Najwyższy poziom zagrożenia. W Izraelu ogłoszono alarm
Izraelska obrona cywilna ogłosiła w piątek nad ranem na terenie całego kraju najwyższy poziom alarmu w związku z prowadzonymi atakami na Iran i spodziewanym odwetem ze strony tego państwa i sojuszników.
Mieszkańcy powinni pozostawać w pobliżu schronów. Zamknięto wszystkie placówki edukacyjne, wprowadzono zakaz zgromadzeń. Wszystkie zakłady pracy poza tymi dostarczającymi niezbędne usługi mają zostać zamknięte.
Szpitale zaczęły się przygotowywać na możliwość przyjęcia rannych - przekazał portal Times of Israel. Szpitale w Hajfie zaczęły przenosić swoje oddziały do bezpiecznych pomieszczeń, w tym na podziemne parkingi. Placówki przygotowują się też do wypisania pacjentów, którzy mogą być leczeni w domach.
"Ciężki atak ze Wschodu"
Obrona cywilna ostrzegła, że w ciągu najbliższych godzin w Izraelu należy się spodziewać "ciężkiego ataku rakietowego ze wschodu". Wojsko dodało, że ostrzały mogą też nadejść od strony Jemenu i Libanu.
Szef Sztabu Generalnego izraelskiej armii gen. Ejal Zamir zapowiedział, że reżim w Teheranie będzie chciał zaatakować w odwecie Izrael, a "spodziewane koszty będą inne od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni".
Jak napisał w czwartek portal Axios, wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff miał ostrzec, że jeżeli dojdzie do ataku Izraela na irańskie instalacje nuklearne, odwet Teheranu może przytłoczyć izraelską obronę powietrzną i spowodować masowe ofiary i duże straty.
Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)
adj/ mal/ know/