W sobotę w warszawskim Kinie Iluzjon rozpocznie się drugie Święto Animacji
Bohaterami tegorocznych obchodów Święta Animacji są pionierzy tego gatunku w Polsce oraz ważne dla niej miejsca, jak łódzki „Se-Ma-For” i Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. W programie nie zabraknie wyprodukowanych tam filmów - napisano w przesłanym PAP komunikacie.
Drugie Święto Animacji to dwudniowa celebracja, która uprzedza przypadający 28 października Międzynarodowy Dzień Animacji. W przesłanym PAP komunikacie poinformowano, że bohaterami tegorocznych obchodów są polscy pionierzy, którzy tworzyli historię gatunku, „zwłaszcza ci powojenni, zaczynający w trudnych, chałupniczych warunkach lat 40. Pozbawieni podstawowych materiałów plastycznych i filmowych, obdarzeni za to wyobraźnią, talentem i determinacją”.
Jak zaznaczono, to na tym gruncie wyrosły dwa ważne ośrodki filmu animowanego, czyli Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej oraz Studio Małych Form Filmowych „Se-Ma-For” w Łodzi. Oba studia doczekały się monografii książkowych, którym w ramach obchodów Święta Animacji poświęcone zostaną oddzielne spotkania.
W Kinie Iluzjon zaplanowano pokazy filmów dla dzieci oraz dla dorosłych, a w programie nie zabraknie filmów wyprodukowanych przez te kultowe studia. Zaplanowano pokazy „semaforowych” klasyków jak lalkowa baśń „O pięknej Parysadzie” (1978) Edwarda Sturlisa, „Kundelek” (1969) Lidii Hornickiej czy „Kaktus” (1960) Lucjana Dembińskiego. Sekcję tę uzupełnią pokazy produkcji innego ważnego dla polskiej animacji ośrodka, czyli Studia Filmów Animowanych w Krakowie (SFA). Wyjątkowym elementem tych pokazów jest ich nośnik, ponieważ filmy te będą wyświetlone z taśmy 35mm.
Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej, choć znane z kultowych bajek dla dzieci, takich jak „Reksio”, podczas tegorocznego Święta Animacji pokaże się od bardziej dorosłej strony. „Rotamina z polskich archiwów” to przygotowany przez Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych Animator wyjątkowy przegląd krótkich metraży zrealizowanych takich twórców jak Juliusz Antoniszczak czy Lechosław Marszałek – na potrzeby różnych kampanii społecznych. „Te filmy, m.in. 'Papieros' (1967) Bronisława Zemana czy 'Gorycz' (1962) Wacława Wajsera są naocznym dowodem na to, że funkcja edukacyjna czy interwencyjna może się łączyć z wyrafinowaną formą i artystycznym eksperymentem” - napisano.
Jak zaznaczono, festiwal Animator jest też partnerem retrospektywnych przeglądów twórczości klasyka polskiej animacji Stefana Schabenbecka („Oby bez garba”, sobota 25 października) oraz zmarłej rok temu cenionej brytyjskiej reżyserki Emmy Calder („Remembering Emma Calder”, niedziela 26 października) – przed wszystkimi partnerskimi pokazami prelekcje wygłosi dyrektorka artystyczna festiwalu Animator Adriana Prodeus.
Wydarzeniem specjalnym będzie pokaz filmu dokumentalnego „Zapaleńcy. Historia polskiego filmu animowanego” (2025), który zaplanowano na sobotni wieczór. To próba syntezy polskiej historii gatunku. Projekt zainicjowany przez Marcina Giżyckiego po jego śmierci kontynuowali i dokończyli Michał Mróz i Jacek Knopp. Po projekcji odbędzie się spotkanie z parą reżyserów oraz producentem Januszem Skałkowskim.
Jak poinformowano w komunikacie, drugie Święto Animacji będzie miało swoją odsłonę online w serwisie Ninateka, gdzie na dorosłych widzów czeka wybór filmów z łódzkiego studia „Se-Ma-For” i krakowskiego Studia Filmów Animowanych m.in. „Pan Piórko śni” (1949) Zenona Wasilewskiego oraz „Lykantropia” (1981) Piotra Dumały.(PAP)
maku/ aszw/ grg/