Zatrute cygara i zamachy stanu – media przypominają tajne operacje CIA w Ameryce Łacińskiej
Prezydent USA Donald Trump przyznał, że zezwolił CIA na prowadzenie tajnych operacji w Wenezueli. Amerykańska agencja wywiadowcza ma długą historię niejawnych działań w Ameryce Łacińskiej. Wiązały się one z obalaniem rządów, podsycaniem strajków i planami zamachów na przywódców – przypominają media.
Gdy w 1954 roku demokratycznie wybrany lewicowy prezydent Gwatemali Jacobo Arbenz Guzman został obalony w wyniku puczu, administracja ówczesnego prezydenta USA Dwighta Eisenhowera określiła to jako bunt społeczeństwa przeciwko komunistycznemu rządowi sprzymierzonemu z ZSRR – przypomniał dziennik „New York Times”.
Z odtajnionych wiele lat później dokumentów wiadomo jednak, że pucz był wspierany przez CIA, a sam Eisenhower zatwierdził wniosek o bombowce dla rebeliantów. Media podkreślają, że Jacobo Arbenz Guzman naraził się wielkiej amerykańskiej firmie produkującej owoce tropikalne United Fruit Company, usiłując odebrać jej nieużywane grunty i podzielić je między rolników.
Po rewolucji kubańskiej z 1959 roku na celowniku CIA znalazł się jej lider Fidel Castro. Amerykańska agencja kreśliła plany inwazji na Kubę i zamachu na komunistycznego przywódcę. W 1961 roku zorganizowała nieudany desant kubańskich emigrantów na wyspę, który przeszedł do historii jako inwazja w Zatoce Świń.
Według raportu senackiej komisji ds. wywiadu, przytaczanego przez „NYT”, CIA opracowała co najmniej osiem planów zamachu na życie Castro. Jeden z nich zakładał „posłużenie się osobami z półświatka” i został częściowo wprowadzony w życie: na Kubę wysłano tabletki z trucizną i zespoły, które miały brać udział w zamachu.
Wśród niezrealizowanych pomysłów było również podrzucenie kubańskiemu przywódcy trującego albo wybuchowego cygara lub stroju do nurkowania, zakażonego bakteriami gruźlicy. Rozważano też podłożenie muszli z materiałami wybuchowymi w miejscu, w którym nurkował.
CIA działała również w innych krajach Ameryki Łacińskiej. Agencja wspomagała dysydentów, którzy w 1961 roku zamordowali autorytarnego przywódcę Dominikany Rafaela Trujillo. W Boliwii finansowała wojskowy zamach stanu z 1964 roku, a agent CIA towarzyszył oddziałowi boliwijskich żołnierzy, którzy w 1967 roku schwytali i zabili Ernesto „Che” Guevarę – podała stacja BBC.
Nie ma dowodów na bezpośredni udział CIA w zamachu stanu pod wodzą Augusto Pinocheta w Chile z 1973 roku, ale z odtajnionych dokumentów wynika, że przed puczem agencja starała się destabilizować obalony wtedy rząd socjalistycznego prezydenta Salvadora Allende. Agencja wydała miliony dolarów na antyrządową propagandę, blokowała międzynarodowe pożyczki dla Chile i podsycała strajki.
Według BBC CIA działała również na rzecz osłabienia socjalistycznego rządu prezydenta Brazylii Joao Goularta i była zaangażowana w tzw. Operację Brother Sam, w ramach której armia USA była gotowa do wsparcia wojskowego puczu z 1964 roku. Zamach stanu odsunął Goularta i rozpoczął trwającą do 1985 roku dyktaturę wojskową w tym kraju.
Informację o zezwoleniu Trumpa na tajne operacje wewnątrz Wenezueli podał wcześniej dziennik „New York Times”. Według niego celem administracji USA jest odsunięcie od władzy rządzącego Wenezuelą od 2013 r. Nicolasa Maduro, którego Waszyngton oskarża o handel narkotykami.(PAP)
wia/ sp/ grg/