O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Węże, jaszczurki i żółwie rozeszły się po pokładzie pasażerskiego samolotu

Dwojgu pasażerów udało się wnieść ponad 30 dzikich zwierząt, w tym żółwie, małe wydry i świstaka, do samolotu lecącego z Tajlandii na Tajwan. Wykryto je dopiero, gdy kilku z nich udało się wydostać i chodziły po pokładzie – podała w piątek AFP. W walizkach miały węże, jaszczurki i żółwie. Próba przemytu ponad 100 żywych zwierząt

Krótko po starcie kilka zwierząt uciekło z bagażu i w samolocie zapanował chaos – przekazał singapurski dziennik „Lianhe Zaobao”. Fot. Boris Roessler/PAP/EPA (zdjęcie ilustracyjne)
Krótko po starcie kilka zwierząt uciekło z bagażu i w samolocie zapanował chaos – przekazał singapurski dziennik „Lianhe Zaobao”. Fot. Boris Roessler/PAP/EPA (zdjęcie ilustracyjne)

Krótko po starcie kilka zwierząt uciekło z bagażu i w samolocie zapanował chaos – przekazał singapurski dziennik „Lianhe Zaobao”. Według tajwańskiej agencji CNA pasażerowie początkowo myśleli, że w samolocie są szczury.

Cały szmuglowany inwentarz został przejęty przez władze na lotnisku w Tajpej, gdzie samolot linii VietJet wylądował w środę. Znaleziono między innymi dwie młodziutkie wydry, 28 żółwi, świstaka i dwa niezidentyfikowane dotąd gryzonie - podała CNA.

Tajlandia jest ważnym węzłem nielegalnego handlu dzikimi zwierzętami, które często przemycane są do Chin lub Wietnamu - przypomina AFP.

Więcej

korytarz szkolny, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/ Juanjo Guillen
korytarz szkolny, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/ Juanjo Guillen

Zatrważające badanie z USA: w ciągu dekady liczba dzieci, które zginęły od kul z broni palnej, wzrosła o 87 proc

Władze portu lotniczego Suvarnabhumi w Bangkoku, stolicy Tajlandii, przyznały, że pasażerom udało się wnieść zwierzęta do samolotu z powodu błędu jednego z pracowników lotniska.

„Przeanalizowaliśmy zapis CCTV (kamer monitoringu) i ustaliliśmy, że przemytnikami było dwoje obcokrajowców, których bagaż został prześwietlony maszyną z promieniami rentgenowskimi” – napisano w oświadczeniu.

Pracownik, który oglądał obraz z prześwietlenia, podejrzewał, że bagaż zawiera niedozwolone przedmioty i poprosił innego pracownika, by to sprawdził. Ten jednak tego nie zrobił i przepuścił pasażerów. Został zawieszony w obowiązkach na czas dochodzenia.

Sprawę badają władze Tajwanu. Według CNA podejrzani mogą zostać oskarżeni o złamanie przepisów o zapobieganiu chorobom zakaźnym zwierząt, za co grozi grzywna od 50 tys. do 1 mln dolarów tajwańskich (od 6,8 tys. do 135,6 tys. zł). (PAP)
gn/

Zobacz także

  • Tajskie wojsko w pobliżu granicy z Kambodżą, fot. PAP/EPA/RUNGROJ YONGRIT
    Tajskie wojsko w pobliżu granicy z Kambodżą, fot. PAP/EPA/RUNGROJ YONGRIT

    Napięcia na linii Tajlandia-Kambodża. Godzina policyjna przy granicy, ewakuacja niemal 800 tys. osób

  • Przejście graniczne między Tajlandią a Kambodżą w Ban Hat Lek. Fot. Adobe Stock/gdefilip
    Przejście graniczne między Tajlandią a Kambodżą w Ban Hat Lek. Fot. Adobe Stock/gdefilip

    Kambodża zamknęła przejścia graniczne z Tajlandią

  • Donald Trump. Fot. EPA/AARON SCHWARTZ / POOL
    Donald Trump. Fot. EPA/AARON SCHWARTZ / POOL
    Specjalnie dla PAP

    Ekspert: Trump nie rozwiąże przyczyn konfliktu między Tajlandią, a Kambodżą

  • Rzecznik tajlandzkiej armii generał Winthai Suvaree powiedział, że naloty były wymierzone w kambodżańską infrastrukturę wojskową. Fot. PAP/EPA/	NARONG SANGNAK
    Rzecznik tajlandzkiej armii generał Winthai Suvaree powiedział, że naloty były wymierzone w kambodżańską infrastrukturę wojskową. Fot. PAP/EPA/ NARONG SANGNAK

    Konflikt Kambodży z Tajlandią. Są ofiary

Serwisy ogólnodostępne PAP