Wysokie ceny mieszkań po raz pierwszy tematem unijnego szczytu
Po raz pierwszy kwestia wysokich cen mieszkań trafiła na najwyższy szczebel polityczny w UE - kryzys mieszkaniowy zostanie omówiony w czwartek na szczycie unijnym w Brukseli. Według unijnego raportu Polska jest na czwartym miejscu w Unii pod względem wzrostu cen mieszkań w ostatniej dekadzie.
- Po raz pierwszy przywódcy UE będą debatować nad tą kluczową kwestią na najwyższym szczeblu - powiedział przed szczytem przewodniczący Rady Europejskiej, gospodarz unijnego szczytu Antonio Costa. - Chociaż jest to obszar, który pozostaje głównie w gestii władz krajowych, regionalnych i lokalnych, niezwykle ważne jest, abyśmy jako europejscy przywódcy spotkali się i omówili, w jaki sposób Unia Europejska może wesprzeć te działania.
Najdroższe mieszkania w Europie
Z raportu na temat mieszkalnictwa w Unii, opublikowanego dzień przed szczytem przez Radę UE, wynika, że od 2015 r. ceny mieszkań wzrosły średnio o 58 proc. Najbardziej mieszkania zdrożały na Węgrzech - za mieszkanie w pierwszym kwartale br. trzeba było tam zapłacić o 238 proc. więcej niż przed dekadą. Druga pod tym względem była Portugalia (wzrost cen mieszkań o 147 proc.), a trzecia - Chorwacja (114 proc.). Polska uplasowała się na czwartym miejscu ze wzrostem cen o 113 proc.
W raporcie podkreślono, że szczególnie narażone na problemy finansowe są te gospodarstwa domowe, których koszty związane z mieszkaniem przekraczają 40 proc. dochodu. Tymczasem w 2024 r. blisko co 10. mieszkaniec miast w UE (9,8 proc.) żył w gospodarstwie domowym wydającym na mieszkanie ponad 40 proc. dochodów. Wśród mieszkańców wsi odsetek ten wyniósł 6,3 proc., co pokazuje podział między miastem a wsią.
Budownictwo mieszkaniowe w UE mocno wyhamowało po kryzysie finansowym w 2008 r. i od prawie dwóch dekad nie nadąża za popytem - wynika z raportu. Według szacunków Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) załatanie obecnej luki podażowej wymaga powstania w UE prawie 1 mln nowych mieszkań. Łatanie tej luki utrudniają wysokie koszty budowy. W UE wzrosły one o 56 proc. w latach 2010–2024, z rekordowym skokiem w 2022 r. o 12 proc. - W tym roku koszty budowy gwałtownie wzrosły we wszystkich krajach UE, ale skala tych wzrostów była bardzo zróżnicowana. Największy wzrost odnotowały Węgry – 159 proc., następnie Bułgaria (136 proc.) i Rumunia (116 proc.) - napisano w dokumencie.
Wpływ kryzysu mieszkaniowego
Podkreślono w nim też, że kryzys mieszkaniowy „zagraża demokracji”. - Istnieją wyraźne sygnały, że obecna dynamika sytuacji na rynku mieszkaniowym może pogłębić polaryzację polityczną - czytamy. - Skrajnie prawicowe partie populistyczne w wielu państwach członkowskich skorzystały na lokalnych wzrostach czynszów i zyskały poparcie zwłaszcza wśród wyborców o niższych dochodach, którzy nie mają środków na radzenie sobie z wyższymi kosztami mieszkań. Retorycznie łącząc kryzys mieszkaniowy z migracją, partie te potrafią wykorzystywać niepokój i niezadowolenie społeczne z rynku mieszkaniowego, aby zwiększyć poparcie dla swojego programu antyimigracyjnego - napisano.
Mieszkalnictwo jest jednym z obszarów zainteresowania drugiej Komisji Europejskiej kierowanej przez Ursulę von der Leyen. Po raz pierwszy utworzono w KE stanowisko komisarza ds. mieszkalnictwa, które objął Duńczyk Dan Joergensen. W grudniu ma on zaprezentować plan mieszkalnictwa przystępnego cenowo.
Burmistrzowie kilkunastu europejskich miast, w tym Warszawy, Paryża, Amsterdamu, Barcelony i Lizbony, utworzyli sojusz, w ramach którego walczą o to, by UE uregulowała m.in. rynek najmu krótkoterminowego. Chodzi zwłaszcza o usługi świadczone przez platformy takie jak Airbnb czy booking.com.
Debata unijnych przywódców na szczycie ma nadać impet pracom w innych instytucjach.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ akl/ grg/