W środę próba zbliżenia stanowisk europosłów i Komisji Europejskiej ws. przyszłego budżetu UE
W środę europosłowie i reprezentujący Komisję Europejską komisarz ds. budżetu Piotr Serafin spotkają się za zamkniętymi drzwiami, by rozmawiać o przyszłym budżecie UE. Choć przełom nie jest spodziewany, to strony liczą na zbliżenie stanowisk – wynika z informacji PAP.
Już w lipcu, w momencie publikacji projektu budżetu na lata 2028-34, część europosłów największych frakcji, w tym Europejskiej Partii Ludowej, Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oraz Socjalistów i Demokratów, wyraziła się krytycznie o niektórych elementach propozycji Komisji Europejskiej.
Eurodeputowani argumentowali wtedy, że - ich zdaniem - projekt powinien zawierać więcej środków na politykę spójności i rolnictwo, a także zachować autonomię regionów w wykorzystaniu unijnych środków. - Komisja Europejska próbuje zmieniać to, co dobrze działa w budżecie, zamiast skupić się na rzeczywistych priorytetach – ocenił wtedy w rozmowie z PAP sprawozdawca PE ds. budżetu, europoseł Siegfried Muresan (EPL). Jak dodał, poziom proponowanego budżetu jest niewystarczający wobec rosnących wyzwań.
Choć negocjacje nadal znajdują się na wczesnym etapie, Komisja Europejska próbuje znaleźć wspólny mianownik w rozmowach z Parlamentem Europejskim.
Komisarz Serafin będzie rozmawiał z europosłami na posiedzeniu komisji budżetowej
W środę komisarz Serafin będzie rozmawiał na ten temat z europosłami na posiedzeniu komisji budżetowej. Po niej ma odbyć się zamknięte spotkanie tzw. grupy sterującej ds. budżetu, na którym pojawi się Polak. Instytucja ta zrzesza najważniejszych europosłów zajmujących się budżetem, liderów frakcji i przewodniczącą PE Robertę Metsolę.
„Nie spodziewam się, że spotkanie zakończy się jakimś konkretnym wynikiem. W PE większość opowiada się za tym, aby w przyszłym budżecie zabezpieczyć odpowiednie środki na politykę spójności i rolnictwo oraz zachować autonomię regionów, jeśli chodzi o wydatkowanie środków. Te oczekiwania zostaną przez europosłów przedstawione komisarzowi Serafinowi, który zapewne wróci z tym do Komisji” – powiedziało PAP wysokie rangą źródło w PE.
Inny rozmówca podkreślił, że spotkanie ma służyć szukaniu pola do porozumienia i znalezieniu rozwiązań, które będą do zaakceptowania dla wszystkich. „To ważne spotkanie w procesie, ale nie decydujące. Mamy nadzieję że to będzie krok w dobrym kierunku, przed debatą w przyszłym tygodniu” – powiedział PAP.
Chodzi debatę na temat budżetu, którą zaplanowano 12 listopada na sesji plenarnej w Brukseli. „Zobaczymy, czy uda się przed nią zbliżyć stanowisko KE i PE” – dodał rozmówca PAP.
Pod koniec października szefowie grup tworzących koalicję w Parlamencie Europejskim odrzucili projekt budżetu UE po 2027 r. w liście skierowanym do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i wezwali do jego zmian. Ich główny zarzut dotyczy wprowadzenia planów krajowych na kształt Krajowego Planu Odbudowy (Funduszu Odbudowy).
Zgodnie z propozycją budżetu na lata 2028-34, przedstawioną przez KE w lipcu br., rozproszone do tej pory polityki – spójności, rolnictwa, społeczna, migracyjna oraz bezpieczeństwa granic – zostaną zintegrowane w ramach „krajowych i regionalnych planów partnerstwa”. KE argumentuje, że to połączenie ograniczy biurokrację i dublowanie wydatków, a także zwiększy elastyczność w wydawaniu środków przez państwa członkowskie.
W liście do von der Leyen szefowie grup politycznych w PE, które stanowią większość, zaprotestowali przeciwko wprowadzeniu planów krajowych i wezwali KE do zmian. Pod listem podpisali się: lider centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber, szefowa socjaldemokratów z S&D Iratxe Garcia Perez, szefowa liberałów Valerie Hayer oraz Terry Reintke i Bas Eickhout, współprzewodniczący Zielonych.
Jednym z powodów, dla których sygnatariusze listu do szefowej KE nie zgadzają się na plany krajowe, jest osłabienie roli władz lokalnych i regionalnych. Te - jak podkreślili liderzy koalicyjnych grup politycznych w izbie - nie będą już zaangażowane w bezpośrednie negocjacje z KE. „Polityka spójności nie może być wyłącznie projektowana i zarządzana przez rządy centralne. Rola regionów i władz lokalnych musi zatem zostać wzmocniona i wyrażona w znacznie lepszy sposób” - czytamy w liście. Jego autorzy postulują, by bezpośrednie negocjacje między regionami a KE zostały utrzymane jako obowiązkowe.
Balazs Ujvari: Komisja jest gotowa wsłuchiwać się w głos Parlamentu i państw członkowskich
W reakcji na list Balazs Ujvari, rzecznik KE odpowiedzialny za kwestie budżetowe, powiedział wtedy, że Komisja jest gotowa wsłuchiwać się w głos Parlamentu i państw członkowskich. - (Te opinie) odegrają istotną rolę w tym procesie - zaznaczył. - Jesteśmy otwarci, by wysłuchać ich stanowiska, i to będzie punktem wyjścia do dalszych rozmów - dodał.
Budżet jest przyjmowany za jednomyślną zgodą państw członkowskich. Parlament Europejski przyjmuje lub odrzuca propozycję budżetu, ale nie może wprowadzać do niej poprawek.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ kbm/ ktl/gn/