Ekspert: przedterminowe wybory byłyby samobójstwem ze strony Donalda Tuska
Po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich przedterminowe wybory byłyby samobójstwem ze strony Donalda Tuska – ocenił politolog z Uniwersytetu Śląskiego prof. Marek Migalski. Dodał, że KO popełniła błąd, nie wybierając na początku kampanii Radosława Sikorskiego.
Politolog z Uniwersytetu Śląskiego prof. Marek Migalski, komentując wynik wyborów prezydenckich, podkreślił, że „bardziej przegrał Trzaskowski niż wygrał Nawrocki”.
„Podstawowym błędem kampanii Rafała Trzaskowskiego był sam Trzaskowski. Dlaczego? Koalicja Obywatelska popełniła zasadniczy błąd na początku kampanii, nie wybierając Radosława Sikorskiego czy na przykład takich polityków, jak Paweł Kowal, i w wyborach, w których rządziła agenda prawicowa, działacze Koalicji Obywatelskiej wystawili kandydata liberalno-lewicowego, który zadziałał na wyborców opozycji jak płachta na byka” – ocenił prof. Migalski.
W jego opinii Rafał Trzaskowski reprezentował wszystko to, czego ci wyborcy albo nienawidzą, albo czego się boją, czyli progresywizm, prawa osób LGBT, kwestie uchodźców czy ekologizm.
„Zmobilizowało to w drugiej turze wszystkich tych wyborców, nie tylko Nawrockiego, ale – jak widać – Mentzena i Brauna, czyli praprzyczyną klęski Trzaskowskiego jest de facto w zły wybór kandydata” – podkreślił ekspert.
Dodał, że cała reszta błędów dotyczy m.in. organizacji debaty w Końskich, ale „to są już tylko kwestie wtórne, istotne, ale nie zasadnicze”.
Zapytany, jakie są teraz możliwe scenariusze i czy należy brać pod uwagę kwestię np. przyspieszonych wyborów parlamentarnych, wskazał, że decyduje o nich większość rządowa.
„One byłyby wobec tego w jej interesie, gdyby wygrał Trzaskowski, a nie Nawrocki, dlatego że wtedy można byłoby na fali entuzjazmu ze zwycięstwa kandydata Koalicji Obywatelskiej wykrzesać emocje i wolę u wyborców, żeby dołożyli do tego jeszcze rozszerzenie wpływu obecnej koalicji rządzącej poprzez wzmocnienie jej reprezentacji w Sejmie” – powiedział ekspert.
Ocenił też, że wobec zwycięstwa Karola Nawrockiego przedterminowe wybory parlamentarne byłyby „samobójstwem ze strony Donalda Tuska, rządu czy szerzej, koalicji rządowej”.
„Dzisiaj entuzjastycznie nastawieni i pobudzeni są wyborcy PiS-u i szerzej – opozycji. Wobec tego te przedterminowe wybory zakończyłyby się być może w ogóle samodzielną większością PiS-u, a już na pewno większością PiS-u razem z Konfederacją, dlatego nie sądzę, żeby do nich doszło. Donald Tusk może ewentualnie straszyć takimi przedterminowymi wyborami, ale będzie to raczej straszenie nie PiS-u i Konfederacji, tylko jego partnerów koalicyjnych, czyli Trzeciej Drogi i Lewicy” – zaznaczył ekspert. (PAP)
akuz/ joz/ lm/ sma/