O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Joe Biden daje zielone światło Ukrainie na uderzenia w głąb Rosji

Administracja prezydenta USA Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji – podał w niedzielę Reuters, powołując się na kilka źródeł zaznajomionych ze sprawą. Podobne informacje przekazały też inne media, powołując się na źródła w administracji USA.

Prezydent USA Joe Biden. Fot. PAP/EPA/	GRAEME SLOAN
Prezydent USA Joe Biden. Fot. PAP/EPA/ GRAEME SLOAN

Więcej

 Zniszczenia po rosyjskich atakach w Odessie.	Fot. PAP/EPA/Alena Solomonova
Zniszczenia po rosyjskich atakach w Odessie. Fot. PAP/EPA/Alena Solomonova

Zmasowane ataki na Ukrainę. Ekspertka: Putin wysyła sygnał nie tylko do USA

Według agencji Ukraina ma przeprowadzić pierwsze ataki dalekiego zasięgu w nadchodzących dniach przy użyciu pocisków ATACMS, mających zasięg ok. 300 km.

Na zmianę decyzji USA miało wpłynąć rozmieszczenie na froncie przez Rosję północnokoreańskich wojsk lądowych – podał Reuters.

Podobne doniesienia opublikowały m.in. agencje AP, AFP i dziennik "New York Times".

Decyzja Bidena oznacza zmianę polityki prowadzonej od początku wojny. W maju prezydent zgodził się na używanie amerykańskiej broni do uderzeń w regionach przygranicznych po rosyjskiej stronie granicy, ale nie dotyczyło to użycia ATACMS i innych pocisków o dalszym zasięgu. O taką zmianę od dawna zabiegali przedstawiciele Kijowa, lecz administracja dotąd wstrzymywała się z decyzją. Szef Pentagonu Lloyd Austin argumentował, że zniesienie restrykcji nie zmieni wiele, bo Ukraina ma własną broń o podobnym i dalszym zasięgu, a Rosjanie przesunęli część swoich zasobów - np. bombowce używane do ostrzału Ukrainy - w głąb kraju, poza zasięg ATACMS. Biden obawiał się przy tym, że może to doprowadzić do jeszcze większej eskalacji konfliktu. Kreml ostrzegał, że poczyta taki ruch za znaczącą eskalację.

Więcej

Zniszczenia po ataku rosyjskim. Fot. PAP/Alena Solomonova
Zniszczenia po ataku rosyjskim. Fot. PAP/Alena Solomonova

Rosyjskie rakiety trafiły w cele w rejonach przy granicy z Polską

Cytowani przez media urzędnicy nadal utrzymują, że nie spodziewają się, by decyzja prezydenta miała dramatyczny wpływ na sytuację na polu bitwy.

Decyzja zapadła na nieco ponad dwa miesiące przed zmianą władzy w USA. W odpowiedzi na pytanie PAP o niedzielne doniesienia, Rada Bezpieczeństwa Narodowego odmówiła komentarza w sprawie. Zespół Donalda Trumpa, który obiecał zakończyć wojnę w Ukrainie jeszcze przed objęciem urzędu, jak dotąd nie odpowiedział na pytania.

Zniesienia restrykcji od dawna domagała się część Republikanów, w tym nominowany przez Trumpa na przyszłego sekretarza stanu USA senator Marco Rubio, który opowiadał się za tym w rozmowie z PAP w maju tego roku.

„Administracja wyznaczyła ograniczenia dla użycia tej broni (…). To błąd podobny do tego, jaki administracja popełnia w Strefie Gazy, dyktując, co może robić Izrael. Jeśli celem ma być (…) zwycięstwo lub zyskanie przewagi strategicznej przez Ukrainę, Ukraińcy powinni stosować taką taktykę, która im to umożliwi. Ta polityka (USA) jest wewnętrznie sprzeczna” - ocenił wówczas polityk.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ mrf/ kar/gn/

Zobacz także

  • Prezydent Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
    Prezydent Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN

    Ekspert OSW: prezydent Zełenski będzie miał pełną świadomość oczekiwań ze strony Polski

  • Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/Leszek Szymański
    Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/Leszek Szymański
    Specjalnie dla PAP

    Zełenski: gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską

  • Tak Polacy pomagali Ukrainie w pierwszych tygodniach wojny [WIDEO]

  • Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. X/Władysław Kosiniak-Kamysz
    Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. X/Władysław Kosiniak-Kamysz

    Szef MON o przekazaniu Ukrainie MiG-ów 29: po stronie rządu jest pozytywna intencja

Serwisy ogólnodostępne PAP