Ekspert: orędzie nowego prezydenta zdominowane przez sprawy wewnętrzne, zabrakło wizji polityki zagranicznej
Orędzie prezydenta Karola Nawrockiego zostało zdominowane przez sprawy wewnętrzne, zabrakło wizji aktywnej polityki zagranicznej, w tym wschodniej – ocenił prof. Walenty Baluk z UMCS. Zauważył, że w przemówieniu prezydenta zabrakło odniesień m.in. do zagrożeń ze strony Rosji.
Dyrektor Centrum Europy Wschodniej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej prof. Walenty Baluk powiedział PAP, że chociaż do prerogatyw prezydenta należą kwestie bezpieczeństwa i polityki zagranicznej, to tym sprawom Nawrocki nie poświęcił dużo miejsca w swoim orędziu.
"Sprawy wewnętrzne wyraźnie zdominowały to przemówienie. Nie było mowy o głównych wyzwaniach i zagrożeniach, z którymi mierzy się i będzie się mierzyć Polska. Mamy trudną sytuację międzynarodową, zmienia się ład, układ geopolityczny, miejsce Polski w Europie i na świecie, tymczasem problemy te były poruszone w sposób enigmatyczny".
Jego zdaniem, brak odniesienia do Rosji, która jest głównym zagrożeniem dla Polski na arenie międzynarodowej może świadczyć o braku rozumienia rzeczywistości geopolitycznej, w której następują istotne zmiany.
Ekspert zapowiedź prezydenta wspierania najważniejszych sojuszy, w tym sojuszu bilateralnego ze Stanami Zjednoczonymi odebrał jako „uzależnianie naszego bezpieczeństwa od Amerykanów”.
- To błąd strategiczny. Prezydent Donald Trump pokazał, że polityka amerykańska może być nieprzewidywalna. Ostatnie doniesienia wskazują na możliwość redukcji zaangażowania amerykańskiego w Europie w najbliższej perspektywie. Dlatego Polska musi być przygotowana również na inne scenariusze, jak budowa autonomii strategicznej UE, rozbudowa komponentów NATO z udziałem państw unijnych i rozwój systemu sojuszy z innymi krajami, jak Wielka Brytania, Rumunia, Turcja i Ukraina – wymienił prof. Baluk.
Prezydent powiedział w orędziu, że „marzy” o rozszerzeniu Dziewiątki Bukaresztańskiej, czyli zrzeszenia Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier o dwa państwa skandynawskie. Dodał, że Polska odpowiada „za budowę siły wschodniej flanki NATO”.
Profesor zauważył, że w przemówieniu nie było mowy o budowie sojuszy np. z Wielką Brytanią, Francją, Niemcami, ani o wzmocnieniu komponentu polityczno-militarnego NATO z udziałem państw unijnych.
Zdaniem eksperta w przemówieniu zabrakło odniesień do Ukrainy, która – jak stwierdził - jest kluczowa dla bezpieczeństwa Polski.
"Wzmocnienie wschodniej flanki NATO i pozostawienie Ukrainy samej sobie w szarej strefie bezpieczeństwa jest niebezpieczne dla Polski. Rosja zmierza do rozbrojenia Ukrainy, uczynienia z niej państwa neutralnego i zepchnięcia jej do strefy buforowej, co byłoby wstępem do połknięcia całego państwa. Wówczas to Polska i państwa bałtyckie zostałyby nową strefą buforową z nasilającymi się elementami wojny hybrydowej".
Nawrocki zapowiedział w orędziu wsparcie dla modernizacji polskiej armii. Prof. Baluk zauważył, że także i w tym aspekcie zabrakło wizji i wniosków np. z wojny rosyjsko-ukraińskiej. – Doświadczenia ukraińskie pokazują zmianę pola walki, rolę maszyn bezzałogowych i potrzebę kształcenia operatorów dronów. Czy Polska ma zamiar korzystać z tego doświadczenia? – rozważa ekspert.
Zdaniem prof. Baluka, kupowanie uzbrojenia za granicą nie zastąpi inwestycji we własny przemysł zbrojeniowy i nawiązywania współpracy z europejskimi producentami, w tym także z Ukrainą. – W orędziu zabrakło wizji pewnej perspektywy aktywnej polityki wschodniej. Nie defensywnej, tylko aktywnej polityki wschodniej w ramach UE i NATO – powiedział.
Według eksperta, nowy prezydent w polityce międzynarodowej może stać się zakładnikiem swojej wcześniejszej postawy wobec reparacji wojennych od Niemiec i ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie.
"Sprawy, takie jak reparacje i zbrodnia wołyńska nie powinny przesłonić kwestii strategicznych. Jeśli nie będzie niepodległej, suwerennej Ukrainy, to Rosja będzie miała z nami ponad 1000-kilometrową granicę, co negatywnie wpłynie na nasze bezpieczeństwo. Eskalowanie napięć w relacjach z Niemcami nie pomoże nam rozwiązać kwestii bezpieczeństwa polityczno-militarnego i ekonomicznego. Im szybciej nowy prezydent to zrozumie tym lepiej dla interesów Rzeczpospolitej".
Piotr Nowak (PAP)
pin/ par/ lm/