O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Górski Karabach przestanie istnieć. Co czeka mieszkańców samozwańczego państwa?

Prezydent separatystycznego Górskiego Karabachu Samwel Szahramanian podpisał dekret o rozwiązaniu od 1 stycznia 2024 roku wszystkich struktur tego quasi-państwa. Samozwańcza republika Górskiego Karabachu zakończy tego dnia swoje istnienie po 30 latach nieuznawanej przez świat niepodległości.

Brama z napisem "Karabach to Azerbejdżan". Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Brama z napisem "Karabach to Azerbejdżan". Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Dekret, cytowany przez portal News.am, głosi, że "od 1 stycznia 2024 roku przestają istnieć wszystkie instytucje państwowe i organizacje pod ich jurysdykcją administracyjną oraz Republika Górskiego Karabachu (Arcach)".

Ludność Górskiego Karabachu, w tym żyjąca poza enklawą, "powinna przeczytać warunki reintegracji zaprezentowane przez Azerbejdżan, by podjąć dalszą, niezależną i indywidualną decyzję o możliwości pozostania w Górskim Karabachu bądź powrotu tam" - dodano w dokumencie. Dekret wchodzi w życie natychmiast po opublikowaniu.

Decyzja o rozwiązaniu struktur Górskiego Karabachu, który ogłosił niepodległość w styczniu 1992 roku, następuje po ofensywie zbrojnej przeprowadzonej w zeszłym tygodniu przez Azerbejdżan. Zmusiła ona separatystów do złożenia broni i podpisania upokarzającego rozejmu.

Z enklawy wyruszyły w obawie przez prześladowaniami dziesiątki tysięcy uchodźców, chroniąc się w Armenii. Według danych, ogłoszonych przez Erywań w czwartek rano, w Armenii jest już ponad połowa (65 tysięcy) ze 120-tysięcznej ludności Górskiego Karabachu.

Armenia i Azerbejdżan przez dziesięciolecia toczyły spór o Górski Karabach, zamieszkany przez Ormian separatystyczny region będący de iure częścią Azerbejdżanu. Najkrwawsze starcia pomiędzy Ormianami i Azerami o Górski Karabach trwały na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Obszar ten stał się w efekcie rządzonym przez Ormian i wspieranym przez Armenię quasi-państwem. W 2020 roku doszło do kolejnej odsłony konfliktu na większą skalę - wówczas silniejszy militarnie Azerbejdżan odzyskał kontrolę nad znaczną częścią spornego terytorium.

Pod koniec maja br. przywódcy Armenii i Azerbejdżanu ogłosili, że uzgodnili uznanie integralności terytorialnej obu państw. Warunkiem uznania Górskiego Karabachu za terytorium Azerbejdżanu miało być zapewnienie bezpieczeństwa tamtejszej ludności ormiańskiej. Jednak w lipcu br. napięcia nasiliły się, kiedy Baku pod różnymi pretekstami zamknęło ruch w korytarzu laczyńskim, jedynej drodze łączącej Górski Karabach z Armenią. Blokada doprowadziła do poważnego kryzysu humanitarnego w enklawie.

19 września br. Azerbejdżan przeprowadził 24-godzinną zwycięską ofensywę, ogłaszając, że jej celem jest przywrócenie porządku konstytucyjnego i wyparcie sił zbrojnych Armenii z terytorium Azerbejdżanu. Baku oznajmiło, że zapewni mieszkańcom Górskiego Karabachu wszelkie prawa zgodnie z konstytucją, w tym ochronę należną mniejszościom etnicznym. Jednak w enklawie rozpoczął się exodus ludności ormiańskiej do Armenii przez odblokowany po wielu miesiącach przez Baku korytarz laczyński. W Armenii wybuchły protesty, których uczestnicy oskarżają premiera Nikola Paszyniana o bierność wobec losu Górskiego Karabachu. (PAP)

kgr/

Zobacz także

  • Władimir Putin Fot. PAP/EPA/GRIGORY SYSOEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL
    Władimir Putin Fot. PAP/EPA/GRIGORY SYSOEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL

    Putin przyznał, że Rosja jest odpowiedzialna za katastrofę samolotu Azerbaijan Airlines

  • Fernando Santos. Fot. PAP/EPA/Jakob Akersten Broden
    Fernando Santos. Fot. PAP/EPA/Jakob Akersten Broden

    Fernando Santos zwolniony. Stracił pracę po dotkliwej porażce

  • Prezydent USA Donald Trump. Fot. PAP/	WILL OLIVER
    Prezydent USA Donald Trump. Fot. PAP/ WILL OLIVER

    Przywódcy Armenii i Azerbejdżanu spotkają się z prezydentem USA

  • Kobieta z armeńską flagą, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT
    Kobieta z armeńską flagą, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT

    MSZ o porozumieniu pokojowym między Armenią i Azerbejdżanem. "Satysfakcja i nadzieja"

Serwisy ogólnodostępne PAP