Francuska prasa: zawieszenie reformy emerytalnej to porażka prezydenta Macrona
Dzienniki we Francji podkreślają w środę, że zawieszenie przez rząd, pod presją Partii Socjalistycznej, reformy emerytalnej z 2023 roku jest porażką prezydenta Emmanuela Macrona. „Le Monde” uważa to ustępstwo za ważny kompromis, „L'Opinion” - za uleganie dyktatowi lewicy.
„Lecornu uwieńczył niszczycielskie dzieło swych poprzedników, zatwierdzając podwyżkę podatków, obranie bogatych na cel i wzięcie w nawias reformy emerytalnej” - ocenia dziennik „L'Opinion”. Zarzuca premierowi, że deklarując, iż nie będzie stosował mechanizmu umożliwiającego obejście głosowania, pozbawił się „jedynej broni, która mu pozostała, by mógł przetrwać bez ustępowania we wszystkim opozycji”.
Dziennik uważa, że teraz Partia Socjalistyczna staje się niezbędna, by uniknąć wotum nieufności i może premierowi „narzucić swą linię, wbrew temu, co obiecywał (prezydent Emmanuel) Macron” w 2017 roku. „To największa porażka szefa państwa: nic z tego, w co wierzył u progu swojego pierwszego mandatu nie oparło się próbie czasu i co więcej - nic nie utrzymało się w świadomości większości Francuzów” - ocenia „L'Opinion”. Wyraża opinię, że jest to fiasko, które będzie trwać przy każdym kolejnym premierze i dodaje: „pora, aby położyć temu kres”.
Dziennik „Le Figaro” zarzuca premierowi, że z trybuny Zgromadzenia Narodowego wygłosił „tekst Partii Socjalistycznej”. Dziennik określa ustępstwa ogłoszone przez Lecornu jako „zbiorowe samobójstwo” centrowego bloku prezydenta i prawicowych Republikanów (LR), które sprawia, że przed wyborami prezydenckimi pole pozostanie zwolnione dla lewicy i skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN). „Le Figaro” ocenia, że prezydent Macron „jest gotów poświęcić wszystko”, w tym reformy, by utrzymać stanowisko.
„Le Monde” uważa zaś, że ogłaszając zawieszenie reformy emerytalnej Lecornu „zrobił ważny krok naprzód na drodze kompromisu” i może to pomóc w wyjściu z kryzysu politycznego. Upadek rządu mógłby pociągnąć za sobą rozwiązanie parlamentu, które „w najlepszym wypadku nie rozwiązałoby niczego” - podkreśla dziennik.
Zauważa, że gabinet Lecornu jest pierwszą ekipą rządową zdolną do zawieszenia „głównej reformy drugiej kadencji Emmanuela Macrona”, reformy „uważanej przez Francuzów za niesprawiedliwą”, która „stała się symbolem władzy postrzeganej jako działająca zbyt odgórnie”.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)
awl/ ap/ know/