Norwegia: Urząd ds. Ochrony Danych wszczyna śledztwo ws. MyHeritage
Norweski Urząd ds. Ochrony Danych rozpoczął postepowanie przeciwko platformie MyHeritage umożliwiającej badania genetyczne w celu poznania swojego pochodzenia. Zarzuty dotyczą naruszenia przez nią krajowych przepisów o prywatności i ochronie konsumentów.
Agencja rządowa zdecydowała się wszcząć postępowanie wobec MyHeritage po skardze norweskiej Rady ds. Ochrony Konsumentów. Z raportu organizacji wynikało, że platforma złamała przepisy o prywatności oraz ustawę handlową, gromadząc dane wrażliwe konsumentów, a zwłaszcza informacje dotyczące ich DNA.
Rada zarzuciła MyHeritage m.in. to, że daje ona konsumentom do podpisania 200-stronicową umowę, napisaną bardzo technicznym i skomplikowanym językiem, naszpikowanym trudną terminologią, której mogą oni nie zrozumieć. Ponadto firma rezerwuje sobie wielokrotną możliwość zmiany warunków kontraktu już po jego podpisaniu przez klienta i nie pozwala klientom dochodzić swoich praw w ich sądach krajowych. Zgodnie z polityką MyHeritage wszelkie sprawy odnośnie funkcjonowania platformy może prowadzić jedynie sąd w Izraelu, gdzie firma ma swoją siedzibę.
Norwescy urzędnicy podkreślają, że dostarczanie użytkownikom jasnych i zrozumiałych informacji odnośnie umów jest obowiązkiem przedsiębiorców, tym bardziej jeśli sprawa dotyczy danych osobowych i to jeszcze tak wrażliwych, jak informacja DNA. Informacje tego typu dotyczą nie tylko jednego użytkownika, ale również osób z nim spokrewnionych.
Rządowa agencja ds. ochrony danych zbada teraz zarzuty wysuwane przez radę. Jeśli się potwierdzą, platformie grożą kary finansowe. (PAP)
jowi/ mk/