O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Miesięcznica katastrofy smoleńskiej. Kaczyński do policjantów: ten reżim długo nie potrwa [NASZE WIDEO]

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że osoby, które zginęły w katastrofie smoleńskiej padły ofiarą "odrażającej, ludobójczej zbrodni, za którą odpowiada Putin oraz ci, którzy rozdzielili wizyty" w Katyniu. Przyjdzie czas, że zostaną ukarani zgodnie z naszym prawem albo "zasadą norymberską" - dodał.

Kaczyński zabrał głos w poniedziałek rano, podczas kolejnych obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Jego wystąpienie było zagłuszane przez grupę osób sprzeciwiających się obchodom.

"Jak zwykle (...) z jednej strony nasza spokojna uroczystość, a z drugiej strony te obrzydliwe ataki, oszczerstwa, odrażające powtarzanie tez putinowskich, tego wszystkiego co wrogowie polskiej niepodległości, ludzie którzy Polskę okradali, ludzie którzy w Polsce szkodzili i szkodzą w dalszym ciągu z pełną determinacją i z pełną świadomości tego co robią, działają bez żadnej reakcji ze strony Policji, wbrew prawu" - powiedział szef PiS.

Ocenił, że Policja przebywająca na placu Piłsudskiego nie wykonuje swoich obowiązków, bo takie ma polecenia. "Bo jest w istocie dzisiaj - mówię o tym z bólem - w sojuszu z wrogami Polski, w sojuszu z Putinem, w sojuszu z tymi wszystkimi, którzy dzisiaj niszczą współczesny świat, zagrażają wielką wojną. Taka jest prawda o naszej rzeczywistości" - mówił.

Więcej

 Prezes PiS Jarosław Kaczyński przemawia podczas uroczystości na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Fot. PAP/Paweł Supernak
Prezes PiS Jarosław Kaczyński przemawia podczas uroczystości na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Fot. PAP/Paweł Supernak

Prezes PiS zabrał głos w miesięcznicę. "Ci, którzy są wysłannikami Putina poniosą konsekwencje"

Prezes PiS dodał, że tej rzeczywistości przeciwstawiał się jego brat Lech Kaczyński. "Ale przeciw temu lecieli także do Smoleńska ci wszyscy, którzy padli ofiarą odrażającej, ludobójczej zbrodni, za którą odpowiada Putin, ale także ci, którzy rozdzielili wizyty. Ci, którzy tu w Polsce przygotowywali tę zbrodnię" - mówił Kaczyński. Dodał, że "ta prawda się pewnego dnia okaże prawdą nie tylko dostępną dla świadomości wszystkich Polaków, ona się także okaże prawdą procesową".

"Przyjdzie taki czas i może jest już niedługi - wierzymy w to głęboko - i będziemy dlatego w dalszym ciągu kontynuowali to, co robimy, będziemy kontynuowali aż do tego dnia, kiedy ci, którzy tutaj się awanturują, obrażają poniosą tego konsekwencje, a wielcy zbrodniarze poniosą konsekwencje jeszcze nieporównanie cięższe. Zostaną ukarani zgodnie z naszym prawem, albo być może będzie zastosowana jeszcze ostrzejsza zasada, zasada norymberska" - powiedział Kaczyński.

Zwrócił się też do policjantów na placu. "Pamiętajcie ten reżim długo nie potrwa, a wy w tej chwili nie wykonujecie swoich obowiązków, łamiecie prawo" - powiedział.

Głosy protestujących

Wystąpienie Kaczyńskiego próbował zagłuszać jeden z protestujących, który miał ze sobą mikrofon z głośnikiem i krzyczał naprzemiennie, "złodziej" i "kłamca". Mężczyznę próbował bezskutecznie uciszyć m.in. poseł PiS Marek Suski.

Po zakończeniu wystąpienia do lidera PiS udającego się do samochodu protestujący krzyczeli: "Jarek zabierz te schody", "Dość tych kłamstw, dość tych smoleńskich bredni i błagaj o wybaczenie".

Na czas składania kwiatów, tereny bezpośrednio przy pomniku prezydenta Lecha Kaczyńskiego i przy Pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku były wygrodzone barierkami z biało-czerwoną flagą. Przed pomniki wchodzili tylko uczestnicy miesięcznicy na czele z politykami PiS oraz służba porządkowa. Były także osoby z dużymi transparentami i napisami: "Za kłamstwo smoleńskie przyjdzie kara dla ludzi Tuska! Nie pozwolimy zapomnieć!" oraz "Jak co miesiąc wyznawcy Tuska propagują narrację Putina". Przed barierkami stali policjanci oraz protestujący przeciwko obchodom trzymający m.in. transparent z napisem "Kłamstwo smoleńskie". Jeden z protestujących miał ze sobą tablicę z napisem: "Dla Kaczyńskiego, Macierewicza, Suska, Błaszczaka - "Kula w Łeb.!! Teraz.!!"".

Interwencja policji

Komenda Stołecznej Policji wydała później komunikat na platformie X, dotyczący interwencji policjantów wobec tego mężczyzny. 

 

"Podczas dzisiejszego zgromadzenia na placu Piłsudskiego policjanci podjęli interwencję wobec mężczyzny trzymającego transparent. Osoba została wylegitymowana. Z interwencji została sporządzona stosowna dokumentacja, która jeszcze dzisiaj zostanie przesłana do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ celem oceny karno-prawnej" - podała KSP.

Katastrofa smoleńska

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. (PAP)

rbk/ mok/ ał/

Zobacz także

  • Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Komisja etyki ukarała Jarosława Kaczyńskiego naganą i upomnieniem

  • Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Tomasz Gzell
    Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Tomasz Gzell

    Miesięcznica smoleńska. Kaczyński zabrał głos ws. demonstrujących. "Należy to ustalić"

  • Jarosław Kaczyński na miesięcznicy Fot. PAP/Tomasz Gzell
    Jarosław Kaczyński na miesięcznicy Fot. PAP/Tomasz Gzell

    Tusk o Kaczyńskim: jakie śmieci trzeba mieć w głowie i w sercu

  • Ewa Siedlecka. Fot.  PAP/Jakub Kaczmarczyk
    Ewa Siedlecka. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

    Ewa Siedlecka wygrała w Strasburgu. ETPCz uznał jej skargę

Serwisy ogólnodostępne PAP