O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Wojenny biznes Miedwiediewa. Jego fundacje miały zgromadzić ok. 850 mln dol.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę fundacje powiązane z byłym prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem miały zgromadzić blisko 850 mln dol. Według Radia Wolna Europa (RWE), środki te zasilały nie tylko „wojskową specoperację”, lecz także projekty deweloperskie powiązane z Miedwiediewem.

Dmitrij Miedwiediew. Fot. EPA/EKATERINA SHTUKINA/ SPUTNIK / GOVERNMENT PRESS SERVICE / POOL
Dmitrij Miedwiediew. Fot. EPA/EKATERINA SHTUKINA/ SPUTNIK / GOVERNMENT PRESS SERVICE / POOL

Prof. dr hab. Roman Baecker, politolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika powiedział PAP, że system fundacji pozwala Rosji dofinansowywać wojnę bez wykazywania kosztów. „Szacuje się, że faktyczne wydatki Rosji na wojnę są o jedną trzecią wyższe niż wynikałoby to z oficjalnych danych budżetowych” - powiedział PAP.

RWE podało we wtorek, że w latach 2015-2021 fundacje, z którymi jest związany Miedwiediew, otrzymały łącznie równowartość 424 mln dol., w latach 2022-2024 było to już 1,39 mld dol., z czego ponad połowa napłynęła w 2023 roku.

Na koniec ubiegłego roku fundacje miały w swoich księgach 86,4 mld rubli, co według ówczesnego kursu wynosiło 850 mln dol.

Ich wydatki obejmowały wsparcie dla rosyjskich sił zbrojnych, takie jak zakup dronów, gogli noktowizyjnych, generatorów prądu czy sprzętu medycznego. Jednak, jak ustalili dziennikarze śledczy, środki te były wykorzystywane również do bezpośredniego lub pośredniego wspierania projektów związanych z nieruchomościami (m.in. w Petersburgu, na luksusowym przedmieściu Moskwy zwanym Rublowka, w Soczi oraz w mieście Plos nad Wołgą w obwodzie iwanowskim). Te przedsięwzięcia również są wyraźnie powiązane z byłym prezydentem Rosji, a obecnie wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, Dmitrijem Miedwiediewem.

Więcej

Żołnierz. Fot. PAP/EPA/MARIA SENOVILLA
Żołnierz. Fot. PAP/EPA/MARIA SENOVILLA

Rosyjskie straty wojenne. Ukraiński minister podał dane

W publikacji zwrócono uwagę, że z 15 powiązanych z Miedwiediewem fundacji, wciąż działa 14, ale tylko dwie mają strony internetowe; fundacje nie publikują wykazu darczyńców. Jedną z nich, Naszą Prawdą, kieruje 30-letni syn Miedwiediewa, Ilja.

Roman Baecker zwrócił uwagę, że już pobieżny ogląd strony fundacji Nasza Prawda pozwala stwierdzić, że nie wszystko się zgadza. Na przykład są na niej zdjęcia pojedynczych dronów, a zarazem widnieje tam informacja, że dostarczono ich na front ponad 10 tysięcy.

Jak podkreślił ekspert, istnieją generalne zasady rządzące każdą wojną. Jedna z nich polega na tym, że najbardziej zyskowną działalnością jest dostarczanie czegokolwiek na front. Nikt nie jest w stanie stwierdzić, ile zostało dostarczone, a ile zniszczone przez wroga. „Tym samym tego typu dostawcy zawsze czerpali z tego procederu ogromne korzyści. W największym stopniu dotyczy to państw skorumpowanych” – powiedział PAP Baecker.

Jak wyjaśnił, system dostaw zasobów na front funkcjonuje w ramach tradycyjnej kultury rosyjskiej klasy politycznej. 

„Każdy, kto podejmuje decyzję, musi otrzymać 'otkat', czyli daninę za podjęcie decyzji. Jej dolna granica to 10 proc., a górnej w zasadzie nie ma – wszystko zależy od stanowiska decydenta, wartości kontraktu, ryzyka, itd.". 

Prof. dr hab. Roman Baecker

Rozmówca PAP podkreślił, że „otkat” od tego, co idzie na front z fundacji Miedwiediewa formalnie nie stanowi jego własności. On tylko może rozporządzać tymi środkami tak długo, jak długo pozwala mu na to Putin. „A ten nie tylko toleruje, lecz wręcz popiera działalność Miedwiediewa i jego syna Ilji” – zwrócił uwagę Baecker.

Więcej

Dmitrij Miedwiediew Fot. PAP/Radek Pietruszka
Dmitrij Miedwiediew Fot. PAP/Radek Pietruszka

Miedwiediew: USA mylą się sądząc, że Moskwa nie użyje broni jądrowej

Wskazał, że z liberalnego, walczącego w latach 2008-2012 o praworządność i zbliżenie z Zachodem prezydenta, Miedwiediew – bez żadnych oporów – przekształcił się w jastrzębia. Grozi Zachodowi użyciem broni atomowej, zbombardowaniem Bundestagu i wieloma innymi podobnymi konsekwencjami, jeżeli Zachód będzie w dalszym ciągu sprzeciwiał się Rosji i pomagał Ukrainie. „Ponieważ takim próbującym zastraszać Zachód jastrzębiem jest właśnie Miedwiediew, to już nie musi nim być Putin. Daje to temu ostatniemu więcej możliwości manewru” – przekonywał ekspert.

Zapytany o to, skąd pochodzą środki zasilające fundacje powiązane z Miedwiediewem, a następnie jego biznesy na rynku nieruchomości, Roman Baecker wyjaśnił, że szefowie poszczególnych instytucji, regionów, czy koterii, a więc na przykład gubernatorzy, otrzymują „grzeczną” prośbę od któregoś z kremlowskich urzędników, że warto byłoby przeznaczyć więcej środków na „specoperację”. Nie mają wtedy wyjścia – muszą nakłonić szefów firm i instytucji, a ci obciążają swoich podwładnych mniejszymi lub większymi niby-dobrowolnymi daninami. Tego typu środki trafiają wtedy nie do budżetu, a do takich właśnie fundacji, jak Nasza Prawda, a po odjęciu „otkatu” – na front.

„W ten sposób nierzadko pracownicy przedsiębiorstw, chociażby zbrojeniowych, dowiadują się – czasami nie bez zaskoczenia – że przeznaczyli na przykład 10 proc. swojej pensji na wspomożenie działań na froncie”.

Prof. dr hab. Roman Baecker

(PAP)

gru/ js/ grg/

Zobacz także

  • Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/SEM VAN DER WAL
    Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/SEM VAN DER WAL

    „Zespół negocjacyjny pracuje na Florydzie”. Zełeński o rozmowach w USA

  • Radosław Sikorski Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski
    Radosław Sikorski Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski

    Sikorski: nie wierzę, że Stany Zjednoczone wycofają się z Europy

  • Prezydenci Rosji i Francji Władimir Putin i Emmanuel Macron. Fot. PAP/EPA/	KREMLIN POOL / SPUTNIK / POOL
    Prezydenci Rosji i Francji Władimir Putin i Emmanuel Macron. Fot. PAP/EPA/ KREMLIN POOL / SPUTNIK / POOL

    Pałac Elizejski z zadowoleniem przyjął gotowość Putina do rozmowy z Macronem

  • Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/REMKO DE WAAL
    Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/REMKO DE WAAL

    Zełenski chce szerszych konsultacji z europejskimi sojusznikami po rozmowach z USA

Serwisy ogólnodostępne PAP