W szpitalu zmarli chłopcy, pod którymi załamał się lód na jeziorze Wigry

2024-02-18 10:13 aktualizacja: 2024-02-18, 17:18
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
Nie żyją obaj chłopcy, pod którymi w sobotę załamał się lód na jeziorze Wigry (Podlaskie) - informację potwierdził w niedzielę Adam Szałanda, dyrektor szpitala wojewódzkiego w Suwałkach. Do tej placówki obaj zostali w stanie bardzo ciężkim przewiezieni po wyłowieniu z wody przez strażaków.

Zespół prasowy podlaskiej policji poinformował w sobotę po południu, iż w Starym Folwarku nad jeziorem Wigry, ok. dwustu metrów od brzegu pod tymi chłopcami załamał się lód. Okoliczności tego wypadku nie są jeszcze znane.

W akcji ratowniczej na jeziorze uczestniczyło blisko trzydziestu strażaków z Suwałk i Augustowa, w tym strażaccy nurkowie, używali łodzi i sań lodowych, zadysponowany był też śmigłowiec LPR.

Młodszego z chłopców udało się wyłowić z powierzchni wody i przetransportować na brzeg, tam podjęte zostały czynności reanimacyjne. Udało się przywrócić mu czynności życiowe i został zabrany do szpitala.

Starszego z chłopców odnaleźli nurkowie, już pod powierzchnią wody. Po przetransportowaniu na brzeg nie dawał znaków życia. Według informacji podanych przez strażaków, po reanimacji udało się przywrócić mu czynności życiowe i on też został zabrany do szpitala.

Ich stan od początku był bardzo poważny. Dyrektor suwalskiego szpitala wojewódzkiego Adama Szałanda potwierdził w niedzielę rano PAP, że obaj nastolatkowie zmarli. Jeden jeszcze w sobotę wieczorem, drugi w niedzielę po północy.(PAP)

autor: Robert Fiłończuk

kh/