz eksportu ropy z Rosji" - oznajmiła szefowa resortu finansów Janet Yellen.

Więcej

Donald Trump. Fot. PAP/EPA/ALLISON ROBBERT / POOL
Donald Trump. Fot. PAP/EPA/ALLISON ROBBERT / POOL

Czy USA będą pomagać Ukrainie po inauguracji Donalda Trumpa?

Swoje sankcje ogłosił również Departament Stanu, blokując dwa aktywne projekty LNG oraz podmioty z państw trzecich wspierające eksport energii z Rosji.

Jak mówili podczas konferencji prasowej poprzedzającej publikację sankcji przedstawiciele administracji USA, nowe restrykcje mają być najdotkliwszymi, jakie dotychczas wprowadzono w obszarze energetyki i mają kosztować Rosję "miliardy dolarów każdego miesiąca".

"Logika stojąca za tymi sankcjami polega na uderzeniu w każdą fazę: produkcję, łańcuch dystrybucji, od producentów, przez statki, pośredników i handlarzy po porty. Więc nie ma tam żadnego kroku, który by pozostał nietknięty, co daje nam większą pewność, że omijanie tych sankcji będzie jeszcze bardziej kosztowne dla Rosji" - powiedział jeden z wysoko postawionych urzędników.

"Sprawiedliwy i trwały pokój"

Przyznał jednocześnie, że ich skuteczność będzie w dużej mierze zależeć od ich wdrażania, co będzie leżało w gestii kolejnej administracji. Inny z oficjeli stwierdził natomiast, że krok ten ma dać nowemu zespołowi dodatkową kartę przetargową w perspektywie negocjacji z Rosją. Zauważył też, że za nałożeniem takich sankcji opowiadał się w przeszłości przyszły doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz.

Przedstawiciele Białego Domu stwierdzili, że sankcje te nie zostały nałożone wcześniej z uwagi na obawy o zwiększenie cen ropy, co ostatecznie mogłoby tylko pomóc rosyjskiemu budżetowi. Teraz - jak twierdzi administracja - warunki są inne, podaż ropy jest większa, a konkurenci Rosji na rynku są w stanie wypełnić ewentualne luki na rynku. Przewidują też, że sankcje przyspieszą też pogarszanie się sytuacji gospodarczej Rosji.

"To będzie miało efekt domina dla waluty, która już jest notowana na poziomie bliskim najsłabszego od pierwszych tygodni inwazji. Słabsza waluta prawdopodobnie spowoduje wzrost inflacji, która już zbliża się do 10 proc, co z kolei być może zmusi bank centralny, do dalszego podnoszenia stóp procentowych, które już są na rekordowym poziomie 21 proc. i mogą zagrozić kondycji finansowej rosyjskich korporacji, z których wiele już boryka się z problemami" - wyjaśniał urzędnik. "Jeśli weźmiemy to wszystko razem, celem jest zmiana kalkulacji Putina na temat kosztów kontynuowania poczucia przysięgi, ale jednocześnie danie Ukrainie większej dźwigni, dźwigni, której potrzebuje, aby wynegocjować sprawiedliwy i trwały pokój" - dodał.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ bst/gn/

Zobacz także

  • Doradca Putina Jurij Uszakow (L), Jared Kushner, zięć Donalda Trumpa (C) i specjalny wysłannik USA Steve Witkoff podczas rozmów na Kremlu, fot. PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
    Doradca Putina Jurij Uszakow (L), Jared Kushner, zięć Donalda Trumpa (C) i specjalny wysłannik USA Steve Witkoff podczas rozmów na Kremlu, fot. PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV / SPUTNIK / KREMLIN POOL

    Plan pokojowy dla Ukrainy. Doradca Putina: Moskwa jest gotowa do dalszych prac

  • F-16 Fighting Falcon. Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
    F-16 Fighting Falcon. Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

    Rumunia poderwała myśliwce. Resort obrony: drony w naszej przestrzeni powietrznej

  • Doradca Władimira Putina ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow. Fot. PAP/EPA/VYACHESLAV PROKOFYEV/KREMLIN / POOL
    Doradca Władimira Putina ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow. Fot. PAP/EPA/VYACHESLAV PROKOFYEV/KREMLIN / POOL

    Europa z kontrpropozycją wobec planu pokojowego Trumpa. Doradca Putina ocenia

  • Prezydent USA Donald Trump. Fot. PAP/EPA/BONNIE CASH / POOL
    Prezydent USA Donald Trump. Fot. PAP/EPA/BONNIE CASH / POOL

    Trump o rozmowach pokojowych ws. Ukrainy: może się wydarzyć coś dobrego

Serwisy ogólnodostępne PAP