Z jakim wyprzedzeniem kupujemy świąteczne prezenty?
Blisko połowa Polaków, 49 proc., zostawia sobie minimum dwa tygodnie na zakup prezentu dla najbliższych, podobny odsetek wskazuje, że stawia na produkty w rozsądnej cenie - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie VeloBanku. Wskazano, że większość nie kupi prezentu w Wigilię.
Autorzy badania zauważyli, że większość Polaków (88 proc.) kupuje prezenty bliskiej rodzinie, a prawie połowa (49 proc.) partnerowi lub partnerce. Z kolei 18 proc. obdarowuje swoich przyjaciół, a 12 proc. samych siebie. Ponadto respondenci wskazywali, że wolą kupować prezenty z wyprzedzeniem - zadeklarowało to 49 proc. pytanych, z czego 15 proc. robi to dwa tygodnie wcześniej, a 34 proc. kilka tygodni przed świętami. 24 proc. badanych odpowiedziało, że kupuje prezent w ostatniej chwili bądź wcześniej.
"Kiedy już trafimy do sklepu – czy to internetowego czy stacjonarnego – stawiamy na produkty, które są w rozsądnej cenie (48 proc.)" - zauważył VeloBank. Dodał, że kolejne 36 proc. wybiera praktycznie prezenty w ustalonym limicie cenowym. Podobny odsetek (36 proc.) przywiązuje wagę do zainteresowań osoby, która takowy prezent ma otrzymać, a 20 proc. zwraca uwagę na użyteczność przedmiotu.
Niemal połowa (47 proc.) samodzielnie pakuje prezenty, a dla 26 proc. opakowanie w ogóle nie jest ważne, gdyż to zawartość się liczy. Ponadto zdecydowana większość respondentów (95 proc.) nie kupuje prezentów w Wigilię. Zakupy wigilijne częściej zdarzają się mężczyznom (6 proc.) niż kobietom (3 proc.).
W podziale na wiek - jak zauważyli autorzy badania - różnice są marginalne. Zakupami w Wigilię najmniej zainteresowane są osoby w wieku powyżej 55 lat. Wśród tej grupy 98 proc. nie kupuje nic 24 grudnia. "To pokazuje, że przywiązanie do tradycji jest wśród Polaków czymś naturalnym" - ocenił VeloBank. Ponadto, niewielki odsetek (2 proc.) może zdecydować się na kredyt, aby zakupić idealny prezent dla swoich bliskich.
Badanie przeprowadził Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna na ogólnopolskiej próbie liczącej 1090 osób w dniach od 29 listopada do 1 grudnia br. (PAP)
jls/ mmu/
