Żołnierz ranny na granicy z Białorusią. Żandarmeria ustala przyczyny wybuchu granatu
Żandarmeria Wojskowa w Lublinie ustala przyczyny wybuchu granatu hukowo-błyskowego, który ranił żołnierza podczas udaremniania nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów na granicy polsko-białoruskiej - poinformował PAP rzecznik prasowy OŻW mjr Damian Stanula.
Mjr Stanula powiedział, że OŻW w Lublinie zabezpieczył dokumenty i monitoring, przesłuchiwani są także świadkowie w tej sprawie. Dodał, że z posiadanych informacji Żandarmerii wynika, że to poszkodowany żołnierz obsługiwał granat, który wybuchł mu w ręku.
- Co było przyczyną, czy była wadliwa konstrukcja tego granatu, czy błąd ze strony żołnierza - to jest przedmiotem prowadzonego dochodzenia - powiedział Stanula.
Do wybuchu doszło w poniedziałek wieczorem na granicy polsko-białoruskiej w pobliżu miejscowości Czeremcha w woj. podlaskim, podczas udaremniania nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów. Podczas interwencji wybuchł granat hukowo-błyskowy i żołnierz doznał urazu ręki.
Na miejscu zdarzenia udzielono mu pierwszej pomocy przedmedycznej. Został on przetransportowany do szpitala w Białymstoku, gdzie udzielono mu specjalistycznej pomocy. Poszkodowany we wtorek opuścił szpital.
bur/ mrr/ sma/