O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

"Grupa wejście" i poseł Matecki. Prokuratura o szyfrowanej korespondencji

Rzecznik PK Przemysław Nowak potwierdził w czwartek, że w kwietniu ub. roku utworzono na jednym z komunikatorów "grupę wejście" i należał do niej m.in. poseł Dariusz Matecki. Grupa miała służyć do ostrzegania się przed działaniami organów ścigania ws. Funduszu Sprawiedliwości.

Poseł Dariusz Matecki po wyjściu z sądu Fot. PAP/Radek Pietruszka
Poseł Dariusz Matecki po wyjściu z sądu Fot. PAP/Radek Pietruszka

Rzecznik Prokuratury Krajowej podczas czwartkowego briefingu przekazał, że grupa została utworzona na kilka dni po tym jak dokonano pierwszego zatrzymania w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości - w tym ks. Michała Olszewskiego, prezesa Fundacji Profeto.

Więcej

Poseł PiS Dariusz Matecki wyprowadzany z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, fot. PAP/Radek Pietruszka
Poseł PiS Dariusz Matecki wyprowadzany z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, fot. PAP/Radek Pietruszka

Matecki na oddziale szpitalnym aresztu. Jego pełnomocnik złożył zażalenie

Nowak potwierdził, że udział w tej grupie miał również poseł PiS Dariusz Matecki, o którego areszcie zadecydował w sobotę Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów. O areszt wnioskowała prokuratura, która podejrzewa posła o popełnienie sześciu przestępstw. Mateckiemu grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Szyfrowana korespondencja

"Gazeta Wyborcza" ujawniła, że poseł Matecki od 1 kwietnia 2024 r. na jednym z komunikatorów prowadził szyfrowaną korespondencję na "grupie wejście" z "kolegami ze stowarzyszeń Fidei Defensor, Liderzy Obrońców Wiary i Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia". Według gazety nazwa grupy wzięła się z tego, że poseł PiS wraz z Mateuszem W. i Adamem S. byli pewni, że w najbliższych dniach dojdzie do zatrzymań. Jej celem miało być ostrzeganie się nawzajem przed ewentualnymi działaniami organów ścigania.

"GW" opublikowała w środę część wpisów dokonanych przez uczestników tej grupy, które zabezpieczono w sprawie. "Trzeba to przetrwać. Ważne, by była opieka dla dzieci. Ja już wiem, że mnie wsadzą za obojętnie co. Coś sobie wymyślą. Najważniejsze, żeby się nie poddawać i nie robić tego, co chcą Giertychy. Jakoś będzie, (...) nas też powsadzają i zrobią pokazówkę" - miał pisać Matecki, cytowany w "GW".

"Mnie nie wypuszczą z aresztu długo. Celowo będą się tym szczycić. Was nie będą tak męczyć, bo to będzie mniej medialne. (...) Przetrwamy to, ziomeczki. Tylko nie można się poddać" - tak miał brzmieć inny z wpisów Mateckiego, cytowanych przez dziennik.

Śledczy: mieliśmy dowód istnienia "grupy wejście"

Prok. Nowak potwierdził, że na grupie rozmawiano o tym, w jaki sposób "uniknąć odpowiedzialności karnej, w tym poprzez kasowanie danych, czyszczenie dowodów, wzajemne ostrzeganie się o działalności organów ścigania". "Mieliśmy dowód istnienia takiej grupy i informowaliśmy o niej już w sytuacji, gdy wnosiliśmy o tymczasowe aresztowanie" - przypomniał rzecznik PK i zaznaczył, że przesłanką do takiego aresztowania jest obawa matactwa - tym bardziej jego podejrzenie.

Więcej

Wiec poparcia dla ks. Michała Olszewskiego Fot. PAP/Albert Zawada
Wiec poparcia dla ks. Michała Olszewskiego Fot. PAP/Albert Zawada

Sprawa księdza Olszewskiego. Prokuratura zmienia zarzuty

Nowak zaznaczył, że prokuratura nie udostępniała żadnych dokumentów z prowadzonej sprawy redaktorowi z "GW". Rzecznik PK powiedział, że skonsultował się z prokuratorem prowadzącym śledztwo, który potwierdził autentyczność zawartych w nim cytatów. "Dostęp do tych rozmów miało dziesiątki, jak nie więcej, osób" - mówił Nowak.

"To nie jest tak, że mamy jakiekolwiek dowody na to, że to jest od nas (prokuratury - przyp. PAP)" - mówił, odnosząc się do publikacji "GW".

Poseł Kaleta: kto dzisiaj nie korzysta z szyfrowanych komunikatorów?

Do sprawy odniósł się na platformie X poseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Jego zdaniem, z opublikowanej korespondencji wynika, że "Matecki w prywatnych rozmowach w bliskim kręgu znajomych jest pewny swojej niewinności i spodziewa się politycznych represji pod byle pretekstem". "Nie mylił się, bo siedzi w areszcie w sfingowanej politycznie sprawie" - napisał. 

"Wielką zbrodnią ma być w artykule +GW+ prowadzenie korespondencji przez popularne szyfrowane komunikatory. Kto z nich dzisiaj nie korzysta?" - pytał w swoim wpisie Kaleta.

Prokuratura o Mateckim: sześć zarzutów i obawa matactwa

W sobotę Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów zastosował wobec podejrzanego posła PiS areszt na okres 2 miesięcy. Szef zespołu śledczego nr 2 PK zajmującego się sprawą Funduszu Sprawiedliwości Piotr Woźniak argumentował wówczas, że sąd uznał, iż są przesłanki do zatrzymania Mateckiego - przede wszystkim zebrany w sprawie materiał dowodowy uprawdopodabnia zarzucane mu czyny. Jak tłumaczył, sąd uznał też, że istnieje obawa matactwa ze strony podejrzanego i zagrożenie wymierzeniem wysokiej kary pozbawienia wolności.

Prokuratura przedstawiła Mateckiemu sześć zarzutów. Trzy z nich dotyczą współdziałania z funkcjonariuszami publicznymi z resortu sprawiedliwości - w tym z byłym wiceministrem sprawiedliwości oraz posłem PiS Marcinem Romanowskim - w ustawieniu trzech konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz Stowarzyszenia Fidei Defensor oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.

Więcej

Dariusz Matecki. Fot. PAP/Rafał Guz
Dariusz Matecki. Fot. PAP/Rafał Guz

Poseł Dariusz Matecki zrzekł się immunitetu

Matecki miał następnie - jak wynika z informacji PK - współdziałać w przywłaszczeniu uzyskanych w ten sposób ponad 16,5 mln zł, m.in. przez wydatkowanie niezgodnie z przeznaczeniem, opłacanie nierzetelnych faktur oraz wypłatę wynagrodzeń za pozorne zatrudnienie.

Czwarty zarzut dotyczy prania pieniędzy - nie mniej niż 447,5 tys. zł, które według prokuratury miały pochodzić z korzyści związanych z popełnieniem przestępstw sprzeniewierzenia środków pochodzących z FS.

Kolejne dwa zarzuty dotyczą "współdziałania z dyrektorami Lasów Państwowych przy fikcyjnym i pozornym zatrudnieniu podejrzanego w okresie od czerwca 2020 r. do października 2023 r. w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych oraz w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, i uzyskania z tego tytułu korzyści w łącznej kwocie 483 860 zł, pomimo, że praca nie miała być i de facto nie była wykonywana". (PAP)

nl/ mja/ sdd/ mar/

 

Zobacz także

  • Dariusz Matecki. Fot. PAP/Piotr Polak
    Dariusz Matecki. Fot. PAP/Piotr Polak

    Akt oskarżenia wobec Dariusza Mateckiego. "Zarzuty są wyssane z palca"

  • Poseł PiS Dariusz Matecki. Fot. PAP/Piotr Polak
    Poseł PiS Dariusz Matecki. Fot. PAP/Piotr Polak

    Jest akt oskarżenia wobec Dariusza Mateckiego. Chodzi o sprawę Funduszu Sprawiedliwości

  • Adam Szłapka Fot. PAP/Paweł Supernak
    Adam Szłapka Fot. PAP/Paweł Supernak

    "Brzydzę się hipokryzją". Rzecznik rządu o pomyśle PiS

  • Dariusz Matecki. Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Dariusz Matecki. Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Rzecznik MSWiA do Mateckiego: zamiast wylewać kolejny hejt, warto przeprosić

Serwisy ogólnodostępne PAP