O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Zamieszki w Madrycie. Na ulicach protestowało ponad 7 tysięcy osób

Ponad 7 tysięcy osób protestowało we wtorek na głównych ulicach Madrytu przeciwko amnestii dla katalońskich separatystów i negocjowaniu przez socjalistyczną PSOE z partiami nacjonalistycznymi warunków poparcia dla trzeciego rządu premiera Pedro Sancheza.

Protest przeciwko amnestii dla katalońskich seperatystów. Fot. PAP/EPA/Daniel Gonzalez/
Protest przeciwko amnestii dla katalońskich seperatystów. Fot. PAP/EPA/Daniel Gonzalez/

To już drugi dzień zamieszek. Interweniowała policja, która użyła pałek, gumowych kul i gazu łzawiącego. Co najmniej 12 osób zostało rannych, w tym dwóch policjantów - poinformowała delegatura rządu centralnego w Madrycie.

Najbardziej radykalni protestujący z zamaskowanymi twarzami odpalali race i petardy, rzucali kamieniami, butelkami i innymi przedmiotami, podpalali kosze na śmieci. W różnych częściach Madrytu widoczny był unoszący się dym. Jedna z głównych ulic - Gran Via, została zablokowana.

Największe zamieszki miały miejsce przed siedzibą socjalistycznej PSOE, która została otoczona kordonem policyjnym. Protestujący wykrzykiwali hasła przeciwko pełniącemu obowiązki premiera Pedro Sanchezowi.

Kilkaset osób usiłowało dostać się do siedziby Kongresu Deputowanych, przeszkodziła im policja.

Obecna na protestach rzecznik prawicowej partii Vox Pepa Millan podkreśliła, że jej ugrupowanie "przyszło manifestować pokojowo i nie popiera aktów przemocy".

Do mniejszych protestów doszło także przed siedzibami PSOE w innych miastach Hiszpanii - m.in. w Sewilli, Burgos, Barcelonie, Valladolid i Walencji.

Do protestów dochodzi podczas trwających negocjacji między socjalistyczną PSOE i nacjonalistyczną Junts per Catalunya na temat warunków poparcia dla trzeciego rządu pełniącego obowiązki premiera Pedro Sancheza.

Kontynuacja rządów lewicy zależy od siedmiu głosów JuntsxCat eurodeputowanego Carlesa Puigdemonta, oskarżonego w Hiszpanii o rebelię po zorganizowaniu nielegalnego referendum niepodległościowego w Katalonii w 2017 r. i od ponad pięciu lat znajdującego się na wygnaniu w Belgii.

Warunkiem wstępnym wyznaczonym przez niego dla poparcia gabinetu Pedro Sancheza jest amnestia, która miałaby objąć ponad 1400 osób - zarówno skazanych, jak i tych, przeciwko którym toczą się procesy karne za zorganizowanie nielegalnego referendum niepodległościowego.

Według prawicowej opozycji kraj znalazł się w rękach separatystów, których poparcie jest kluczowe dla kontynuacji rządów Pedro Sancheza.

Największa prawicowa PP wskazuje, że wcześniej Pedro Sanchez uznawał amnestię za niemożliwą, ale teraz zmienił zdanie, aby utrzymać się przy władzy. Ruch ten krytykują nawet znani działacze socjalistyczni, jak były premier Felipe Gonzalez czy były wicepremier Alfonso Guerra. (PAP)

Z Saragossy Grażyna Opińska

jc/

Zobacz także

  • Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/TOLGA AKMEN
    Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/TOLGA AKMEN

    Zaginiony obraz Picassa odnaleziony w Madrycie

  • Polskie Linie Lotnicze LOT. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Polskie Linie Lotnicze LOT. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Nowe połączenia LOT-u. Kraków z bezpośrednimi lotami do trzech miast

  • Fot. EPA/RODRIGO JIMENEZ
    Fot. EPA/RODRIGO JIMENEZ

    Hiszpańskie owce walczą z pożarami, a raz do roku paradują przez centrum Madrytu [NASZE WIDEO]

  • fot. X/@EmergenciasMad
    fot. X/@EmergenciasMad

    W zawalonym budynku w centrum Madrytu odnaleziono ciała czterech osób

Serwisy ogólnodostępne PAP